-
1. Data: 2005-06-02 11:28:30
Temat: sprawa o zaplate
Od: ".Kamil." <m...@n...pl>
hej. moja znajoma artystka ma nastepujacy problem:
pewna instytucja z wybrzeza zamowila u niej prace graficzna w 2004 roku.
praca zostala wykonana w terminie, nastepnie przyszla do niej umowa o
dzielo z terminem platnosci wystawionym na 30 lutego (sic!). do tej pory
nie zobaczyla pieniedzy, za kazdym razem jak tam dzwoni, jest olewana i
obiecuja jej cuda i wianki, ale pieniedzy nie ma. co wiecej, praca
zostala bez jej zgody zmodyfikowana - wydrukowano odbicie lustrzane, a
nie oryginalna wersje, co ja dodatkowo zdenerwowalo. suma, o ktora sie
ubiega nie jest wielka (1000 zlotych), jednak sa to jakies pieniadze i
chcialaby je odzyskac. czy jest sens zakladac sprawe tej firmie (ona
mieszka w wawie, tamta firma jest w gdansku)? jesli tak, do jakiego sadu
trzeba skierowac pozew? w miejscu zarejestrowania tamtej firmy, czy w
swoim miejscu zamieszkania? rozumiem, ze mozna dopominac sie o ustawowe
odsetki, ale czy mozna zadac dodatkowego odszkodowania za modyfikacje
dziela bez zgody autora,albo dodatkowe koszty? slowem, co mozna, czego
nie mozna i jak to bedzie realnie wygladalo?
dzieki za porade,
k
-
2. Data: 2005-06-03 09:25:54
Temat: Re: sprawa o zaplate
Od: ":-\( :-\)" <q...@o...pl>
Użytkownik ".Kamil." <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:d7mqpa$km3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> hej. moja znajoma artystka ma nastepujacy problem:
>
> pewna instytucja z wybrzeza zamowila u niej prace graficzna w 2004 roku.
> praca zostala wykonana w terminie, nastepnie przyszla do niej umowa o
> dzielo z terminem platnosci wystawionym na 30 lutego (sic!).
do tej pory
> nie zobaczyla pieniedzy, za kazdym razem jak tam dzwoni, jest olewana i
> obiecuja jej cuda i wianki, ale pieniedzy nie ma.
Na wszelki wypadek zarejestrowałbym rozmowę, z treści której wynikałoby, że
takie zobowiązanie istnieje, i że zmodyfikowali samodzielnie pracę.
co wiecej, praca
> zostala bez jej zgody zmodyfikowana - wydrukowano odbicie lustrzane, a
> nie oryginalna wersje, co ja dodatkowo zdenerwowalo. suma, o ktora sie
> ubiega nie jest wielka (1000 zlotych), jednak sa to jakies pieniadze i
> chcialaby je odzyskac. czy jest sens zakladac sprawe tej firmie (ona
> mieszka w wawie, tamta firma jest w gdansku)? jesli tak, do jakiego sadu
> trzeba skierowac pozew?
Zawsze jest sens. Co innego, jeśli ktoś nie może zapłacić, ale tu jest
przypadek jawnego oszustwa (niestety nie w myśl art. 286kk), dlatego
proponuję złożyć wniosek do Sądu w miejscu zamieszkania zleceniobiorcy (z
Gdańska będa sobie jeździć na ew. rozprawy). kopszt sądowy do kilkadziesiąt
złotych (chyba 80 w tym przypadku) za wniosek o wydanie nakazu zapłaty. Taki
nakaz zostanie wydany na posiedzeniu niejawnym (dłużnicy nie będąnawet
wiedzieć o toczącym się postepowaniu), a z uzyskanym nakazem/wyrokiem udać
się do komornika, który w pierwszej kolejności zablokuje konta firmowe :-)
to powinno podziałać, skoro kwota nie jest wielka.
w miejscu zarejestrowania tamtej firmy, czy w
> swoim miejscu zamieszkania?
Dowolność. Właściwy sąd to sąd wg msca zamieszkania lub siedziby firmy
jednej ze stron.
rozumiem, ze mozna dopominac sie o ustawowe
> odsetki, ale czy mozna zadac dodatkowego odszkodowania za modyfikacje
> dziela bez zgody autora,albo dodatkowe koszty?
