eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozasiedzenie - koszty sprawy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2006-12-23 22:58:35
    Temat: zasiedzenie - koszty sprawy?
    Od: "Joanna" <j...@w...pl>

    Witam,
    urząd miasta chce odebrać mojej babci działkę, użytkowana nieformalnie od
    1946 r.
    Czy babcia ma szansę na nabycie tego gruntu z tytułu zasiedzenia? Wcześniej
    tzn do 1988 r. użytkowała tę ziemię moja prababcia, zaś moja babcia była
    jedynym spadkobiercą i dalej korzystała z tej działki.
    Jakie są koszty rozpoczęcia takiej sprawy.
    Moja babcia miała mienie zabużańskie, dopiero niedawno otrzymałą prawo
    własności na stosunkowo niewielkiej działki na ktoeej stoi dom, tę działkę
    obok zaś użytkowała, teraz chcą jej odebrać ją i grożą jeszcze karą.
    Jednocześnie urząd wypowiedział babci dzierżawę ziemi, którą użytkowała od
    kilkudziesięciu lat.
    Czy może ktoś z Państwa polecić kancelarię z Wrocławia, gdzie można byłoby
    uzyskać poradę.
    Liczę na pomoc, bo jesteśmy bezradni..
    Dziękuję.
    Joanna z pozdrowieniami



  • 2. Data: 2006-12-24 10:22:05
    Temat: Re: zasiedzenie - koszty sprawy?
    Od: "Zbig.T" <t...@g...pl>


    Użytkownik "Joanna" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:emkcai$2fj$1@opal.futuro.pl...
    > Witam,
    > urząd miasta chce odebrać mojej babci działkę, użytkowana
    > nieformalnie od
    > 1946 r.
    > Czy babcia ma szansę na nabycie tego gruntu z tytułu zasiedzenia?
    > Wcześniej
    > tzn do 1988 r. użytkowała tę ziemię moja prababcia, zaś moja babcia
    > była
    > jedynym spadkobiercą i dalej korzystała z tej działki.
    > Jakie są koszty rozpoczęcia takiej sprawy.
    > Moja babcia miała mienie zabużańskie, dopiero niedawno otrzymałą
    > prawo
    > własności na stosunkowo niewielkiej działki na ktoeej stoi dom, tę
    > działkę
    > obok zaś użytkowała, teraz chcą jej odebrać ją i grożą jeszcze karą.
    > Jednocześnie urząd wypowiedział babci dzierżawę ziemi, którą
    > użytkowała od
    > kilkudziesięciu lat.
    > Czy może ktoś z Państwa polecić kancelarię z Wrocławia, gdzie można
    > byłoby
    > uzyskać poradę.
    > Liczę na pomoc, bo jesteśmy bezradni..
    > Dziękuję.
    > Joanna z pozdrowieniami

    Jeżeli miałbym coś doradzić, to może spróbuj tutaj
    http://www.prawnik.wroc.pl/. Całkiem niedawno spotkałem się z sytuacją
    dotyczacą spadku w stosunkowo prostej sprawie. Dwaj adwokaci z Koszlina
    wyciągnęli od kobiety 5.000zł praktycznie nic nie poradziwszy. Ja
    załatwiłem sprawę udając się do biura prawnego w Gorzowie Wlkp.
    uzyskując kompleksowa poradę za 50zł (!), która rozwiązała problem.
    Kuriozalne było, że jeden ze wspomnianych koszlińskich adwokatów
    poradził kobiecie aby nie ujawniała części majątku podlegającego
    spadkowi, co oczywiście wyszło na jaw (na jak wyszło zatajenie a nie
    namowa adwokata). Zresztą kiedyś "puszczałem" na tej grupie wątek
    dotyczący "krwiopijczych" prakltyk adwokatów. Pzdr.



  • 3. Data: 2006-12-24 12:15:48
    Temat: Re: zasiedzenie - koszty sprawy?
    Od: Mecenas <m...@o...pl>

