-
11. Data: 2025-03-27 20:49:51
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: n...@o...pl
Shrek <...@w...pl> napisał(-a):
> W dniu 27.03.2025 o 20:08, n...@o...pl pisze:
>
> >> To prawda, ale to jest dobre pytanie o prawodawstwo w tej kwestii. Jaki
> >> jest powód, że świadkowi można odmówić obecności pełnomocnika na
> >> podstawie tego że prokurator uznaje że świadkowi mu nie potrzebny?
> >
> > Nie wiem. Zapytaj ustawodawcy. Ale może już nie żyć.
>
> Wszyscy posłowie zmarli? Coś mnie ominęło?
Przypuszczam, że ci już całkiem możliwe.
> > Na dodatek pełnomocnik, który jest obrońcą potencjalnego oskarżonego, jest
> > wybitnie niewskazany.
>
> IMHO wręcz przeciwnie - wtedy jest jak najbardziej wskazany.
No ba, na pewno świadek chętnie powie jak było i że ten mafijny boss strzelał
by zabić. Najlepiej, aby od razu zaznajomił się z adresem, bo to chyba punkt
obowiązkowy w protokole :D
> będący potencjalnym oskarżonym nie potrzebuje pelnomocnika jest nie dość
> że robieniem kurwy z logiki to wręcz prawie wprost przyznaniem do
Twoja logika to faktycznie jakaś kurwa :D
-
12. Data: 2025-03-27 21:02:14
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 27 Mar 2025 19:50:30 +0100, io wrote:
> W dniu 27.03.2025 o 19:16, J.F pisze:
>> On Thu, 27 Mar 2025 12:00:29 +0100, A. Filip wrote:
>>> n...@o...pl pisze:
>>>> w <a...@o...org>, ? A. Filip ? <a...@p...pl>
>>>> napisał(-a):
>>>>
>>>>> <ironia> Ja nie widzę potrzeby udziału w przesłuchaniu Geralda B. aż
>>>>> DWÓCH jego pełnomocników. Czy prok. Wrzosek "Bezstronna" dostrzegła? </ironia>
>>>>
>>>> pokrzywdzony jest stroną, więc nie można mu odmówić
>>>>
>>>> do szkoły ciamajdo życiowa!
>>>
>>> KPK-185c (przesłuchanie pokrzywdzonego) mówi o PEŁNOMOCNIKU, jest użyta
>>> liczba pojedyncza a nie mnoga. Według LITERALNEJ interpretacji zapisów
>>> KPK-185c dopuszczenie drugiego nie miało podstaw prawnych. Jak lecimy
>>> po literalnych interpretacjach a nie "dobrych obyczajach" (patrz
>>> "świadek" Skrzypek) to lećmy *konsekwentnie* .
>>
>> Może i tak, ale ... to nie było przesłuchanie pokrzywdzonego.
>>
>>> https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/ko
deks-postepowania-karnego-16798685/art-185-c
>>
>> Ale tu nie ma słowa pełnomocnik.
>
> A co jest w §2?
Ok, przeoczyłem, ale to (cały 185c) dotyczy przestępstw z art
197-199KK, czyli gwałty i podobne seksualne, i chodzi o ograniczenie
przesłuchan, dotyczących przykrych dla pokrzywdzonego spraw.
Czyli - w miarę możliwości nawet nie ma dokładnego przesłuchania,
jak jest, to od razu przed sądem itd.
Raczej sięgnij do działu III (art 45-...), gdzie w tytule są
"pełnomocnicy", ale dalej to już często w liczbie pojedyńczej :-)
>>> <ironia> Czy może to był jeden pełnomocnik w dwóch osobach? </ironia>
>>
>> Kancelaria prawna?
>> W końcu pełnomocnik też może zasłabnąć czy umrzeć, czy zachorować
>> poważnie, i drugi jest uzasadniony ...
>>
> Nie o to chodzi, pełnomocnik w sensie bytu prawnego a nie osoby. Może
> być kobieta :-)
Ja się nie znam, ale twory typu "Kancelaria Kowalski, Nowak i spółka"
się zdarzają, i potrafią mieć pracowników, a pełnomocnictwo ... chyba
ma sens podpisać na Kancelarię własnie.
A taki Giertych Kancelarię ma niby sam, ale chyba wielu pracowników
zatrudnia ... i jeszcze się chwali współpracującymi kancelariami ...
J.
-
13. Data: 2025-03-27 21:18:36
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: n...@o...pl
? A. Filip ? <a...@p...pl> napisał(-a):
> To dla ustalenia uwagi: Według standardów bodnaturowych prok. Wrzosek
> ziobrotura 3.0 będzie w prawie przesłuchać _świadka_ Tuska bez
> adwokata/pełnomocnika w sprawie gospodarczej czyli likwidacyjnej
> trylogii Sienkiewicza.
