-
1. Data: 2004-02-10 12:37:17
Temat: zameldowanie i wymeldowanie kogos z mieszkania
Od: "Beta" <m...@p...onet.skasuj.pl>
Czy glowny lokator w mieszkaniu lokatorskim (wlascicielem jest spoldzielnia
mieszkaniowa) ma prawo wymeldowac jakas osobe z mieszkania bo mu nie
odpowiada? Czy to trzeba jakos uzasadniac?
Beta
-
2. Data: 2004-02-10 15:18:35
Temat: Re: zameldowanie i wymeldowanie kogos z mieszkania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Beta" <m...@p...onet.skasuj.pl> napisał w wiadomości
news:c0ajdh$cuh$1@inews.gazeta.pl...
> Czy glowny lokator w mieszkaniu lokatorskim (wlascicielem jest
spoldzielnia
> mieszkaniowa) ma prawo wymeldowac jakas osobe z mieszkania bo mu nie
> odpowiada? Czy to trzeba jakos uzasadniac?
Raczej nie, a w każdym razie nie bezpośrednio. Co do zasady wymeldować się
musi sam zainteresowany. Odstępstwa od tej zasady określa ustawa, ale
raczej dotyczy to przypadków, gdy miejsce pobytu zainteresowanego nie jest
znane.
Ale zameldowanie lub nie w mieszkaniu nie wiąże się z prawem do pobytu w
nim. Właściciel lokalu może stosownej osobie zabronić przebywania w tym
mieszkaniu i o ile nie istnieje jakiś przepis zakazujący tego, to taka
osoba ma obowiązek się sama stamtąd wynieść i wymeldować.
-
3. Data: 2004-02-11 12:19:14
Temat: Re: zameldowanie i wymeldowanie kogos z mieszkania
Od: "Beta" <m...@p...onet.skasuj.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0b3ud$s1e$4@news.onet.pl...
> Ale zameldowanie lub nie w mieszkaniu nie wiąże się z prawem do pobytu w
> nim. Właściciel lokalu może stosownej osobie zabronić przebywania w tym
> mieszkaniu
A czy musi podawac jakies uzasadnienie czy wystarczy ze powie (komu?) ze ta
osoba mu po prostu przeszkadza.
Czy zeby zakazac tej osobie przebywania w mieszkaniu trzeba najpierw zrobic
rozprawe w sadzie czy odwrotnie, wystarczy przerobic zamki i wyniesc
ewentualny dobytek na podworko, a jesli ta osoba protestuje to niech sie
odwoluje do sadu?
>i o ile nie istnieje jakiś przepis zakazujący tego, to taka
> osoba ma obowiązek się sama stamtąd wynieść i wymeldować.
Obowiazek... jak go wyegzekwowac? I w ogole, jesli moglabym prosic o namiary
na odpowiednie przepisy... jesli nie linki to chociaz numery, paragrafy itd,
zebym to mogla znalezc w internecie.
Beta
-
4. Data: 2004-02-11 16:37:31
Temat: Re: zameldowanie i wymeldowanie kogos z mieszkania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Beta" <m...@p...onet.skasuj.pl> napisał w wiadomości
news:c0d6i6$i3c$1@inews.gazeta.pl...
> A czy musi podawac jakies uzasadnienie czy wystarczy ze powie (komu?) ze
ta
> osoba mu po prostu przeszkadza.
Może powiedzieć cokolwiek, albo i żadnego uzasadnienia nie podawać. To w
końcu jego własność.
>
> Czy zeby zakazac tej osobie przebywania w mieszkaniu trzeba najpierw
zrobic
> rozprawe w sadzie czy odwrotnie, wystarczy przerobic zamki i wyniesc
> ewentualny dobytek na podworko, a jesli ta osoba protestuje to niech sie
> odwoluje do sadu?