    Joanna napisał(a):
    > Witam,
    > urząd miasta chce odebrać mojej babci działkę, użytkowana nieformalnie od
    > 1946 r.
    > Czy babcia ma szansę na nabycie tego gruntu z tytułu zasiedzenia? Wcześniej
    > tzn do 1988 r. użytkowała tę ziemię moja prababcia, zaś moja babcia była
    > jedynym spadkobiercą i dalej korzystała z tej działki.
    > Jakie są koszty rozpoczęcia takiej sprawy.
    > Moja babcia miała mienie zabużańskie, dopiero niedawno otrzymałą prawo
    > własności na stosunkowo niewielkiej działki na ktoeej stoi dom, tę działkę
    > obok zaś użytkowała, teraz chcą jej odebrać ją i grożą jeszcze karą.
    > Jednocześnie urząd wypowiedział babci dzierżawę ziemi, którą użytkowała od
    > kilkudziesięciu lat.
    > Czy może ktoś z Państwa polecić kancelarię z Wrocławia, gdzie można byłoby
    > uzyskać poradę.
    > Liczę na pomoc, bo jesteśmy bezradni..
    > Dziękuję.
    > Joanna z pozdrowieniami
    >
    >
    Musisz poszukać dobrego prawnika.
    Musi to być praktyk z dużym doświadczeniem zawodowym.
    Pierwsza sprawa do zbadania to treść umowy dzierżawy nieruchomości.
    Druga sprawa to sprawdzenie w ewidencji gruntów do kogo ta działka należy.
    Trzecia sprawa to zbadanie możliwości zasiedzenia oraz ewentualne
    sprawdzenie możliwości przeniesienia prawa własności tej działki na
    Twoją babcię.

    Tylko tyle mogę podpowiedzieć na podstawie informacji w poście.

    Pozdrawiam
    Michał
    ===============
    www.prawo.hg.pl


  • 4. Data: 2006-12-24 12:35:40
    Temat: Re: zasiedzenie - koszty sprawy?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Mecenas napisał(a):

    > Pierwsza sprawa do zbadania to treść umowy dzierżawy nieruchomości.

    > Trzecia sprawa to zbadanie możliwości zasiedzenia

    Ja nie było posiadania samoistnego (dzierżawa) to nie może być mowy o
    zasiedzeniu.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"


  • 5. Data: 2006-12-24 14:27:46
    Temat: Re: zasiedzenie - koszty sprawy?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Mecenas" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:emlr79$4cb$1@nemesis.news.tpi.pl...

    podpinajac sie niejako pod watek mam takie pytanie, w przyszlym roku moja
    atka bedzie chciala przeprowadzic sprawe o zasiedzenie dzialki, aktualny
    status ziemi to lesna albo rolna, nie wiem dokladnie

    sprawa wyglada nastepujaco, przed wojna, ziemia nalezala do rodziny matki,
    po wojnie nikt sie nia nie interesowal, moi rodzice postanowili cos z tym
    zrobic, aby miec gdzie w lato pojechac

    ziemia zarosla lasem i chaszczami, okolo 30 lat temu zaczeli sie nia
    opiekowac, zaczeli placic podatek od gruntu, po wykarczowaniu ogrodzeniu,
    zostal postawiony domek letniskowy, podciagniety prad, moja matkama jeszcze
    2 jordzenstwa, ktore o wszystkim wie, jednak nie chcieli z ziemia nic robic,
    maja to w nosie po dzien dzisiejszy, jednak znajac zycie, jak sie bedzie
    chcialo uregulowac jej statu prawny, wtedy sie pewnie chetni znajda ;)

    ziemia ogrodzona jest wedlug przedwojennych slupkow granicznych

    mam pytanie co dalej, jak sprawe ruszyc

    z tego co wiem, trzeba wziac geodete ktory dokladniewszystko wymierzy i
    zrobi plany, dopiero potem mozna isc dalej

    tylko gdzie najpier, do gminy po jakiswypis zksiegiwieczystej?
    do sadu po przeprowadzenie spraw spadkowych?
    podobno w takiej sprawie nalezy ac ogloszenie w gazecie ogolnokrajowej,
    prada to?

    i co dalej, jakie dalsze kroki
    i jakie mniej wiecej koszta

    pozdraiam i dzieki za wyjasnienia



  • 6. Data: 2006-12-24 16:39:17
    Temat: Re: zasiedzenie - koszty sprawy?
    Od: Mecenas <m...@o...pl>

