sytuacja: sąsiad informuje przed godziną 22 policję, że z okreslonego
mieszkania dobywa się hałas, policja podejmuje interwencję, podczas intewencji
okazuje się, że w mieszkaniu była de facto było cicho; policja kieruje sprawę
do sądu, właściciel mieszkania otrzymuje nakaz karny, wnosi sprzeciw,
postepowanie wykroczeniowe wykazuje, że właściciel jest niewinny i taki zapada
wyrok; pytanie: czy jest możliwości dochodzenia jakiegoś odszkodowania od
osoby która dokonała zgłoszenia wykroczenia na policji, które to zgłoszenie
okazało się de facto bezpodstawne, a naraziło osobę ukaraną nakazem a pożniej
uniewinnioną na stres, kontakty z policją itp?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/