eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoskrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 21. Data: 2006-01-11 16:57:15
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dq3bnf$3f8$1@inews.gazeta.pl...
    > Ejże, chcesz adres może? Zaczaisz sie by obrabować czy w "dobrych"
    > zamiarach?:P

    Jesteś pełnoletnia? Bo bym przybył w celu stricte ekonomicznym ?

    > Współczuję

    Dzięki. :D

    > W twoim wypadku na pewno. Zreszta nie chodziło mi o to, byś sam czyścił za
    > innych, ale o to, byś zrozumiał, że to bardzo ciężka sprawa

    Wyobraż sobie, że wykonywałem takową pracę fizyczną. Nie jest lekko, ale
    przecież za to im płacą. Przecież nie dostają pieniędzy, za siedzenie sobie w
    domu.

    > To czemu nie zgłosisz tej sprawy do administracji spółdzielni mieszkaniowej?
    > Skoro mieszkasz na tym samym osiedlu, masz sąsiadów, to razem może coś
    > wywalczycie.

    I tu niewypał. Odkąd mieszkam w tym bloku (15 lat) nikt nie wkręcił żarówki do
    windy. Przec cały czas swoje wkręcam. Informowanie nic nie daje, bo sobie sprawę
    olewają.

    > U mnie stoi od 2 tygodni - czysty lód. W dodatku jeszcze nierówny bo z
    > koleinami po kołach samochodów (to po tej szybkiej odwilży). Dojście
    > gdziekolwiek to makabra, całe szczęście, że sąsiedzi od czasu do czasu to
    > tu, to tam sypną popiołem. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby mój problem mógł
    > być rozwiązany. Czkam z utęsknieniem więc na śnieg lub wiosnę (wolałabym to
    > drugie, ale zwazywszy na czas czekania wybieram pierwsze).

    Ja tam wolę zimę, bo jestem alergikiem. :)

    > Ale co ma jedno do drugiego? Bo nie rozumiem. A żądać możesz, żądaj, a
    > propos wykonałeś choć jeden telefon do tej twojej administracji? Bo od
    > mówienia, to tylko śluzówka w ustach wysycha - bez urazy.

    IMO ważniejsze jest inna sprawa. Na ulicy bez przerwy jest kałuża. Dł ok 5 m i
    szerokość całej ulicy. Prośby i groźby nic nie dają. To ja walka z wiatrakami.


  • 22. Data: 2006-01-11 17:02:09
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "Akulka" <s...@g...pl>

    Użytkownik "qwerty" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:dq3dd7$cm5$1@news.wp.pl...
    > > Ejże, chcesz adres może? Zaczaisz sie by obrabować czy w "dobrych"
    > > zamiarach?:P
    > Jesteś pełnoletnia? Bo bym przybył w celu stricte ekonomicznym ?

    Hm, to zależy co masz na myśli... ale pełnoletnia jestem:P

    > > To czemu nie zgłosisz tej sprawy do administracji spółdzielni
    mieszkaniowej?
    > > Skoro mieszkasz na tym samym osiedlu, masz sąsiadów, to razem może coś
    > > wywalczycie.
    > I tu niewypał. Odkąd mieszkam w tym bloku (15 lat) nikt nie wkręcił
    żarówki do
    > windy. Przec cały czas swoje wkręcam. Informowanie nic nie daje, bo sobie
    sprawę
    > olewają.

    Może warto przewertować podpisaną umowę ze spółdzielnią? No i fakt
    solidarności lokatorskiej robi wrażenie, pojedynczy niezadowolony lokator
    racej ich nie wzruszy.

