On 2018-01-07, markson <m...@g...com> wrote:
> W dniu 2018-01-07 o 00:18, Marcin Debowski pisze:
>> 2) użyją całości materiału lub znaczącej jego częsci,
>> gdy jest to duży material
>
> dokładnie wysyłaja bez mojej zgody caly moj materiał i na tym zarabiaja
> - licencje wydaje wyłacznie tylko dla jednej osoby

Teraz jeszcze jedno pytanie, czy Ty ten swój kurs w jakikolwiek
udostępniłeś publicznie, czyli np. opublikowałeś w formie drukowanej,
udostepniłeś (publicznie, bez hasła irp.) na www? Zdaje się Robert o to
pytał, ale gdzieś mi odpowiedź umknęła.

Poza tym mam lekkie wątpliwości odnośnie wczesniej wymienionego przez
Roberta punktu, czy jakas firemka organizująca kursy podpada pod
"Instytucje oświatowe, uczelnie oraz jednostki naukowe". To by było nie
do końca logiczne*, więc tu też pytanie, co to za firma, w sensie ich
działalności.

*) utworzę sobie firemke z zakresem działalności oświatowym i co, hulaj
dusza piekła nie ma?

--
Marcin

do góry

W dniu 2018-01-07 o 17:28, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 07-01-18 o 17:08, markson pisze:
>
>>>>> 2) użyją całości materiału lub znaczącej jego częsci,
>>>>> gdy jest to duży material
>>>> dokładnie wysyłaja bez mojej zgody caly moj materiał i na tym zarabiaja
>>>> - licencje wydaje wyłacznie tylko dla jednej osoby
>>> Licencję na co? To jakiś pdf? Bo jak tak, to bezprawnie zwielokrotniają
>>> ewentualnie. Czy wskazują jakieś miejsce w Internecie, gdzie
>>> udostępniasz te materiały?
>> wysyłaja ludziom ktorzy korzystaja z kursow na skrzynki mailowe
>
> Ale co wysyłają? Bo to może mieć krytyczne znaczenie. Link, czy plik?
>

pliki

do góry

W dniu 2018-01-07 o 22:08, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 07-01-18 o 18:54, Liwiusz pisze:
>
>>>> czyli co, znaczy kc-ue rozwiązała problem po swojemu?
>>>> co nasze to i unii, ale co unii to już nie nasze?
>>> Możesz jaśniej napisać, o co Ci chodzi? Ja w ogóle o Unii Europejskiej
>>> nie pisałem. Nigdy nie było zakazu powoływania się na jakieś źródła czy
>>> ich wskazywania. Ogólne zasady ochrony praw autorskich, to początek XX
>>> wieku.
>>> Jak prowadzę kurs z używania broni, to mogę się spokojnie powołać na
>>> instrukcję czy jakąś książkę wydana przez inne osoby, a prawo zacznę
>>> naruszać dopiero, jak zacznę handlować lewymi kopiami. Pod pewnymi
>>> obostrzeniami mogę jednak czasem to kopiować i udostępniać. Przepisy
>>> wskazałem.
>> A jakbyś prowadził kurs używania broni, powiedzmy mailowy, i ktoś by ten
>> kurs wziął, i sprzedawał na rachunek swojego zysku, oczywiście bez
>> ukrywania, że autorem jest Robert Tomasik?
>>
> Kursu sprzedać nie sposób. Mamy różne pojęcie kuru. Dla mnie kurs, to

Ale mnie nie interesuje twój kurs, podałem go jako przykład. Załóż, że
się go da sprzedać.

> Próbuję się o pytającego dowiedzieć, o czym pisze, ale on zręcznie unika

No to próbuj i zrozum dawane ci analogie.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 08-01-18 o 03:39, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-01-07, markson <m...@g...com> wrote:
>> W dniu 2018-01-07 o 00:18, Marcin Debowski pisze:
>>> 2) użyją całości materiału lub znaczącej jego częsci,
>>> gdy jest to duży material
>>
>> dokładnie wysyłaja bez mojej zgody caly moj materiał i na tym zarabiaja
>> - licencje wydaje wyłacznie tylko dla jednej osoby
>
> Teraz jeszcze jedno pytanie, czy Ty ten swój kurs w jakikolwiek
> udostępniłeś publicznie, czyli np. opublikowałeś w formie drukowanej,
> udostepniłeś (publicznie, bez hasła irp.) na www? Zdaje się Robert o to
> pytał, ale gdzieś mi odpowiedź umknęła.
>
> Poza tym mam lekkie wątpliwości odnośnie wczesniej wymienionego przez
> Roberta punktu, czy jakas firemka organizująca kursy podpada pod
> "Instytucje oświatowe, uczelnie oraz jednostki naukowe". To by było nie
> do końca logiczne*, więc tu też pytanie, co to za firma, w sensie ich
> działalności.
>
> *) utworzę sobie firemke z zakresem działalności oświatowym i co, hulaj
> dusza piekła nie ma?
>
Utworzenie szkoły nie jest takie proste.

do góry

W dniu 08-01-18 o 09:05, Liwiusz pisze:

>> Kursu sprzedać nie sposób. Mamy różne pojęcie kuru. Dla mnie kurs, to
> Ale mnie nie interesuje twój kurs, podałem go jako przykład. Załóż, że
> się go da sprzedać.

