bolo wrote:

> dla Twojej informacji drogi BMP(bARDZO mADRY cZLOWIEKU) wiem co to linux
> itd, (a sadzac po twojej wypowiedzi "poznalem go troche wczesniej niz Ty,
> razem z unixem mniej wiecej)

Jaaaaasne. Zaraz potem, jak wynalazłeś internet i pomogłeś zbudować
komputer Apple?

> po prostu nie jestes na tyle wazny zeby chcialo
> mi sie dla ciebie likac w naglowki,

Baju-baju - a odpowiadać ci się chciało?

> poza tym, skoro nie zauwazyles to
> spiesze wyjasnic ze wirusy itd byly tylko uogolnieniem "problemow na jakie
> napotyka uzytkownik"

Tak, tłumacz się teraz. Może rzecznikiem rządu zostaniesz - tam
umiejętność tłumaczenia, że to, co pomiedziałeś, nie jest tym, co
powiedziałeś, się bardzo przyda.

>
>>Płacę - wymagam.
>
> dupa jasiu

Miło, że się wreszcie przedstawiłeś.

> skoro jak Twierdzisz placisz wiecej niz 50czyli:
> a) pewnie jakis dsl albo inne gowno za kilkaset zlotych (zakladam ze nie
> burzyles sie tak ze placisz wiecej niz 50zl placąc 90zl), wiec nadal kwota
> "na poziomie groszowym" i burzysz sie z powodu urazonej dumy czyli o bzdury

Póki co to awanturujesz się ty - jakby moje pytanie było dla ciebie
jakimś zagrożeniem. Ciekawe, dlaczego....

> b1) placisz powyzej 1000zl, wiec albo kradniesz lacze zajmujac sie
> prywatnymi spr. w trakcie pracy i to nie Ty placisz (bo nie sadze zeby do
> Twoich obowiazkow w pracy nalezalo kupowanie komp. na allegro

Do twego pustego łba ne przyszło, że np. mógłbym pracować u kogoś, kto
by mi na to pozwalał?

> b2) placisz powyzej 1000zl z wlasnej kieszeni wiec stac Cie na dorzucenie
> tych paru tysiecy do kompa, a byc moze oszczedziles sobie nerwow bo wielu

To, że stać by mnie było na prom kosmiczny nie znacyz, że kupowałbym
taki pojazd do podróży z Warszawy do Krakowa.

[ciach]

> aaaa wlasnie sobie przypomnialem ze chodzilo o kompa za 200zl biedaku
> zajrzyj na www.device.pl

Sam tam zajrzyj - nie ma tam tego, czego chcę, matole. Nawet pomijając
kwestię ceny.

do góry

Andrzej Lawa napisał(a):

> A tutaj teoretycznie, z ciekawości pytam się o potencjalną możliwość.
> Skoro zdarzało się, że ludzie płacili odszkodowania za to, że ktoś się
> na ich schodach poślizgnął, to dlaczego i nie za coś takiego? ;)

nie zapominaj ze jestes w polsce a nie w usa, a w polsce jak w polsce,
trudno uzyskac odszkodowanie jak ci skalpel w brzuchu zaszyja, a co
dopiero za to o czym piszesz, chyba nie chcesz narazic sedziego na
smierc ze smiechu

do góry

> ATSD to w sumie za złe operatorowi nie mam: kwestia jest - jak pisałem -
> zasadniczo akademicka, Tylko tylko, że będę naciskał, żeby informacje o
> planowanych 'awariach' rozsyłali pocztą.

no to grupa ni ejest odpowiednim adresatem ale provider, jak poslesz mu
jedno, drugie, trzecie pisemmko z prosba o mailowe powiadomienie to chyba
sie dogadacie :)
a co do fachowca :) nie smiem nosic tego tytulu ja po prstu administruje
siecia w ktorej jest 3500 uzytkownikow..

pozdr

do góry

In the darkest hour on Wed, 16 Mar 2005 00:59:48 +0100,
poreba <d...@p...pl> screamed:
>> niektorzy mysla i korzystaja z systemow na kotre wirusy nie dzialaja jak
>> linux
> Skup sie i objaw:
> -w czym dzialanie linuksa do wirusow podobne,
> -czym rozni sie dzialania wirusow i linuksa na np. Solarisa,...
> Tylko moze tym razem z jakimis znakami interpunkcyjnymi ;)
>

Ja natomiast polecalbym Ci przeczytanie tego co napisales jeszcze raz.
W jakim to jest jezyku? (:

Artur

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:228B ]
[ 11:16:39 user up 10552 days, 23:11, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

Don't take life seriously, you'll never get out alive.

do góry

In the darkest hour on Wed, 16 Mar 2005 00:38:37 +0100,
news.tpi.pl <r...@S...pl> screamed:
>>
>> Stracil okazje. Pytanie, czy okazja ma jakas scisle okreslona wartosc...
>> (-;
>
> z twoim linuxe to sie nie zdziw kiedys... moze nie wirus ale ktos sprytny
> moze twojego dziurawego dzidziusia zgwalcic...

Bym sie zdziwil serdecznie. Wpuszczam jedynie state=established.