    szerszen napisał(a):
    > Użytkownik "Mecenas" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:emlr79$4cb$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > podpinajac sie niejako pod watek mam takie pytanie, w przyszlym roku moja
    > atka bedzie chciala przeprowadzic sprawe o zasiedzenie dzialki, aktualny
    > status ziemi to lesna albo rolna, nie wiem dokladnie
    >
    > sprawa wyglada nastepujaco, przed wojna, ziemia nalezala do rodziny matki,
    > po wojnie nikt sie nia nie interesowal, moi rodzice postanowili cos z tym
    > zrobic, aby miec gdzie w lato pojechac
    >
    > ziemia zarosla lasem i chaszczami, okolo 30 lat temu zaczeli sie nia
    > opiekowac, zaczeli placic podatek od gruntu, po wykarczowaniu ogrodzeniu,
    > zostal postawiony domek letniskowy, podciagniety prad, moja matkama jeszcze
    > 2 jordzenstwa, ktore o wszystkim wie, jednak nie chcieli z ziemia nic robic,
    > maja to w nosie po dzien dzisiejszy, jednak znajac zycie, jak sie bedzie
    > chcialo uregulowac jej statu prawny, wtedy sie pewnie chetni znajda ;)
    >
    > ziemia ogrodzona jest wedlug przedwojennych slupkow granicznych
    >
    > mam pytanie co dalej, jak sprawe ruszyc
    >
    > z tego co wiem, trzeba wziac geodete ktory dokladniewszystko wymierzy i
    > zrobi plany, dopiero potem mozna isc dalej
    >
    > tylko gdzie najpier, do gminy po jakiswypis zksiegiwieczystej?
    > do sadu po przeprowadzenie spraw spadkowych?
    > podobno w takiej sprawie nalezy ac ogloszenie w gazecie ogolnokrajowej,
    > prada to?
    >
    > i co dalej, jakie dalsze kroki
    > i jakie mniej wiecej koszta
    >
    > pozdraiam i dzieki za wyjasnienia
    >
    >
    Jak już pisałem to pierwszy ruch:
    - sprawdź w ewidencji gruntów ( najczęściej jest to starostwo Powiatowe)
    kto figuruje jako właściciel lub władający).

    A później to się zobaczy co można zrobić.

    Spokojnej Wigilii dla Wszystkich na forum.

    Michał



  • 7. Data: 2006-12-24 22:30:48
    Temat: Re: zasiedzenie - koszty sprawy?
    Od: "Joanna" <j...@w...pl>

    W przypadku mojej babci wlascicielem byl najprawdopodobniej skarb panstwa, a
    od kilku lat gmina Wroclaw.
    Babcia otrzymala dom wraz z niewielka dzialka jako mienie zabuzankie, jednak
    najprawdopodobniej caly obszar - czyli wraz z tym nieformalnie zajetym przez
    babcie-przed wojna stanowil calosc i wlasnosc wywlaszczonego posiadacza
    niemieckiego.

    Prosze o podanie jakie sa koszty sprawy o nabycie poprzez zasiedzenie.
    Gdzies ktos mi wspominal ze to wydatek rzedu 2 tys zl. Czy to mozliwe?
    Dziekuje.


    Użytkownik "Mecenas" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:emmafu$irm$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > szerszen napisał(a):
    > > Użytkownik "Mecenas" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    > > news:emlr79$4cb$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > >
    > > podpinajac sie niejako pod watek mam takie pytanie, w przyszlym roku
    moja
    > > atka bedzie chciala przeprowadzic sprawe o zasiedzenie dzialki, aktualny
    > > status ziemi to lesna albo rolna, nie wiem dokladnie
    > >
    > > sprawa wyglada nastepujaco, przed wojna, ziemia nalezala do rodziny
    matki,
    > > po wojnie nikt sie nia nie interesowal, moi rodzice postanowili cos z
    tym
    > > zrobic, aby miec gdzie w lato pojechac
    > >
    > > ziemia zarosla lasem i chaszczami, okolo 30 lat temu zaczeli sie nia
    > > opiekowac, zaczeli placic podatek od gruntu, po wykarczowaniu
    ogrodzeniu,
    > > zostal postawiony domek letniskowy, podciagniety prad, moja matkama
    jeszcze
    > > 2 jordzenstwa, ktore o wszystkim wie, jednak nie chcieli z ziemia nic
    robic,
    > > maja to w nosie po dzien dzisiejszy, jednak znajac zycie, jak sie bedzie
    > > chcialo uregulowac jej statu prawny, wtedy sie pewnie chetni znajda ;)
    > >
    > > ziemia ogrodzona jest wedlug przedwojennych slupkow granicznych
    > >
    > > mam pytanie co dalej, jak sprawe ruszyc
    > >
    > > z tego co wiem, trzeba wziac geodete ktory dokladniewszystko wymierzy i
    > > zrobi plany, dopiero potem mozna isc dalej
    > >
    > > tylko gdzie najpier, do gminy po jakiswypis zksiegiwieczystej?
    > > do sadu po przeprowadzenie spraw spadkowych?
    > > podobno w takiej sprawie nalezy ac ogloszenie w gazecie ogolnokrajowej,
    > > prada to?
    > >
    > > i co dalej, jakie dalsze kroki
    > > i jakie mniej wiecej koszta
    > >
    > > pozdraiam i dzieki za wyjasnienia
    > >
    > >
    > Jak już pisałem to pierwszy ruch:
    > - sprawdź w ewidencji gruntów ( najczęściej jest to starostwo Powiatowe)
    > kto figuruje jako właściciel lub władający).
    >
    > A później to się zobaczy co można zrobić.
    >
    > Spokojnej Wigilii dla Wszystkich na forum.
    >
    > Michał
    >
    >


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1