>
> Jak tuski mają takie dupne standardy to niech potem nie kwiczą jak nimi
> sami oberwą bo to będzie żenujące+.
Nie wiem. Poczekaj i wtedy kwicz.
-
14. Data: 2025-03-27 21:46:19
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.03.2025 o 20:49, n...@o...pl pisze:
>>> Nie wiem. Zapytaj ustawodawcy. Ale może już nie żyć.
>>
>> Wszyscy posłowie zmarli? Coś mnie ominęło?
>
> Przypuszczam, że ci już całkiem możliwe.
Możliwe, ale są na ich miejsce nowi.
>> IMHO wręcz przeciwnie - wtedy jest jak najbardziej wskazany.
>
> No ba, na pewno świadek chętnie powie jak było i że ten mafijny boss strzelał
> by zabić. Najlepiej, aby od razu zaznajomił się z adresem, bo to chyba punkt
> obowiązkowy w protokole :D
Nie wiem o co ci konkretnie chodzi. Że niby świadek miałby coś zeznać z
czym potem nie mógłby się podzielić ze swoim pełnomocnikiem?
>> będący potencjalnym oskarżonym nie potrzebuje pelnomocnika jest nie dość
>> że robieniem kurwy z logiki to wręcz prawie wprost przyznaniem do
>
> Twoja logika to faktycznie jakaś kurwa :D
Przyznam że się pogubilem w twojej argumentacji.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
15. Data: 2025-03-27 22:45:42
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: n...@o...pl
Shrek <...@w...pl> napisał(-a):
> W dniu 27.03.2025 o 20:49, n...@o...pl pisze:
>
> >>> Nie wiem. Zapytaj ustawodawcy. Ale może już nie żyć.
> >>
> >> Wszyscy posłowie zmarli? Coś mnie ominęło?
> >
> > Przypuszczam, że ci już całkiem możliwe.
>
> Możliwe, ale są na ich miejsce nowi.
>
> >> IMHO wręcz przeciwnie - wtedy jest jak najbardziej wskazany.
> >
> > No ba, na pewno świadek chętnie powie jak było i że ten mafijny boss strzelał
> > by zabić. Najlepiej, aby od razu zaznajomił się z adresem, bo to chyba punkt
> > obowiązkowy w protokole :D
>
> Nie wiem o co ci konkretnie chodzi. Że niby świadek miałby coś zeznać z
> czym potem nie mógłby się podzielić ze swoim pełnomocnikiem?
Po pierwsze trzeba być ślepym, aby nie widzieć jawnej sprzeczności interesów.
Pełnomocnik świadka jest jednocześnie jego pełnomocnikiem, a następnie w
procesie karnym będzie dezawuował zeznania tego świadka?
Staraj się lepiej robić kurwę z logiki :D
> >> będący potencjalnym oskarżonym nie potrzebuje pelnomocnika jest nie dość
> >> że robieniem kurwy z logiki to wręcz prawie wprost przyznaniem do
> >
> > Twoja logika to faktycznie jakaś kurwa :D
>
> Przyznam że się pogubilem w twojej argumentacji.
W swojej pewnie też.
-
16. Data: 2025-03-27 23:04:33
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.03.2025 o 22:45, n...@o...pl pisze:
>> Nie wiem o co ci konkretnie chodzi. Że niby świadek miałby coś zeznać z
>> czym potem nie mógłby się podzielić ze swoim pełnomocnikiem?
>
> Po pierwsze trzeba być ślepym, aby nie widzieć jawnej sprzeczności interesów.
> Pełnomocnik świadka jest jednocześnie jego pełnomocnikiem, a następnie w
> procesie karnym będzie dezawuował zeznania tego świadka?
Generalnie co by było w tym dziwnego, skoro to pełnomocnik tej samej
osoby. I jeszcze w takiej sytuacji prokurator nie dopuszcza pelnomocnika
świadka bo niby go nie potrzebuje, choć właśnie potrzebuje?
> Staraj się lepiej robić kurwę z logiki :D
No przecież sam napisałeś - świadek właśnie potrzebuje pelnomocnika żeby
się nie dać podejść prokuratorowi.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
17. Data: 2025-03-27 23:14:04
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: n...@o...pl
Shrek <...@w...pl> napisał(-a):
> W dniu 27.03.2025 o 22:45, n...@o...pl pisze:
>
> >> Nie wiem o co ci konkretnie chodzi. Że niby świadek miałby coś zeznać z
> >> czym potem nie mógłby się podzielić ze swoim pełnomocnikiem?