To zależy od tego, na jakiej podstawie taka osoba przebywała dotąd w
mieszkaniu. Jeśli całkowicie na tzw. "wariackich papierach", to wystarczy
zmienić zamki, z tym że raczej rzeczy bym nie wynosił, bo może ktoś ukraść
i będzie kłopot. niech poda adres, gdzie mu dostarczyć.
najczęściej jednak, skoro doszło do zameldowania, to jednak jakaś podstawa
pobytu jednak była. Choćby ustna umowa użyczenia. Więc wypowiadamy taką
umowę, na wszelki wypadek pisemnie. Reszta postępowania analogiczna, jak
wyżej.
>
> Obowiazek... jak go wyegzekwowac? I w ogole, jesli moglabym prosic o
namiary
> na odpowiednie przepisy... jesli nie linki to chociaz numery, paragrafy
itd,
> zebym to mogla znalezc w internecie.
Jak już doprowadzisz do tego, że lokatora nie będzie ponad 6 miesięcy u
Ciebie, to wniosek do Urzędu, o wymeldowanie z urzędu. Przejrzyj posty z
tej grupy, bo nie tak dawno był temat wałkowany, więc nie będę mnożył
bytów.
-
5. Data: 2004-02-12 09:37:46
Temat: Re: zameldowanie i wymeldowanie kogos z mieszkania
Od: "Beta" <m...@p...onet.skasuj.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0dpal$mbh$9@news.onet.pl...
> Może powiedzieć cokolwiek, albo i żadnego uzasadnienia nie podawać. To w
> końcu jego własność.
Brzmi optymistycznie.
>najczęściej jednak, skoro doszło do zameldowania, to jednak jakaś podstawa
>pobytu jednak była. Choćby ustna umowa użyczenia. Więc wypowiadamy taką
>umowę, na wszelki wypadek pisemnie. Reszta postępowania analogiczna, jak
>wyżej.
Przejrzalam posty i ustawe z 10 kwietnia 1974..
Wynika z nich (art 15) ze mozna wymeldowac kogos kto nie przebywa w lokalu
od 6 miesiecy i nie mozna ustalic jego miejsca zameldowania - ale to nie
jest moj przypadek i nie bedzie, poniewaz osoba przebywa w mieszkaniu non
stop. Czyli odpada.
Druga mozliwosc to (tez art. 15), zacytuje: " Organ gminy wydaje na wniosek
strony lub z urzędu decyzję w sprawie wymeldowania osoby, która utraciła
uprawnienie wymienione w art. 9 ust. 2 i bez wymeldowania się opuściła
dotychczasowe miejsce pobytu stałego (...) ".
Czy utrata uprawnien o ktorych mowa w zacytowanej ustawie to na przyklad
wypowiedzenie umowy, o ktorym mowisz w swoim poscie? Jesli nie to co innego?
>Jak juz doprowadzisz do tego, że lokatora nie będzie ponad 6 miesięcy u
Ciebie, to
>wniosek do Urzędu, o wymeldowanie z urzędu.
Jak moge w praktyce do tego doprowadzic? Sprowadza sie to do pytania, czy
czlowiek ma prawo przebywac w lokalu w ktorym jest zameldowany (podstawa ?).
Bo jesli tak to raczej nie ma mozliwosci zmiany zamkow bo po prostu wezwie
policje i slusarza i wejdzie. Jesli nie to rzeczywiscie wystarczy poczekac 6
miesiecy, poprosic o przyjscie komisji ktora spyta 2 swiadkow czy przebywa
czy nie i po klopocie, tak gdzies wyczytalam. Ale jakos nie chce mi sie
wierzyc.... inaczej ludzie nie zastanawialiby sie tak dlugo czy zameldowac
kogos u siebie czy nie....
Beta
-
6. Data: 2004-02-12 15:19:42
Temat: Re: zameldowanie i wymeldowanie kogos z mieszkania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Beta" <m...@p...onet.skasuj.pl> napisał w wiadomości
news:c0fhfe$ce$1@inews.gazeta.pl...
> Przejrzalam posty i ustawe z 10 kwietnia 1974..
