Cześć wszystkim!
Czy ktoś wie na jakich zasadach można korzystać z usług medycznych
jeśli przekroczyło się już wiek 26 lat, ale nie ma się ukończonych studiów
dziennych.
W urzędzie powiedzieli, że nie można zarejestrować się jako bezrobotny
i nie można dostać książeczki RUM.
Jak się wtedy leczyć? Czy tylko prywatnie?

P.S. Jeśli chce się samemu wykupić ubezieczenie to gdzie dokładnie i ile to
kosztuje.

Z góry dzięki za pomoc

Nicola



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

----- Original Message -----
From: "Qba" <o...@g...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Wednesday, June 25, 2003 10:20 PM
Subject: ubezpieczenia zdrowotne


> Cześć wszystkim!
> Czy ktoś wie na jakich zasadach można korzystać z usług medycznych
> jeśli przekroczyło się już wiek 26 lat, ale nie ma się ukończonych studiów
> dziennych.
> W urzędzie powiedzieli, że nie można zarejestrować się jako bezrobotny
> i nie można dostać książeczki RUM.
> Jak się wtedy leczyć? Czy tylko prywatnie?
>

To niby u Ciebie studia trzeba ukonczyc zeby sie w posredniaku zarejestrowac
??????????????????????

do góry

> > Jak się wtedy leczyć? Czy tylko prywatnie?

Rozluźnij się! Miałeś tylko kontakt z niekompetentnym urzędnikiem, reszta
jest w porządku. Chyba żebyś mu uwierzył :->
Granica wieku 26 lat dotyczyła Cię, kiedy byłeś ubezpieczony, jako
studiujący członek rodziny. Wtedy do ubezpieczenia zgłosił Cię pewnie ktoś z
rodziców. Teraz do ubezpieczenia zgłosi Cię uczelnia, jak tylko dostarczysz
jej oświadczenie, że już nie podlegasz ubezpieczeniu z innego tytułu (a już
nie podlegasz, bo skończyłeś 26 lat, więc rodzice nie mogą Cię już dopisywać
do swojego ubezpieczenia).

OPIS PODSTAWY PRAWNEJ+dalsze informacje
/Wszystkie przepisy pochodzą z ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w
Narodowym Funduszu Zdrowia/

Teraz, kiedy ukończyłeś 26 lat i nie podlegasz ubezpieczeniu jako studiujący
członek rodziny, zacząłeś podlegać obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu,
jako STUDENT (art. 9 ust.19).
//przepis ten nie dotyczy cudzoziemców//
W tym wypadku nie dotknie Cię już żadne ograniczenie wiekowe.
Ale UWAGA: musisz złożyć uczelni oświadczenie, że nie podlegasz już
ubezpieczeniu z innego tytułu. Uczelnia powinna Ci zapewnić dokumenty
potwierdzające Twoje uprawnienia. Oczywiście RUM nie potwierdza uprawnień i
to nie RUM daje Ci prawo do korzystania z opieki medycznej. Jest wystawiany
gdzie indziej, ale mając dokumenty z uczelni będziesz w stanie się w razie
czego i o to wyawanturować.

A swoją drogą, urzędnik której instytucji był aż tak niekompetentny?
I pomyśleć, że teraz pewnie następni studenci odchodzą stamtąd z kwitkiem,
przekonani, że nie mają prawa leczyć się publicznie...

Art.16 ust. 4 "Obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego (studentów) (...)
powstaje z dniem immatrykulacji i złożenia oświadczenia o niepodleganiu
obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu, a wygasa z dniem
ukończenia szkoły wyższej (...) albo skreślenia z listy studentów (...)."
Czyli musisz już być studentem i złożyć oświadczenie.
A wtedy szkoła ma obowiązek Cię zgłosić do ubezpieczenia.
Art. 17 ust. 5. "(Studentów) zgłaszają do ubezpieczenia zdrowotnego (...)
szkoły wyższe (...).

