eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › umowa o dzieło/plagiat
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2006-11-23 19:36:28
    Temat: umowa o dzieło/plagiat
    Od: Tomasz Grobelny <t...@g...oswiecenia.net>

    Przypuśćmy że podpisałem z pewną osobą umowę o dzieło. Dziełem miał być
    pewien mniej lub bardziej ustrukturalizowany kawałek tekstu. Dzieło zostało
    dostarczone, pieniądze wypłacone a ja licząc że dzieło to jest oryginalne
    podjąłem pewne dalsze działania (a w związku z tym poniosłem pewne koszty).
    W toku tych działań (konkretnie ostatniej recenzji) okazało się, że tekst
    jest słowo w słowo przepisany z pewnego podręcznika akademickiego. Na
    jakiej podstawie i w jakiej wysokości mogę się domagać odszkodowania od
    osoby z którą podpisałem umowę? Art. 115 ustawy o prawie autorskim już
    znalazłem, ale wydaje mi się że można też dochodzić roszczeń na drodze
    cywilnej. Dodam, że osoba ta podpisała oświadczenie, że jest właścicielem
    praw autorskich do utworu. Na razie chodzi mi głównie o to żeby trochę
    postraszyć odpowiednimi paragrafami, ale wystąpienie na drogę sądową też
    nie jest wykluczone. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi,
    --
    Z poważaniem,
    Tomasz Grobelny


  • 2. Data: 2006-11-24 08:10:10
    Temat: Re: umowa o dzieło/plagiat
    Od: "Krzysztof" <o...@w...pl>


    > Przypuśćmy że podpisałem z pewną osobą umowę o dzieło. Dziełem miał być
    > pewien mniej lub bardziej ustrukturalizowany kawałek tekstu. Dzieło
    > zostało
    > dostarczone, pieniądze wypłacone a ja licząc że dzieło to jest oryginalne
    > podjąłem pewne dalsze działania (a w związku z tym poniosłem pewne
    > koszty).
    > W toku tych działań (konkretnie ostatniej recenzji)
    Czyzby ktos pisal Ci tekst do pracy dyplomowej? Wydaje mi sie, ze sam sobie
    narobisz problemow...

    K.



  • 3. Data: 2006-11-24 10:43:03
    Temat: Re: umowa o dzieło/plagiat
    Od: "Qbek" <q...@w...pl>


    Tomasz Grobelny napisał(a):
    > Przypuśćmy że podpisałem z pewną osobą umowę o dzieło. Dziełem miał być
    > pewien mniej lub bardziej ustrukturalizowany kawałek tekstu. Dzieło zostało
    > dostarczone, pieniądze wypłacone a ja licząc że dzieło to jest oryginalne
    > podjąłem pewne dalsze działania (a w związku z tym poniosłem pewne koszty).
    > W toku tych działań (konkretnie ostatniej recenzji) okazało się, że tekst
    > jest słowo w słowo przepisany z pewnego podręcznika akademickiego. Na
    > jakiej podstawie i w jakiej wysokości mogę się domagać odszkodowania od
    > osoby z którą podpisałem umowę? Art. 115 ustawy o prawie autorskim już
    > znalazłem, ale wydaje mi się że można też dochodzić roszczeń na drodze
    > cywilnej. Dodam, że osoba ta podpisała oświadczenie, że jest właścicielem
    > praw autorskich do utworu. Na razie chodzi mi głównie o to żeby trochę
    > postraszyć odpowiednimi paragrafami, ale wystąpienie na drogę sądową też
    > nie jest wykluczone. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi,
    > --
    > Z poważaniem,
    > Tomasz Grobelny

    Nie wydaje mi sie zebyś mogl dochodzić odszkodowania na podstawie
    ustawy o prawie autorskim, przeciez to nie Twoje mysli były "obiektem
    kradziezy".
    Mozesz dochodzić odszkodowanie jedanie na zasacie niezgodności
    dzieła z wczesniej zawartą umową.


  • 4. Data: 2006-11-24 23:31:11
    Temat: Re: umowa o dzieło/plagiat
    Od: Tomasz Grobelny <t...@g...oswiecenia.net>

    Krzysztof wrote:
    >> Przypuśćmy że podpisałem z pewną osobą umowę o dzieło. Dziełem miał być
    >> pewien mniej lub bardziej ustrukturalizowany kawałek tekstu. Dzieło
    >> zostało
    >> dostarczone, pieniądze wypłacone a ja licząc że dzieło to jest oryginalne
    >> podjąłem pewne dalsze działania (a w związku z tym poniosłem pewne
    >> koszty).
    >> W toku tych działań (konkretnie ostatniej recenzji)
    > Czyzby ktos pisal Ci tekst do pracy dyplomowej?
    Nie. Czy recenzja może dotyczyć tylko pracy dyplomowej (lub ogólnie: na
    uczelni/w szkole)?

    > Wydaje mi sie, ze sam sobie narobisz problemow...
    >
    Narobiłbym niewątpliwie i wiem o tym. Art. 115 przeczytałem. Mnie chodzi o
    postraszenie kogoś kto się nie wywiązał z zawartej w pełni legalnej
    (zgodnie z duchem i literą prawa) umowy o dzieło. A w razie potrzeby o
    wyegzekwowanie kwoty którą autor pobrał (+ ewentualnie moje koszty). Bo to
    że dostanie 3 miesiące w zawieszeniu na niewiele mi się przyda.
    Teraz można prosić o jakieś konkrety?
    --
    Z poważaniem,
    Tomasz Grobelny

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1