Mój bardzo dobry znajomy jest ciężko chory , wyrok wydany - białaczka. Chce
uregulować swoje sprawy majątkowe. Po rodzicach został mu dom i działka na
której ten dom stoi. Aktualnie w tym domu nikt nie zamieszkuje. Zapoznałem
się z dokumentami z których wynika ,że Znajomy jest właścicielem / a w
zasadzie byłby po klepnięciu sprawy w sądzie/ 5/6 tego "majątku", ponieważ
dwójka rodzeństwa zrzeka się całkowicie swoich praw na rzecz Znajomego.
Pozostaje jedna siostra ,która jest tam zameldowana razem z dwójka swoich
dzieci ale od ponad 20 lat nie mieszka ani ona ani jej dzieci . Oświadczyła
,że nie zrzeknie się tych praw ani się stamtąd nie wymelduje. Aktualne
szuka ją komornik za długi.

Jest kupiec na ten obiekt i daje 60 tysięcy ,ale "obiekt jest zadłużony na
12 tysięcy , i ten dług ureguluje mój Znajomy z pieniędzy które otrzymał by
za sprzedaż tego domu, bo z pieniążkami u niego bardzo krucho.. Dom już jest
częściowo zrujnowany ,zresztą kupiec prawdopodobnie i tak by go zburzył.

Jakie kolwiek operacje uniemożliwia postawa jednej z sióstr, nikt nie kupi
zdewastowanego domu jeszcze z takimi lokatorami.

Pomijam tu wiele innych trudności, ale po zapoznaniu się z dokumentami
jestem przekonany ,że gdyby ta siostra zrzekła by się prawa do spadku i
wymeldowała się sprawę można by załatwić bardzo szybki, znajomy proponował
tej siostrze spłatę alle ona odpowiedział nie.Narasta dalej dług na tym
obiekcie.



Zastanawiam się jak mu pomóc - co byście poradzili jak się do tego zabrać.



jhr