Jednak leczyć będziesz się mógł nieco dłużej niż do dnia ukończenia szkoły
lub skreślenia z listy studentów.
Art. 10 ust. 7 "Prawo do świadczeń z ubezpieczenia zdrowotnego dla osób,
które ukończyły szkołę średnią lub wyższą, wygasa po upływie 4 miesięcy od
zakończenia nauki lub skreślenia z listy uczniów lub studentów."

Pozdrawiam,
MArta

do góry

Użytkownik "Qba" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bdd02i$90j$1@inews.gazeta.pl...

> Jak się wtedy leczyć? Czy tylko prywatnie?
>
> P.S. Jeśli chce się samemu wykupić ubezieczenie to gdzie dokładnie i ile
to
> kosztuje.
Ups. Źle się wysłałam. Więc powtórka:

Rozluźnij się! Miałeś tylko kontakt z niekompetentnym urzędnikiem, reszta
jest w porządku. Chyba żebyś mu uwierzył :->
Granica wieku 26 lat dotyczyła Cię, kiedy byłeś ubezpieczony, jako
studiujący członek rodziny. Wtedy do ubezpieczenia zgłosił Cię pewnie ktoś z
rodziców. Teraz do ubezpieczenia zgłosi Cię uczelnia, jak tylko dostarczysz
jej oświadczenie, że już nie podlegasz ubezpieczeniu z innego tytułu (a już
nie podlegasz, bo skończyłeś 26 lat, więc rodzice nie mogą Cię już dopisywać
do swojego ubezpieczenia).

OPIS PODSTAWY PRAWNEJ+dalsze informacje
/Wszystkie przepisy pochodzą z ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w
Narodowym Funduszu Zdrowia/

Teraz, kiedy ukończyłeś 26 lat i nie podlegasz ubezpieczeniu jako studiujący
członek rodziny, zacząłeś podlegać obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu,
jako STUDENT (art. 9 ust.19).
//przepis ten nie dotyczy cudzoziemców//
W tym wypadku nie dotknie Cię już żadne ograniczenie wiekowe.
Ale UWAGA: musisz złożyć uczelni oświadczenie, że nie podlegasz już
ubezpieczeniu z innego tytułu. Uczelnia powinna Ci zapewnić dokumenty
potwierdzające Twoje uprawnienia. Oczywiście RUM nie potwierdza uprawnień i
to nie RUM daje Ci prawo do korzystania z opieki medycznej. Jest wystawiany
gdzie indziej, ale mając dokumenty z uczelni będziesz w stanie się w razie
czego i o to wyawanturować.

A swoją drogą, urzędnik której instytucji był aż tak niekompetentny?
I pomyśleć, że teraz pewnie następni studenci odchodzą stamtąd z kwitkiem,
przekonani, że nie mają prawa leczyć się publicznie...

Art.16 ust. 4 "Obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego (studentów) (...)
powstaje z dniem immatrykulacji i złożenia oświadczenia o niepodleganiu
obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu, a wygasa z dniem
ukończenia szkoły wyższej (...) albo skreślenia z listy studentów (...)."
Czyli musisz już być studentem i złożyć oświadczenie.
A wtedy szkoła ma obowiązek Cię zgłosić do ubezpieczenia.
Art. 17 ust. 5. "(Studentów) zgłaszają do ubezpieczenia zdrowotnego (...)
szkoły wyższe (...).

Jednak leczyć będziesz się mógł nieco dłużej niż do dnia ukończenia szkoły
lub skreślenia z listy studentów.
Art. 10 ust. 7 "Prawo do świadczeń z ubezpieczenia zdrowotnego dla osób,
które ukończyły szkołę średnią lub wyższą, wygasa po upływie 4 miesięcy od
zakończenia nauki lub skreślenia z listy uczniów lub studentów."

Pozdrawiam,
MArta

do góry