Interesuje mnie taka kwestia:
Przypuśćmy, że kolega wyłudzał zasiłek chorobowy poprzez dawanie do zusu
zwolnień lekarskich wystawianych bez podstaw chorobowych.
Pobierał go pare miesięcy i ominęła go kontrola lekarza.
Jednakże czy coś mu grozi, jeśliby zus w jakiś sposób zdobył informację o
fakcie, że kolega nie był chory? ;-)
Jaka jest ewentualna karencja (jeśli pos factum coś grozi) na przedawnienie
sprawy? ;>

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Interesuje mnie taka kwestia:
> Przypuśćmy, że kolega wyłudzał zasiłek chorobowy poprzez dawanie do zusu
> zwolnień lekarskich wystawianych bez podstaw chorobowych.
> Pobierał go pare miesięcy i ominęła go kontrola lekarza.
> Jednakże czy coś mu grozi, jeśliby zus w jakiś sposób zdobył informację o
> fakcie, że kolega nie był chory? ;-)
> Jaka jest ewentualna karencja (jeśli pos factum coś grozi) na
przedawnienie
> sprawy? ;>

Tzn lekarz wystawial mu lewe L4 wiedzac, ze jest lewe czy tez kolega tak
sprytnie symulowal, ze lekarz w dobrej wierze wystawial mu L4 bedac
przekonany, ze sie nalezy ?

Cezar

do góry

Użytkownik "Cezar" <

>
> Tzn lekarz wystawial mu lewe L4 wiedzac, ze jest lewe czy tez kolega tak
> sprytnie symulowal, ze lekarz w dobrej wierze wystawial mu L4 bedac
> przekonany, ze sie nalezy ?

czekaj niech się skontaktuje z kolegą

macso

do góry

>
> Tzn lekarz wystawial mu lewe L4 wiedzac, ze jest lewe czy tez kolega tak
> sprytnie symulowal, ze lekarz w dobrej wierze wystawial mu L4 bedac
> przekonany, ze sie nalezy ?
>
> Cezar
>
>

tego nie wiem, ale mam pewność, że zwolnienia były niesłuszne.
a czy to ma znaczenie?;>

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> >
> > Tzn lekarz wystawial mu lewe L4 wiedzac, ze jest lewe czy tez kolega tak
> > sprytnie symulowal, ze lekarz w dobrej wierze wystawial mu L4 bedac
> > przekonany, ze sie nalezy ?
> >
> > Cezar
> >
> >
>
> tego nie wiem, ale mam pewność, że zwolnienia były niesłuszne.
> a czy to ma znaczenie?;>

W pierwszym przypadku ewidentne przestepstwo lekarza i kolegi,w drugim
przypadku juz niekoniecznie, a jesli nawet to trudno cokolwiek udowodnic.
Inna rzecz, ze nawet w pierwszym przypadku udowodnic nie jest tak prosto.

Cezar

do góry

> > >
> > > Tzn lekarz wystawial mu lewe L4 wiedzac, ze jest lewe czy tez kolega tak
> > > sprytnie symulowal, ze lekarz w dobrej wierze wystawial mu L4 bedac
> > > przekonany, ze sie nalezy ?
> > >
> > > Cezar
> > >
> > >
> >
> > tego nie wiem, ale mam pewność, że zwolnienia były niesłuszne.
> > a czy to ma znaczenie?;>
>
> W pierwszym przypadku ewidentne przestepstwo lekarza i kolegi,w drugim
> przypadku juz niekoniecznie, a jesli nawet to trudno cokolwiek udowodnic.
> Inna rzecz, ze nawet w pierwszym przypadku udowodnic nie jest tak prosto.


a da się jakoś zrobić koło pióra?
np gdyby ktoś poinformował, no właśnie kogo?

i co wtedy grozi? czy coś grozi?:)
jak udowodnią kupczenie (modne dziś słowo) to coś?
a jak symulację to co?
i czy zwraca?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "sledz" <s...@v...pl> napisał w wiadomości
news:4261.00000187.451ad504@newsgate.onet.pl...

Zakładając milcząco, ze zarzut da się dowieść, to mamy do czynienia z oszustwem.
Jest to przestępstwo i przedawnia się w tym wypadku bodaj po 10 latach.
Możliwość udowodnienia faktu silnie zależy od tego, jakiego rodzaju choroba była
wpisana w zwolnienie.

do góry

Ewntulanie wchodzi w gre odpowiedzialnosc za przestepstwo poslugiwania sie
dokumentem stwierdzajacym nieprawde (i za wystawienie takiego) oraz za
oszustwo na szkode ZUS, ktory wprowadzony w blad placil jakas tam kase - w
zbiegu. Inna rzecz, ze to trudno udowodnic. Raczej ZUS wezwie sobie faceta
na kontrole (jesli jeszcze jest na L4) i lekarz zusowski zakwestionuje (lub
nie) zasadnosc tego L4 i odbierze prawo do "chorowania" (mozna sie
odwolywac). Gdyby sprawa byla bardzo oczywista to moze powiadomic
policje/prokurature o popelnieniu przestepstwa.

Po fakcie choroby, choc okres przedawnienia przestepstw jest bardzo dlugi,
to udowodnic, ze nie byl chory z kazdym miesiacem jest coraz trudniej.
Przyznasz, ze po roku to juz chyba nie da sie stwierdzic, ze ktos mial grype
lub jej nie mial. Nawet jesli lekarz wystawil lewe L4 to w dokumentacje
wpisal odpowiednei objawy i ktos kto po jakims czasie kontroluej sprawe moze
opierac sie tylko na dokumentacji z ktorej wynika, ze wszystko bylo ok. Nic
juz nie da sie ustalic wtedy.

W razie skazania kara oczywiscie w zawiasach i moze jakas grzywna jesli sa
podstawy. Skazanie daje podstawy do zadania przez pokrzywdzonego naprawienia
szkody (zwrotu kasy).

Cezar

do góry