-
1. Data: 2005-04-07 08:55:35
Temat: udostepninie dyskow
Od: "Set" <d...@o...pl>
Sparwa jest tego typu: W sieci jest iles tam komputerow(microsoft networks),
dyrektor zazyczyl sobie udostepnienie calych dyskow lokalnych w sieci i
podanie mu hasel dostepu.
Biorac pod uwage ze stacje maja win95 i win98 , nie widze w miare odpornego
zabezpieczenia dyskow przed dostepem osob niepowolanych.
Czy jest jakas ustawa, okreslajaca dostep do zasobow komputera? Chodzi mi o
to ze pani krysia napisze jaies wazne pismo na komputrze, dysk jest
udostepniony w sieci (zlamanie hasla do windy to przeciez kwestia sekund) ,
pisemko albo wyplynie na zewnatrz , albo jakas zlosliwa dusza cos pozmienia
(byc moze nawet dyrektor?) i najpierw oberwie admin za zle zabezpieczenia,
albo pani za bledne dane w pisemku.
Moim zdaniem kazdy za cos odpowiada i jesli pani Krysia napisala pisemko z
waznymi danymi to tylko ona powinna miec do niego dostep i zadne
udstepnianie nawet dyrektorowi ni powinno miec miejsca.
Chce to moze dostac kopie pliku, wydruk czy co tam jeszcze , ale nie
oryginal.
Jesli sie myle to prosze o poprawienie i pomoc jak to rozwiazac.
Zaznaczam ze nie boje sie tak wlaman z zewnatrz do sieci, ale raczej wlamac
z sieci wewnetrznej.
Niech mi sie trafi tylo jeden nawiedzony user i powyciaga dane z firmy i
afera gotowa.
Poszukuje porady raczej prawnej, ustawa o chronie danych czy cos podobnego.
-
2. Data: 2005-04-07 12:23:36
Temat: Re: udostepninie dyskow
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Set" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d32sh6$mbt$1@nemesis.news.tpi.pl...
Dyrektor jest właścicielem tej sieci i właścicielem danych. Skoro za
zasadne uważa ich ogłaszanie, to jego sprawa. Na Twoim miejscu
ograniczył bym się do pisemnego poinformowania go o możliwych
zagrożeniach niesionych taką decyzją, oraz ewentualnych możliwościach
zapobieżenia (zmiana systemów) i koszcie tej operacji. Nie ma ustawy
zabraniające prywatnej firmie upubliczniać swoje tajemnice. Jedyny
wyjątek, to dane osobowe i to jest obwarowane przepisami karnymi
zawartymi w ustawie o ochronie danych osobowych.
-
3. Data: 2005-04-08 11:24:30
Temat: Re: udostepninie dyskow
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d3390s$37n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Set" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:d32sh6$mbt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Dyrektor jest właścicielem tej sieci i właścicielem danych. Skoro za
> zasadne uważa ich ogłaszanie, to jego sprawa. Na Twoim miejscu
To zalezy co ma w umowie. Moj znajomy głowny informatyk podlega pod Zrzad a
nie pod dyrektora czy prezesa. Zgodnie z umowa chroniac siec podlega
wylacznie pod uchwaly zarzadu.
Pozdrawiam Maverick
-
4. Data: 2005-04-08 12:21:40
Temat: Re: udostepninie dyskow
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Maverick31" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d35plh$61n$1@opal.icpnet.pl...
> To zalezy co ma w umowie. Moj znajomy głowny informatyk podlega pod
Zrzad a
> nie pod dyrektora czy prezesa. Zgodnie z umowa chroniac siec podlega
> wylacznie pod uchwaly zarzadu.
Jeśli by w wypadku pytającego tak było (bo o tym nie pomyślałem, że
polecenie może pochodzić od osoby nieuprawnionej), to ja na jego miejscu
powiadomił bym swojego przełożonego o tym, że od innej osoby otrzymałem
polecenie i oczekiwał na jego potwierdzenie przez tego przełożonego.
Niech to uzgodnią między sobą. Po za wkładać palce między drzwi a
framugę.
-
5. Data: 2005-04-08 18:46:14
Temat: Re: udostepninie dyskow
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d35t07$p8m$1@inews.gazeta.pl...
> Jeśli by w wypadku pytającego tak było (bo o tym nie pomyślałem, że
> polecenie może pochodzić od osoby nieuprawnionej), to ja na jego miejscu
> powiadomił bym swojego przełożonego o tym, że od innej osoby otrzymałem
> polecenie i oczekiwał na jego potwierdzenie przez tego przełożonego.
> Niech to uzgodnią między sobą. Po za wkładać palce między drzwi a
> framugę.
>
No i nalezaloby uwzglednic czy informatyk, ktory otrzymal polecenie ma
przelożonego pomiedzy dyrektorem a soba. Z tresci wynika, ze nie ma, wiec
zasadnym byloby poproszenie o pisemna dyspozycje, co w konsekwencji
spowoduje przeniesienie odpowiedzialnosci na dyrektora. Oczywiscie najlepiej
byloby poinformowac rowniez pisemnie dyrektora (jak proponuje Robert
Tomasik) o zagrozeniach aby nie mogl tlumaczyc sie ze nie wiedzial...
Zalecalbym daleko idaca ostroznisc i takt w postepowaniu.
Pozdrawiam Maver