-
1. Data: 2002-04-04 07:23:26
Temat: zamiana mieszkan
Od: "niuska" <j...@w...pl>
Sprawa wyglada tak: w 2001 roku kupilismy z mezem mieszkanie, nie obylo sie
oczywiscie bez kredytu, ktory bedziemy splacac jeszcze parenascie lat,
wczoraj dotarla do nas informacja, ze kuzyn meza (ktory jest w posiadaniu
dwoch domow jednorodzinnych) chcialby jeden z nich zamienic z nami na nasze
mieszkanko. Dodam ze w tym domu od kilku lat nikt nie mieszka. Jak wyglada
to od strony formalnej? Jest to mozliwe do przeprowadzenia? A co z naszym
kredytem, jak bank do tego podejdzie - jest ustanowiona hipoteka.
Nie wiem jak mam do sprawy podejsc a chcialabym zebrac troszke informacji
zanim dojdzie do jakiejkolwiek rozmowy z kuzynem na ten temat.
Z gory dziekuje
Justyna
-
2. Data: 2002-04-04 07:58:43
Temat: Re: zamiana mieszkan
Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>
Dobrze byłoby wiedzieć co to za mieszkanie i kredyt. Są różne mieszkania -
własnościowe, spółdzielcze własnościowe itd.
Piotr
-
3. Data: 2002-04-04 10:06:06
Temat: Re: zamiana mieszkan
Od: "niuska" <j...@w...pl>
> Dobrze byłoby wiedzieć co to za mieszkanie i kredyt. Są różne mieszkania -
> własnościowe, spółdzielcze własnościowe itd.
Niedopatrzenie z mojej strony....Juz uzupelniam informacje: jest to
mieszkanie spoldzielcze wlasnosciowe, 61 m2, trzy pokoje
Kredyt na zakup mieszkania w euro, zabezpieczony hipoteka i cesja
ubezpieczenia mieszkania na bank.
Czy jeszcze jakies informacje bylyby potrzebne?
Justyna
-
4. Data: 2002-04-08 06:36:06
Temat: Re: zamiana mieszkan
Od: "niuska" <j...@w...pl>
pomoze ktos????
Justyna
-
5. Data: 2002-04-08 12:10:04
Temat: Re: zamiana mieszkan
Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>
Od strony spółdzielczej nie będzie kłopotu, o ile spółdzielnia nie ma jakiegoś
uzasadnionego powodu, by nie przyjąć kuzyna na członka (np. kiedyś go wykluczyła
itp). Sprawa kredytu, to już zupełnie co innego i wszystko zależy od postanowień
umowy z bankiem. Trudno cokolwiek wyrokować bez znajomości tej umowy. Dodam, że
zwykle okoliczności o których piszecie są rozważane przed wzięciem kredytu i
decydują o wyborze konkretnego banku.
Właściwie, to wasz problem dotyczy dwóch spraw - kredytu i podatków jakie
zapłacicie przy zamianie.
Pozdrawiam,
Piotr
-
6. Data: 2002-04-11 12:38:39
Temat: Re: zamiana mieszkan
Od: "niuska" <j...@w...pl>
Dodam, że
> zwykle okoliczności o których piszecie są rozważane przed wzięciem kredytu
i
> decydują o wyborze konkretnego banku.
> Właściwie, to wasz problem dotyczy dwóch spraw - kredytu i podatków jakie
> zapłacicie przy zamianie.
Problem tkwi w tym, ze jak zaczelismy szukac mieszkania to nie bylo mowy o
czyms takim. Kuzyn zawsze mowil, ze bedzie kontynuowal jakies remonty i w
koncu sie przeprowadzi, jednak niedawno jego tescie przepisali na swoja
corke i niego cala gospodarke wiec stwierdzil ze ten dom mu niepotrzebny a w
obce rece nie chcialby go oddawac, no i wspominal o nas. Gdybym wiedziala ze
cos takiego sie wydarzy to pomeczylabym sie jeszcze na kupie z tesciami i
rodzinka szwagierki
Justyna