-
1. Data: 2002-01-13 13:50:54
Temat: spadek(mieszkanie)-dlugie
Od: "Luiza Groeneveld" <l...@n...nl>
Witam wszystkich w Nowym Roku i zycze Wszystkiego Najlepszego.
Czesto przewija sie watek "spadkowy",ale po przejrzeniu archiwum nie
znalazlam
odniesienia do mojej sytuacji.
Moi rodzice rozwiedli sie- z tego zwiazku zostala jedna corka(czyli
ja).Ojciec za-
lozyl druga rodzine,jego zona miala z pierwszego zwiazku corke (dzisiaj
zamezna,
dwoje dzieci:19 i 7 lat),ale wspolnych dzieci nie posiadali.W kwietniu
2001r.ojciec
zmarl.W sierpniu jego zona zadzwonila do moich rodzicow (mamy i
ojczyma),gdyz
"sad nakazal jej dostarczyc moj adres,a ona go nie zna"(mieszkam w
Holandii).Kil-
ka dni wczesniej byla sprawa "spadkowa"-to jej slowa,o ktorej ja nic nie
wiedzia-
lam (ojciec nie utrzymywal ze mna kontaktu).Adres dostala i podobno mialo
byc
wyslane do mnie zawiadomienie o drugiej sprawie,wyznaczonej na 25-go
stycznia
2002 r.Do dzisiaj nic nie dostalam.
Bylam teraz w Polsce i zajrzalam do sadu rejonowego wlasciwego dla miejsca
za-
mieszkania ojca.W wydziale spadkowym okazalo sie jednak,ze nie mieli tam
takiej
sprawy i nazwisko ojca nigdzie nie figuruje.Od babci-ojca mamy-wiem,ze
sprawa
jest,bo sama widziala zawiadomienie u swojej synowej,ale Babcia ma ponad 80
lat
i pamieta tylko date-25 stycznia.
Po ojcu zostalo wlasnosciowe mieszkanie,kupione w trakcie trwania drugiego
zwiaz-
ku malzenskiego.Ojciec zostawil testament,w ktorym zapisal to mieszkanie
swojej
zonie,a po jej smierci ma ono przejsc na wlasnosc przybranej wnuczki (19
lat).To
wszystko przekazala mi wlasnie Babcia.Dzwonilam do zony ojca,ale odmowila mi
podania jakichkolwiek informacji na temat sprawy w sadzie.Oswiadczyla,ze nic
mi
sie nie nalezy,skoro do dzisiaj nie dostalam zawiadomienia z sadu.
Dlaczego w takim razie sad prosil o moj adres?I co z zachowkiem w takiej
sytuacji?
Nie jestem prawnikiem,ale pomyslalam,ze ta zona chce moze juz teraz
przeniesc prawa
wlasnosci do mieszkania na swoja wnuczke.Wnuczka mieszka w innej
dzielnicy-inny sad rejonowy-moze ona mogla zalozyc sprawe?
Przepraszam,ze takie dlugie,ale sytuacja jest dosc skomplikowana.Mam
nadzieje,ze ktos
mi to wyjasni.
Z gory dziekuje-Luiza.
P.S.Moi rodzice wybieraja sie do adwokata po porade (w czwartek),ale moze
dzieki Wam
nie bedzie to konieczne....Pelnomocnika mam zalatwionego-jest nim moj
ojczym,ktory
ma upowaznienie na zarzad majatkiem i reprezentowanie mnie przed
wszystkimi organa-
mi administracyjnymi(chyba dobrze to napisalam...).