-
1. Data: 2005-04-26 17:36:03
Temat: spółka zoo.
Od: "duzy" <p...@o...pl>
Ktoś, komu ufam ma firmę. Ma pewne kłopoty finansowe, i w związku z tym chce
przekształcić firmę z spółkę Z.O.O.
Niestety, aby móc to zrobić potrzebne są dwie osoby. Tom drugą osobą mam być
ja.
Zanim wejdę w taki układ, chciałbym wiedzieć, w co się pakuje.
Więc:
-Co ryzykuje w razie upadku firmy, jeżeli długi przewyższą jej majątek?
-Czy mając kawałek (40%) firmy jako osoba cywilna, mam działalność
gospodarczą? (płacić podatki, rozliczać się itp.)
A może są inne pułapki?
Pozdrowienia Duzy
-
2. Data: 2005-04-26 17:52:29
Temat: Re: spółka zoo.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<p...@o...pl> napisal(a):
> Ktoś, komu ufam ma firmę. Ma pewne kłopoty finansowe, i w związku z tym chce
> przekształcić firmę z spółkę Z.O.O.
>
> Niestety, aby móc to zrobić potrzebne są dwie osoby.
Nieprawda. Udziałowcem może być tylko jedna osoba, niemniej faktycznie niesie
to za sobą szereg problemów natury formalnej i finansowej w późniejszej
działalności.
> Zanim wejdę w taki układ, chciałbym wiedzieć, w co się pakuje.
Zdecydowanie wziąłbym proponowaną umowę spółki, udałbym się do radcy prawnego
i przekonsultował ją gruntownie.
> -Co ryzykuje w razie upadku firmy, jeżeli długi przewyższą jej majątek?
Dopóki nie jesteś w zarządzie spółki, a umowa spółki nie nakłada na
udziałowców jakichś szczególnych pułapek, to generalnie nic. Tracisz
swoje pieniądze, które w nia włożyłeś i tyle.
> -Czy mając kawałek (40%) firmy jako osoba cywilna, mam działalność
> gospodarczą? (płacić podatki, rozliczać się itp.)
Nie masz działalności gospodarczej. Podatek płacisz od dywidendy, którą
spółka wypłaci z zysku (o ile wypłaci).
Jednak do uniknięcia niedogodności związanych ze spółką, która ma
jednego właściciela, wystarczy drugi udziałowiec z jednym udziałem.
Zastanów się, dlaczego kolega chce Cię zrobić udziałowcem aż w 40%, bo
mnie się to wydaje dziwne.
A tak w ogóle po co to robisz? Jeśli koledze działalność idzie słabo, to
nie zarobisz. Tak z czystej przyjaźni pakujesz się w potencjalne
kłopoty?
--
Samotnik
-
3. Data: 2005-04-26 17:57:48
Temat: Re: spółka zoo.
Od: "duzy" <p...@o...pl>
> Zdecydowanie wziąłbym proponowaną umowę spółki, udałbym się do radcy
prawnego
>i przekonsultował ją gruntownie.
Ktoś wie ile kosztuje radca prawny?
>Tak z czystej przyjaźni pakujesz się w potencjalne kłopoty?
Pakuje sie bo to mój brat.
Pozdrowienia Duzy
-
4. Data: 2005-04-26 18:11:56
Temat: Re: spółka zoo.
Od: stern <s...@f...i.d.p.l>
duzy napisał(a):
>>Zdecydowanie wziąłbym proponowaną umowę spółki, udałbym się do radcy
>
> prawnego
>
>>i przekonsultował ją gruntownie.
>
>
> Ktoś wie ile kosztuje radca prawny?
zależy od miasta, pewnie od 200 zł w górę
> Pakuje sie bo to mój brat.
a nie lepiej pożyczka?
pozdr.
m.
--
http://bdp.e-wro.com
GG: 4494911
ICQ: 319-156-971
-
5. Data: 2005-04-26 18:12:07
Temat: Re: spółka zoo.
Od: "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl>
> Jednak do uniknięcia niedogodności związanych ze spółką, która ma
> jednego właściciela,
z ciekawości pytam - jakie sa owe niedogodności???
--
serdeczności! zbisa
-
6. Data: 2005-04-26 18:58:51
Temat: Re: spółka zoo.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<z...@z...ita.pwr.wroc.pl> napisal(a):
>> Jednak do uniknięcia niedogodności związanych ze spółką, która ma
>> jednego właściciela,
>
> z ciekawości pytam - jakie sa owe niedogodności???
Wszelkie uchwały z notariuszem, konieczność odprowadzania ZUSu przez
jedynego udziałowca.
--
Samotnik
-
7. Data: 2005-04-26 21:25:10
Temat: Re: spółka zoo.
Od: stern <s...@f...i.d.p.l>
Samotnik napisał(a):
> Wszelkie uchwały z notariuszem,
ktos go w błąd wprowadził
--
http://bdp.e-wro.com
GG: 4494911
ICQ: 319-156-971
-
8. Data: 2005-04-27 09:01:49
Temat: Re: spółka zoo.
Od: "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl>
> > z ciekawości pytam - jakie sa owe niedogodności???
>
> Wszelkie uchwały z notariuszem, konieczność odprowadzania ZUSu przez
> jedynego udziałowca.
jak tylko to to da się wytrzymać :-)
dzieki Samotniku
--
serdeczności! zbisa
-
9. Data: 2005-04-27 09:19:17
Temat: Re: spółka zoo.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<z...@z...ita.pwr.wroc.pl> napisal(a):
>> > z ciekawości pytam - jakie sa owe niedogodności???
>>
>> Wszelkie uchwały z notariuszem, konieczność odprowadzania ZUSu przez
>> jedynego udziałowca.
>
> jak tylko to to da się wytrzymać :-)
Nie da się wytrzymać, lepiej podarować jeden udział komuś zaufanemu. ;)
--
Samotnik