-
51. Data: 2010-12-25 21:36:44
Temat: Re: wątpliwy dług i śmierć
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/25/2010 3:07 PM, Liwiusz wrote:
> W dniu 2010-12-25 22:05, witek pisze:
>> On 12/25/2010 2:59 PM, Liwiusz wrote:
>>> W dniu 2010-12-25 21:57, witek pisze:
>>>> On 12/25/2010 2:47 PM, Liwiusz wrote:
>>>>> Tak, ale ostateczna decyzja co do faktu, czy adresat nie mieszka, czy
>>>>> może domownik kłamie, należy w praktyce do listonosza.
>>>>
>>>> zgadza się,
>>>>
>>>> dlatego jak przedstawiłem naczelnikowi poczty jakie będą konsekwencje
>>>> umieszczenia nieprawdziwej informacji na zwrotce, to listonosz jeszcze
>>>> tego samego wieczoru zwrotki szukał.
>>>
>>>
>>> To się naczelnik przejął, wzruszające i wyjątkowe.
>>>
>>> Normalnie nikt nie będzie z pocztą walczył w nie swojej sprawie, dlatego
>>> naprawę systemu trzeba rozpocząć od naprawy rozporządzenia.
>>>
>>
>> nie nie.
>> w swojej sprawie
>> list byl do mnie, ale na zły adres.
>
> To nie mogłeś go odebrać?
>
nie, bo mnie tam nie było
a dwa, ze USowi wlasnie o to chodziło, zebym odebrał, bo miałby
argument, ze jednak jestem w Polsce mimo, ze miesiac wczesniej na NIP-3
stwierdzilem, ze nie jestem i ze kasy ode mnie nie dostana.
-
52. Data: 2010-12-25 21:38:42
Temat: Re: wątpliwy dług i śmierć
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-12-25 22:36, witek pisze:
>>> list byl do mnie, ale na zły adres.
>>
>> To nie mogłeś go odebrać?
> a dwa, ze USowi wlasnie o to chodziło, zebym odebrał, bo miałby
> argument, ze jednak jestem w Polsce mimo, ze miesiac wczesniej na NIP-3
> stwierdzilem, ze nie jestem i ze kasy ode mnie nie dostana.
Czyli poświadczyłeś nieprawdę a czepiasz się listonosza. ;)
--
spp
-
53. Data: 2010-12-25 21:45:30
Temat: Re: wątpliwy dług i śmierć
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/25/2010 3:38 PM, spp wrote:
> W dniu 2010-12-25 22:36, witek pisze:
>
>>>> list byl do mnie, ale na zły adres.
>>>
>>> To nie mogłeś go odebrać?
>
>> a dwa, ze USowi wlasnie o to chodziło, zebym odebrał, bo miałby
>> argument, ze jednak jestem w Polsce mimo, ze miesiac wczesniej na NIP-3
>> stwierdzilem, ze nie jestem i ze kasy ode mnie nie dostana.
>
> Czyli poświadczyłeś nieprawdę a czepiasz się listonosza. ;)
>
nie,
ja nie poświadczyłem nieprawdy,
mnie tam nie było i realnie i formalnie.
byli rodzice, a listonosz doszedł do wniosku, że jego to nie obchodzi,
kto mu odmówił odebrania przesłki. wg niego adres sie zgadzał, a osoba
pod tym samym adresem już nie musi.
Pomogła interwencja "na wysokim szczeblu". Szukał tej koperty jeszcze
tego samego dnia.
-
54. Data: 2010-12-29 12:29:11
Temat: Re: wątpliwy dług i śmierć
Od: rmrmg <i...@s...atu.re>
Dnia Fri, 24 Dec 2010 21:44:13 +0100, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):
> Cytuję, bo chyba pominąłeś:
>
>
> " ... Dzwoniłem, przedsiębiorstwo
> windyfikacyjne nie chce zbytnio rozmawiać ..."
Sprawa "załatwiona". Ze źródeł rodzinnych ustaliłem ze dług jest
prawdopodobny. Następnie zadzwoniłem do sądu by się dowiedzieć czy taki
nakaz został wydany. Panienka z telefonu potwierdziła informacje (o dziwo
bez większych problemów) jakie były w piśmie (kwota, data, strony) więc
zapłaciłem.