Wtam.
Mamy razem z żoną problem. Jesteśmy pare lat po ślubie. Przed małżeństwem
zakupiłem mieszkanie (siostra dała pieniądze w zamian za zrzeczenie się
prawa do domu, długa historia). Oprócz tego wziołem kredyt. Wszystko na
razie idzie dobrze, ale obawiam się straty pracy i problemów z tym
związanych. Kredyt nie był niczym zabezpieczonym (otrzymałem "ofertę
specjalną" od banku). Boimy się że jak będą problemy to komornik może zabrać
nam to mieszkanie. Zastanawiamy się nad rozdzielnością majątkową w trakcie
małżeństwa oraz przepisać to mieszkanie na żone. co wy na to? Czy to jest
dobry pomysł?
marko

do góry

marko wrote:
> Wtam.
> Mamy razem z ?on? problem. Jeste?my pare lat po ?lubie. Przed ma??enstwem
> zakupi?em mieszkanie (siostra da?a pieni?dze w zamian za zrzeczenie sie
> prawa do domu, d?uga historia). Oprócz tego wzio?em kredyt. Wszystko na
> razie idzie dobrze, ale obawiam sie straty pracy i problemów z tym
> zwi?zanych. Kredyt nie by? niczym zabezpieczonym (otrzyma?em "oferte
> specjaln?" od banku). Boimy sie ?e jak bed? problemy to komornik mo?e zabraae
> nam to mieszkanie. Zastanawiamy sie nad rozdzielno?ci? maj?tkow? w trakcie
> ma??enstwa oraz przepisaae to mieszkanie na ?one. co wy na to? Czy to jest
> dobry pomys??
> marko
>
>
Dobrym pomysłem będzie sprzedanie mieszkania i spłacenie kredytu zanim w
ogóle cokolwiek do komornika trafi.

Jak już sprawa trafi do komornika, to będzie to z dobry rok po tym jak
przestaniecie spłacać kredyt, czyli odsetki sporo ten kredyt powiększą,
koszty sprawy sądowej i komornika podbiją go dwukrotnie, a komornik bez
problemu wykaze, że przepisanie mieszkania miało na celu wyzbycie się
majątku dłużnika.
W efekcie zamiast na mniejsze mieszkanie nie zostanie wam nawet na namiot.

do góry

Dnia Fri, 21 Aug 2009 11:59:33 +0100, marko napisał(a):

> Zastanawiamy się nad rozdzielnością majątkową w trakcie małżeństwa
> oraz przepisać to mieszkanie na żone. co wy na to? Czy to jest
> dobry pomysł?

Najgorszy jaki mógłbyś zrobić.
Teksty starego przeboju leciał mniej więcej tak:
"nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam...".
Pewnego dnia możesz obudzić z ręką w nocniku - ani mieszkania, ani "żony"
:/
Czego Ci oczywiście nie życzę, ale po co kusić los?
Wylądujesz jak zablocki.....

do góry