    Pozdrawiam,
    Akulka



  • 23. Data: 2006-01-11 17:05:23
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dq3anl$s3m$1@inews.gazeta.pl...
    > No dobra, przypusmy, ze Nowak kładzie się o 21-22 , bo na 6 rano do roboty.
    > Odśnieżył ile mógł. Ale całą noc padało i gwizdało śnieg w tą i z powrotem.
    > Wstał rano i co? Z domu ledwo wylezie. Przed nim wstał Kowalski i biegł do
    > autobusu póżniony, albo po gorące bułeczki i prask przed domem Nowaka. Noga
    > złamana, gips i odszkodowanie - bo nie zarobkuje. Czyja tu była wina? No
    > dobra, ale powiedzmy Nowak wstał, Kowalski jeszcze śpi. Nowak zdziwiony
    > śniegiem przed robotą na chybcika wszystko z drogi jeszcze odkopał i
    > pojechał zmachany z Kowalskim do roboty. Śnieży nadal (powiedzmy śnieg z
    > deszczem, lekki przymrozek) Dzieci Kowalskiego wstały o 7, idą na 8 do
    > szkoły. Jak to dzieci - idą szybko, wygłupiają się i prask - Kowalskiemu na
    > ślizgawce przed domem - noga złamana. I co teraz? Całe starania Kowalskiego
    > o kant d... rozbić - bo przecież nie odśnieżone i nie zapewnione odpowiednie
    > warunki dla przechodniów. Kowalski powinien się zwolnić w zimę i stać z
    > łopatą, miotłą i piachem przed bramą cały sezon.

    Rozpatrujemy teraz motyw, że przez tydzień *nie* ma opadów. Do takiej sytuacji
    jaką ty opisujesz, faktycznie trochę nieetnicznie żądać odszkodowania, ale
    przecież przez tydzień lub 2 tygodnie jest tylko mróz, to można rozbić lód.
    Zresztą na śniegu nie da się wywrócić. :) Tylko na lodzie. :)


  • 24. Data: 2006-01-11 17:11:43
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "AB" <a...@o...pl>

    >> Może wynająć firmę. Zrobią to szybko i solidnie, ale trzeba będzie
    >> zapłacić.
    > Pytanie - kogo na to stać? Nie wszyscy pracuja, a jak juz pracują to nie
    Gra się - ma się. Jak ma na prywatną posesję to musi mieć na utrzymywanie
    porządku. Jak jest dozorca, to mu za to płacą. Jak jest wspólnota, to też
    zbiera składki na takie cele, itp., itd.


    >> Ojej..., dzisiaj klonuje się już owce, więc zapewniam Cię, że na to też
    >> są
    >> sposoby. Jak będzie padać non-stop, to właściciel powinien zrobić tyle
    >> ile
    >> jest w jego mocy, aby uprzątnąć swój teren.
    > No dobra, przypusmy, ze Nowak kładzie się o 21-22 , bo na 6 rano do
    > roboty.
    Są firmy. Można kogos wynająć, poprosić... dbać w każdym razie trzeba.


    >> > A jak jest ślisko, to trzeba wsiąść dobre buty i dołożyć więcej uwagi
    >> > do
    >> > sposobu poruszania się.
    >> Niewątpliwie. Powiedz to prosto w oczy 70-letniej staruszce, albo nie...
    >> powiedz jej, że skoro nie jest już taka sprawna, to niech siedzi w domu.
    >
    > I tak właśnie staruszkowie robią zazwyczaj. Ale powiedz teraz tej
    > staruszce,
    > że ma rente oddawać na odszkodowanie, bo stara, zgraslawa i nie miała jak
    > lub niedokładnie odśnieżyła przed swoją posesją. Odbierz jej chleb ze
    > smalcem od ust, bo nie ma siły z łopatą ganiać.
    Rentę na odszkodowanie... odebrać jej chleb? Doprawdy nie wiem co Ty piszesz
    i w którą stronę starasz się coś udowodnić...


    >> Odszkodowanie należy się od właściciela danego fragmentu, a jak
    >> właściciel
    >> nie chce mieć problemów, to może się ubezpieczyć.
    >
    > Tu mnie zaciekawiłeś. Tyle, czy na to ubezpieczenie stać "szarego"
    > człowieczka?
    Np. Generalli. 80zł na rok odpowiedzialność do wysokości 200.000zł + 30zł na
    rok za obsługę prawniczą do wyskości 10.000zł.


    > I wiesz, z tego co wiem, to nadal musiałby odśnieżać i dbać o
    > "drożność" chodnika - inaczej firma ubezpieczeniowa odmówi zapłacenia
    Oczywiście. Cały czas mówię, że dbać trzeba i robic wszystko, aby nie było
    rażącego niedbalstwa.


    W każdym razie dziękuję za dyskusję.