>
> Wynika z nich (art 15) ze mozna wymeldowac kogos kto nie przebywa w
lokalu
> od 6 miesiecy i nie mozna ustalic jego miejsca zameldowania - ale to nie
> jest moj przypadek i nie bedzie, poniewaz osoba przebywa w mieszkaniu
non
> stop. Czyli odpada.
>
> Druga mozliwosc to (tez art. 15), zacytuje: " Organ gminy wydaje na
wniosek
> strony lub z urzędu decyzję w sprawie wymeldowania osoby, która utraciła
> uprawnienie wymienione w art. 9 ust. 2 i bez wymeldowania się opuściła
> dotychczasowe miejsce pobytu stałego (...) ".
>
> Czy utrata uprawnien o ktorych mowa w zacytowanej ustawie to na przyklad
> wypowiedzenie umowy, o ktorym mowisz w swoim poscie? Jesli nie to co
innego?
Wszystko to, co zmienia jego status prawny. A więc sprzedaż mieszkania
przez właściciela, wypowiedzenie umowy najmu, dzierżawy, użyczenia czy
czegokolwiek.
>
> Jak moge w praktyce do tego doprowadzic? Sprowadza sie to do pytania,
czy
> czlowiek ma prawo przebywac w lokalu w ktorym jest zameldowany (podstawa
?).
Zgodnie z obecnym stanem prawnym odłączono fakt zameldowania lub nie od
uprawnień do pobytu w lokalu. Zameldowanie to obowiązek czysto
administracyjny i z uprawnieniem do pobytu ma związek raczej luźny.
Oczywiście, jak osoba zameldowana w takim lokalu wezwie ślusarza, to
ślusarz nie mając możliwości inaczej zweryfikować sprawdzi zameldowanie.
Co jednak nie zmieni postaci rzeczy, że będzie to włamanie. Ślusarz nie
odpowie, bo będzie działa w granicach usprawiedliwionego błędu co do
okoliczności, ale były lokator już tak.
-
7. Data: 2004-02-12 17:57:14
Temat: Re: zameldowanie i wymeldowanie kogos z mieszkania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 12 Feb 2004, Beta wrote:
>+ Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> [...]
>+ >Jak juz doprowadzisz do tego, że lokatora nie będzie ponad 6 miesięcy u
>+ Ciebie, to
>+ >wniosek do Urzędu, o wymeldowanie z urzędu.
>+
>+ Jak moge w praktyce do tego doprowadzic? Sprowadza sie to do pytania, czy
>+ czlowiek ma prawo przebywac w lokalu w ktorym jest zameldowany (podstawa ?).
Z zameldowania żadne prawo nie wynika.
Natomiast *mogą* wyniknąć podejrzenia, że takie prawo BYŁO.
No bo skoro się zameldował, to znaczy że przebywał. Jak przebywał
i właściciel nie protestował to jakaś umowa była. To my prosimy
o przedstawienie umowy...
Nadto - wcale nie jest rzadkością że ktoś na .prawo akurat ma
"stare skojarzenia" :) pt. "zameldowanie=prawo pobytu".
>+ Bo jesli tak to raczej nie ma mozliwosci zmiany zamkow bo po prostu wezwie
>+ policje i slusarza i wejdzie. Jesli nie to rzeczywiscie wystarczy poczekac 6
>+ miesiecy,
Czekaj. BEZ WYRZUCENIA ?
>+ poprosic o przyjscie komisji ktora spyta 2 swiadkow czy przebywa
>+ czy nie i po klopocie, tak gdzies wyczytalam.
Jak sam się nie wymelduje to nie tak hop... chwilę to może
potrwać :] No i samo "wymeldowanie" nic nie rozwiąże. A jak
mieszka to przedstawi własnych swiadków.
>+ Ale jakos nie chce mi sie
>+ wierzyc.... inaczej ludzie nie zastanawialiby sie tak dlugo czy zameldowac
>+ kogos u siebie czy nie....
Ach, zameldować jak zameldować. LEGALNIE WYNAJĄC. To jest problem,
sporo właścicieli ocenia że "lepiej niech stoi puste niż się
narażać".
pozdrowienia, Gotfryd