Może zanadto uprościłem. Chodzi mi o to, że kurs, to jest jakieś tam
działanie. Tego zwielokrotnić nie sposób. Można zwielokrotnić (prawnie
albo bezprawnie) jakieś tam z nim związane materiały. No i musimy teraz
analizować, czy te materiały podlegają ochronie, a jeśli tak, to czy
"rozsyłając pliki" (bo markson teraz to napisał) dochodzi do naruszenia
prawa.
>
>> Próbuję się o pytającego dowiedzieć, o czym pisze, ale on zręcznie unika
> No to próbuj i zrozum dawane ci analogie.
>
Będę działał. :-)

do góry

W dniu 2018-01-08 o 16:11, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 08-01-18 o 09:05, Liwiusz pisze:
>
>>> Kursu sprzedać nie sposób. Mamy różne pojęcie kuru. Dla mnie kurs, to
>> Ale mnie nie interesuje twój kurs, podałem go jako przykład. Załóż, że
>> się go da sprzedać.
>
> Może zanadto uprościłem. Chodzi mi o to, że kurs, to jest jakieś tam
> działanie. Tego zwielokrotnić nie sposób.

Czyli piszesz nie na temat.


> Można zwielokrotnić (prawnie
> albo bezprawnie) jakieś tam z nim związane materiały. No i musimy teraz
> analizować, czy te materiały podlegają ochronie, a jeśli tak, to czy
> "rozsyłając pliki" (bo markson teraz to napisał) dochodzi do naruszenia
> prawa.

I tego właśnie dotyczyło pytanie - ktoś bierze twoje materiały i
sprzedaje je samodzielnie jako kurs - niechby nawet zostawiając twoje
autorstwo.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 08-01-18 o 07:12, markson pisze:

>> Ale co wysyłają? Bo to może mieć krytyczne znaczenie. Link, czy plik?
> pliki

Te pliki zawierają jakieś opracowanie? Program komputerowy? To jest
Twoje opracowanie i masz do niego wyłączne prawa autorskie? Skopiowałeś
skądś tę treść i to sprzedawałeś? Czy to publicznie dostępne materiały?

Zlituj się i napisz po ludzku. Nie interesuje mnie treść tego "tajnego"
kursu, choć teraz rozumiem, że to żaden kurs, tylko pewnie jakieś
wydawnictwo w formie elektronicznej.

Czy w samym pliku, albo w jakiejś umowie zawarłeś jakieś zastrzeżenia co
do prawa do rozpowszechniania tego dzieła?

do góry

W dniu 08-01-18 o 16:16, Liwiusz pisze:

>> Można zwielokrotnić (prawnie
>> albo bezprawnie) jakieś tam z nim związane materiały. No i musimy teraz
>> analizować, czy te materiały podlegają ochronie, a jeśli tak, to czy
>> "rozsyłając pliki" (bo markson teraz to napisał) dochodzi do naruszenia
>> prawa.
> I tego właśnie dotyczyło pytanie - ktoś bierze twoje materiały i
> sprzedaje je samodzielnie jako kurs - niechby nawet zostawiając twoje
> autorstwo.
>
Moje, czyli od początku do końca napisane z palca przeze mnie? Sprzedaż
będzie przestępstwem, ale jeśli to będzie kurs prowadzony przez
instytucję wzmiankowaną w art. 28 Prawa Autorskiego i w ramach niego to
komuś udostępnią, to moim zdaniem niestety nic poradzić się na to nie da.

do góry

> Utworzenie szkoły nie jest takie proste.

wiesz co, daj se już siana i sie nie odzywaj...

rozgałęźmy to wszystko na kilka wątków - to jest mój wątek!

tworzę stronę, piszę sobie na niej co mam ochotę,
teraz europejska rada wolnych liderów próbuje mnie z tego opierdolić...
co można zrobić?

do góry

On 2018-01-08, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>> Poza tym mam lekkie wątpliwości odnośnie wczesniej wymienionego przez
>> Roberta punktu, czy jakas firemka organizująca kursy podpada pod
>> "Instytucje oświatowe, uczelnie oraz jednostki naukowe". To by było nie
>> do końca logiczne*, więc tu też pytanie, co to za firma, w sensie ich
>> działalności.
>>
>> *) utworzę sobie firemke z zakresem działalności oświatowym i co, hulaj
>> dusza piekła nie ma?
>>
> Utworzenie szkoły nie jest takie proste.

No o tym właśnie mówię, bo zdaje się wczęsnie argumentowałeś, że nie
można wiele zrobić powołując się na dozwolony użytek instytucji
oswiatpwych.

--
Marcin

do góry