-
1. Data: 2005-12-14 18:44:50
Temat: zniesienie współwłasności a samowola budowlana
Od: "renia" <p...@w...pl>
1. Po 5 latach sprawy cywilnej uzyskałem postanowienie sądu dotyczącym
zniesienia współwłasności(50%/50%) postanowiono min., iż mam zapłacić
tytułem dopłaty i zwroty poniesionych nakładów na nieruchomość wspólną kwotę
około 25000zł.Kwota została wyliczona poprzez biegłego powołanego przez sąd
jako z różnicy poniesionych kosztów na przedmiotową nieruchomość. Kwota to
wynika tylko z oświadczeń współwłaścicieli, jakich to rzekomo ponieśli
koszty na nieruchomość i nie jest poparta żadnymi rachunkami. Ten sam biegły
w tej samej opinii dopatrzył się, iż wnioskodawcy poczynili samowolę
budowlaną na nieruchomości wspólnej na kwotę około 70000 zł i ta właśnie
kwota uczyniła moją nie dopłatę w stosunku do wnioskodawców.Fakt ten jest
także rozpatrywany w WINB gdzie także mają zastrzeżenia do legalności
postawienia naniesień i wyszła sprawa poświadczenia nieprawdy celem
zalegalizowania tej samowoli. PINB jako organ niższy zawiesił postępowanie
administracyjne do czasu zniesienia współwłasności. Nie zgadzam się z
postanowieniem jakobym miał uczestniczyć w tej samowoli budowlanej, do
której zmuszą mnie sąd tym postanowieniem. Uważam, że tak wysoka inwestycja
przekracza zwykły zarząd nieruchomością i poprzez samowolę, jakiej dokonano
jest niezgodny z prawem, a ponadto zostałem pozbawiony części naniesień na
tej nieruchomości, które to zostały zburzone i w ich miejsce postawione
właśnie te, o których biegły wypowiedział się jako postawione bez żadnych
pozwoleń. A i o wyburzeniu i postawieniu nowych naniesień mówi wnioskodawca
podczas rozprawy jak i w pozwie Przecież istniejące wcześniej nieruchomości
też miał wartość finansową, której to bez mojej zgody, jaki pozwoleń
zostałem pozbawiony a nie zostały one rozliczone w postanowieniu. W trakcie
postępowania cywilnego nie przyłączyłem się do postępowania
administracyjnego mającego na celu zalegalizowanie tej samowoli mimo wniosku
sądu, ponieważ nie było to dla mnie nie zgodne z moimi planami, co do tej
nieruchomości. Dodaję, że pomimo podania przez wnioskodawców do rozliczenia
innych nakładów poniesionych na tę nieruchomość i ich rozliczenia
wnioskodawcy i tak porozbierali przyłącza, za które ja w tej kwocie jestem
obciążony a które to wg postanowienia przypadają mojej osobie, W obliczeń
moich to mojej osobie jako uczestnikowi należy się zapłata.Czy w takim razie
jest zasadne zaskarżenie postanowienia w części przeze mnie przedstawianej
czy żądać uzasadnienie czy wnosić od razu zaskarżenie ( szkoda mi czasu
czekam już 5 lat)?Co uczynić, aby przyspieszyć postępowanie w chwili
zaskarżenia? Czy sąd nie łamie prawa zmuszając mnie do partycypowania w
samowoli tłumacząc, że po uprawomocnieniu się postanowienia będzie można
wznowić to postępowanie administracyjne i zalegalizować tę samowolę przecież
na chwile obecną są to nielegalne naniesienia i dla mnie bardziej by
zależało, aby je wyburzyć(budynki samowoli w podziale przyznano wnioskodawcą
i nie jestem zainteresowanych legalizacją?)