> >
> > Po pierwsze trzeba być ślepym, aby nie widzieć jawnej sprzeczności interesów.
> > Pełnomocnik świadka jest jednocześnie jego pełnomocnikiem, a następnie w
> > procesie karnym będzie dezawuował zeznania tego świadka?
>
> Generalnie co by było w tym dziwnego, skoro to pełnomocnik tej samej
> osoby.
Co ty pitolisz? Pełnomocnik Basi to obrońca jarkacza.
-
18. Data: 2025-03-27 23:38:26
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.03.2025 o 23:14, n...@o...pl pisze:
>> Generalnie co by było w tym dziwnego, skoro to pełnomocnik tej samej
>> osoby.
>
> Co ty pitolisz? Pełnomocnik Basi to obrońca jarkacza.
No i co z tego? Pani Basia może mu powiedzieć wszysto co powiedziała
prokuratorowi, więc żaden argument. Znaczy akurat pani Basia nie może,
ale to już inna sprawa, której raczej nikt nie brał pod uwagę przy
odmowie udziału pełnomocnika.
Jeśli świadek nie ma nic przeciwko to przecież chyba może się
kontaktować normalnie ze stronami. Kiedyś byłem świadkiem w procesie w
sądzie pracy i obie strony się ze mną wcześniej kontaktowały żeby się
zorientować czy warto mnie w ogóle powoływać. Obie mnie powołały. I
przecież obie strony mają potem dostęp do zeznań świadków.
A tak w ogóle to w uzasadnieniu niedopuszczenia pełnomocnika pani Basi
ten argument nie padła, tylko nie został dopuszczony bo prokurator
zdecydowałaże pani Basia nie potrzebuje pełnomocnika. Sorry ale pani
Basia nie jest ubezwłasnowolniona, więc ona powinna decydować czy
potrzebuje czy nie.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
19. Data: 2025-03-28 08:46:16
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: n...@o...pl
Shrek <...@w...pl> napisał(-a):
> W dniu 27.03.2025 o 23:14, n...@o...pl pisze:
>
> >> Generalnie co by było w tym dziwnego, skoro to pełnomocnik tej samej
> >> osoby.
> >
> > Co ty pitolisz? Pełnomocnik Basi to obrońca jarkacza.
>
> No i co z tego? Pani Basia może mu powiedzieć wszysto co powiedziała
> prokuratorowi, więc żaden argument. Znaczy akurat pani Basia nie może,
No właśnie. Kurtyna.
-
20. Data: 2025-03-28 12:06:53
Temat: Re: Czy prawo mówi o prawie do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika czy pełnomocników?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 27 Mar 2025 23:38:26 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 27.03.2025 o 23:14, n...@o...pl pisze:
>>> Generalnie co by było w tym dziwnego, skoro to pełnomocnik tej samej
>>> osoby.
>>
>> Co ty pitolisz? Pełnomocnik Basi to obrońca jarkacza.
>
> No i co z tego? Pani Basia może mu powiedzieć wszysto co powiedziała
> prokuratorowi, więc żaden argument. Znaczy akurat pani Basia nie może,
> ale to już inna sprawa, której raczej nikt nie brał pod uwagę przy
> odmowie udziału pełnomocnika.
No własnie - pani Basia chyba nie może ... chociaż, jeśli to jej
adwokat, zatrudniony "profilaktycznie" ...
> Jeśli świadek nie ma nic przeciwko to przecież chyba może się
> kontaktować normalnie ze stronami. Kiedyś byłem świadkiem w procesie w
> sądzie pracy i obie strony się ze mną wcześniej kontaktowały żeby się
> zorientować czy warto mnie w ogóle powoływać. Obie mnie powołały. I
> przecież obie strony mają potem dostęp do zeznań świadków.
Po złożeniu aktu oskarżenia do sądu.
A prokurator prowadzi śledztwo w tajemnicy, i oficjalnie zakazuje
świadkowi kontaktowania się .. z podejrzanymi ?
> A tak w ogóle to w uzasadnieniu niedopuszczenia pełnomocnika pani Basi
> ten argument nie padła, tylko nie został dopuszczony bo prokurator
> zdecydowałaże pani Basia nie potrzebuje pełnomocnika. Sorry ale pani
> Basia nie jest ubezwłasnowolniona, więc ona powinna decydować czy
> potrzebuje czy nie.
Świadek zasadniczo nie potrzebuje.
I przepisy pozwalają prokuratorowi decydować.
Szczególnie jeśli jak mówisz - jej pełnomocnik jest jednoczesnie
pełnomocnikiem jarkacza.
J.