> nieumiejetnie administrowany
> linux jest bardzije niebezppieczny niz windows...

Uwazaj na nisko przelatujace kwantyfikatory.

> wez regulamin i koniec gadki !! nawet jesli placisz 100tys zl miesiecznie
> mozesz wymagac tylko tyle ile napisane jest w egulaminie i umowie, koniec
> kropka
>

Nie ja, a Andrzej Lawa. Odnosze wrazenie ze do niego kierowales ten post.


Artur

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:227B ]
[ 11:17:49 user up 10552 days, 23:12, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

Foolproof operation: All parameters are hard coded.

do góry

Użytkownik "poreba" <d...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d44d9c1985d3cd637ff86f5e4406c419@halizna.pt...
> Przemek R... napisał(a):
>
>> niektorzy mysla i korzystaja z systemow na kotre wirusy nie dzialaja jak
>> linux
> Skup się i objaw:
> -w czym działanie linuksa do wirusów podobne,
> -czym rózni się działania wirusów i linuksa na np. Solarisa,...
> Tylko może tym razem z jakimiś znakami interpunkcyjnymi ;)


piewrsza roznica taka ze aby cos w systemie pochranic musisz byc zalogowany
jako root,
wiec jezeli korzystasz jako normalny uzytkownik z systemu, nic co sciagasz z
sieci
nie jest w stanie (ani w mailu) zniszczyc Ci systemu.
Widziales antywirusa pod linuxa? ja nie.. i nie ma m na mysli antywirusow
chroniacych
poczte w linuxie stojacego jako serwer, a antywirusa dla linuxa uzywanego
jako biurko.

P.

do góry

"Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl> popełnił 16 mar 2005 na
pl.soc.prawo utwór news:slrnd3g1td.545.pipene-news@beast.tu.kielce.pl:

>>> niektorzy mysla i korzystaja z systemow na kotre
>>> wirusy nie dzialaja jak linux

>> Skup sie i objaw:
>> -w czym dzialanie linuksa do wirusow podobne,
>> -czym rozni sie dzialania wirusow i linuksa na np. Solarisa,...
>> Tylko moze tym razem z jakimis znakami interpunkcyjnymi ;)

> Ja natomiast polecalbym Ci przeczytanie tego co napisales jeszcze raz.
> W jakim to jest jezyku? (:

Przeczytaj jeszcze raz post przedpiścy, i weź pod uwagę to CO napisał,
nie to co chciał zapewne napisać.
Teraz przeczytaj mój i powiedz, czy moje pytania są zasadne.

BTW ja tam nie uważam linuksa za wirusa, dzialanie dowolnego wirusa i
linuksa uruchomionego pod win3,11 zdecydowanie jest odmienne ;)))

--
pozdro
poreba

do góry

Dnia 17.03.2005 poreba <d...@p...com> napisał/a:
> BTW ja tam nie uważam linuksa za wirusa, dzialanie dowolnego wirusa i
> linuksa uruchomionego pod win3,11 zdecydowanie jest odmienne ;)))

IMHO gdybys napisal "aktualnego wirusa" to mozna by powiedziec, ze koncowy
efekt dzialania jest identyczny ;)

--
*** Krzysztof "LANcaster" Kotkowicz ***
*** l...@u...net / +48 505 433 946 / gg://5888 ***
*** http://lancaster.apcoh.org / JID: s...@l...moo.pl ***
*** P-IV-1.7GHz/512MB/40GB & Atari 1040STF/4MB/105MB user ***

do góry

Dnia 15 mar o godzinie 16:21, na pl.soc.prawo, Andrzej Lawa napisał(a):


> Korzystam z dostępu do internetu przez lokalnego dostawcę. Całkiem
> sporego - do poziomu sp. z o.o. już dotarł.


A jakie to ma znaczenie?


> OK, ponoć informacja o planowanych pracach była na stronie, ale wiadomo
> - kto zagląda na stronę o awariach ZANIM się one przytrafią.


Skoro prace były *planowe* to o jakiej Ty mówisz awarii ?????
Nie potrafisz rozróżnić prac planowych od *awarii* ??


> Pytanie tylko teoretyczne, bo dostawca ogólnie dobry i nie chcę go
> anatagonizować, a poza tym szczerze powiedziawszy mi się nie chce, ale
> tak hipotetycznie jestem ciekaw.


Całkiem nie hipotetycznie - dostawca w pełni wywiązał się ze swoich
obowiązków - informował o *planowych praca konserwacyjnych* czy tez innych
pracach mogących zakłócić ruch sieciowy.


--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf

do góry

Artur Ch. wrote:

>>OK, ponoć informacja o planowanych pracach była na stronie, ale wiadomo
>>- kto zagląda na stronę o awariach ZANIM się one przytrafią.
>
> Skoro prace były *planowe* to o jakiej Ty mówisz awarii ?????
> Nie potrafisz rozróżnić prac planowych od *awarii* ??

Strona zawiera informacje o planowanych pracach i awariach. Nie chciało
mi się pisać kompletnego opisu - czep się trawmaja, jak ci się nudzi.

do góry