Jeśłi było chronione prawami autorskimi - można. Jeśłi nie - tylko odsetki
ustawowe + koszty postępowania i egzekucji.
slowem, co mozna, czego
> nie mozna i jak to bedzie realnie wygladalo?
Szanse na odzyskanie wynagrodzenia są duże, ale wyłacznie poprzez drogę
sądową. polecam, bo od momoentu złożenia wniosku (z odpowiednimi dokumentami
świadczącymi o istnieniu zobowiązania) jest to tylko kwestia 2-3 miesięcy na
uzyskanie nakazu. Resztą zajmie się komornik ;-)
>
> dzieki za porade,
> k
-
3. Data: 2005-06-03 15:20:59
Temat: Re: sprawa o zaplate
Od: ".Kamil." <m...@n...pl>
:-( :-) napisał(a):
> Użytkownik ".Kamil." <m...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:d7mqpa$km3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>hej. moja znajoma artystka ma nastepujacy problem:
>>
>>pewna instytucja z wybrzeza zamowila u niej prace graficzna w 2004 roku.
>>praca zostala wykonana w terminie, nastepnie przyszla do niej umowa o
>>dzielo z terminem platnosci wystawionym na 30 lutego (sic!).
>
> do tej pory
>
>>nie zobaczyla pieniedzy, za kazdym razem jak tam dzwoni, jest olewana i
>>obiecuja jej cuda i wianki, ale pieniedzy nie ma.
>
>
> Na wszelki wypadek zarejestrowałbym rozmowę, z treści której wynikałoby, że
> takie zobowiązanie istnieje, i że zmodyfikowali samodzielnie pracę.
>
>
> co wiecej, praca
>
>>zostala bez jej zgody zmodyfikowana - wydrukowano odbicie lustrzane, a
>>nie oryginalna wersje, co ja dodatkowo zdenerwowalo. suma, o ktora sie
>>ubiega nie jest wielka (1000 zlotych), jednak sa to jakies pieniadze i
>>chcialaby je odzyskac. czy jest sens zakladac sprawe tej firmie (ona
>>mieszka w wawie, tamta firma jest w gdansku)? jesli tak, do jakiego sadu
>>trzeba skierowac pozew?
>
>
> Zawsze jest sens. Co innego, jeśli ktoś nie może zapłacić, ale tu jest
> przypadek jawnego oszustwa (niestety nie w myśl art. 286kk), dlatego
> proponuję złożyć wniosek do Sądu w miejscu zamieszkania zleceniobiorcy (z
> Gdańska będa sobie jeździć na ew. rozprawy). kopszt sądowy do kilkadziesiąt
> złotych (chyba 80 w tym przypadku) za wniosek o wydanie nakazu zapłaty. Taki
> nakaz zostanie wydany na posiedzeniu niejawnym (dłużnicy nie będąnawet
> wiedzieć o toczącym się postepowaniu), a z uzyskanym nakazem/wyrokiem udać
> się do komornika, który w pierwszej kolejności zablokuje konta firmowe :-)
> to powinno podziałać, skoro kwota nie jest wielka.
>
>
> w miejscu zarejestrowania tamtej firmy, czy w
>
>>swoim miejscu zamieszkania?
>
>
> Dowolność. Właściwy sąd to sąd wg msca zamieszkania lub siedziby firmy
> jednej ze stron.
>
> rozumiem, ze mozna dopominac sie o ustawowe
>
>>odsetki, ale czy mozna zadac dodatkowego odszkodowania za modyfikacje
>>dziela bez zgody autora,albo dodatkowe koszty?
>
>
> Jeśłi było chronione prawami autorskimi - można. Jeśłi nie - tylko odsetki
> ustawowe + koszty postępowania i egzekucji.
>
>
>
> slowem, co mozna, czego
>
>>nie mozna i jak to bedzie realnie wygladalo?
>
>
> Szanse na odzyskanie wynagrodzenia są duże, ale wyłacznie poprzez drogę
> sądową. polecam, bo od momoentu złożenia wniosku (z odpowiednimi dokumentami
> świadczącymi o istnieniu zobowiązania) jest to tylko kwestia 2-3 miesięcy na
> uzyskanie nakazu. Resztą zajmie się komornik ;-)
serdecznie dziekuje! forwarduje tego maila do kumpeli!
pozdr
k