Witam,

Zdarzyło mi się "pracować" prowadząc działalnosć gospodarczą przez ponad rok
dla firmy A, która nie zawarła ze mną na piśmie żadnej umowy. Umowa ustna,
która nb dotyczyła jeszcze kilku osób w kraju, polegała na swiadczeniu usług
zdobywania zamówień jako Przedstawiciel Handlowy (sprzedaży) towarów, przy
czym po mojej stronie leżało zapewnienie samochodu, prowadzenie działalności
wyłącznie w celu świadczenia usług firmie A, składki na zus, podatki, własna
księgowość. Pozostałe warunki, wg słów przyjmującego mnie i kilku innych,
tak jak w normalnej pracy. Była również obietnica dostarczenia umowy
pisemnej, na którą musielismy poczekać, aż prawnik przygotuje. Tak się
jednak nie stało i po ponad roku pracy, przez który to co miesiąc,
otrzymywałem wynagrodzenie na podstawie wystawianych faktur, otrzymuję w
połowie miesiaca telefon od dyrektora sprzedaży, że niniejszym to juz mi
dziekuje za wspólpracę z początkiem tego miesiąca. Przy czym otrzymane na
początku miesiaca wynagrodzenie było ostatnim. Zgodnie z utartą metodą
wypowiedzenia również nie otrzymałem na piśmie.
Ze swojej strony wystawiłem jednak jeszcze jedną fakturę, gdyż zgodnie z
moim rozumieniem umowy minimum 1 miesiac wypowiedzenia ze skutkiem na koniec
miesiąca kalendarzowego mi się należał.

Tyle o faktach. Proszę uprzejmych grupowiczów o odpowiedzi na pytania:

Czy mam rację sądząc, że właściwy dla takiej umowy jest 1 miesięczny okres
wypowiedzenia?
Czy fakt istenienia takiej umowy wystarczająco dokumentują wystawione przeze
mnie faktury opłacone przelewami przez firmę A?
Czy i jak mogę dochodzić swojego roszczenia?

Z góry dziękuję za odpowiedź,
Alex