    Pozdrawiam,
    Al




  • 25. Data: 2006-01-11 17:15:18
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dq3duo$e3s$1@inews.gazeta.pl...
    > Hm, to zależy co masz na myśli... ale pełnoletnia jestem:P

    ok. to teraz tak...czy chciałabyś w miły i przyjemny sposób zarobić 1000
    złotych? ;-)

    > Może warto przewertować podpisaną umowę ze spółdzielnią? No i fakt
    > solidarności lokatorskiej robi wrażenie, pojedynczy niezadowolony lokator
    > racej ich nie wzruszy.

    Ostatnio (3 tygodnie temu) złamali klucz w zamku od domofonu. :) Nie zamykają
    również drzwi, a jak zamontowałem sprężynę, aby zamykały się same drzwi, ktoś ją
    zdemontował. Pomijam już fakt, że czasami zdarzy się zarzygana winda, albo komuś
    pod drzwi. Tak więc część mieszkańców to jakiś dzicz. :|


  • 26. Data: 2006-01-11 17:25:11
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "Akulka" <s...@g...pl>

    Użytkownik "qwerty" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:dq3dsg$d19$1@news.wp.pl...
    > Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:dq3anl$s3m$1@inews.gazeta.pl...
    > Do takiej sytuacji
    > jaką ty opisujesz, faktycznie trochę nieetnicznie żądać odszkodowania

    Ale i tak przysługuje. A właśnie o etykę i empatię ludzką mi w tej całej
    dyskusji chodzi.

    Pozdrawiam,
    Akulka



  • 27. Data: 2006-01-11 17:27:39
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "Akulka" <s...@g...pl>

    Użytkownik "qwerty" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:dq3ef5$dcd$1@news.wp.pl...
    > ok. to teraz tak...czy chciałabyś w miły i przyjemny sposób zarobić 1000
    > złotych? ;-)

    Hm, a kto mi zagwarantuje, ze warunki pracy będą miłe i przyjemne? Potem
    podatek odpprowadź itd, ech:P

    > Ostatnio (3 tygodnie temu) złamali klucz w zamku od domofonu. :) Nie
    zamykają
    > również drzwi, a jak zamontowałem sprężynę, aby zamykały się same drzwi,
    ktoś ją
    > zdemontował. Pomijam już fakt, że czasami zdarzy się zarzygana winda, albo
    komuś
    > pod drzwi. Tak więc część mieszkańców to jakiś dzicz. :|

    Cóż, chyba rzeczywiście nie masz szczęścia do sąsiadów:( Współczuję.

    Pozdrawiam,
    Akulka



  • 28. Data: 2006-01-11 17:36:23
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "Akulka" <s...@g...pl>

    Użytkownik "AB" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:dq3e8r$2u1$1@news.onet.pl...
    > Gra się - ma się.
    A w co ty grywasz, może sie czegoś nauczę?:)

    >Jak ma na prywatną posesję to musi mieć na utrzymywanie
    > porządku.
    Hm, myslisz, ze dzisiaj prywatna posesja to luksus? Cóż, jak ktos sobie
    domek marzeń postawi to masz rację, inaczej nie do końca. Jedni dziedziczą
    mieszkanie w bloku inni domki.

    > Są firmy. Można kogos wynająć, poprosić... dbać w każdym razie trzeba.
    Ale kogo na to stać?

    > Rentę na odszkodowanie... odebrać jej chleb? Doprawdy nie wiem co Ty
    piszesz
    > i w którą stronę starasz się coś udowodnić...

    Że ludzie pozywają nie tylko miasto (czyli wszystkich nas), ale szarego
    Kowalskiego też. Nie zależnie od wieku i majętności ani mozliwości
    fizycznych. A wszyscy jesteśmy równi wobec prawa.


    > > I wiesz, z tego co wiem, to nadal musiałby odśnieżać i dbać o
    > > "drożność" chodnika - inaczej firma ubezpieczeniowa odmówi zapłacenia
    > Oczywiście. Cały czas mówię, że dbać trzeba i robic wszystko, aby nie było
    > rażącego niedbalstwa.

    A więc widzisz, żebym nawet zziajała sie tą łopatą i warowała z nią podczas
    snieżycy, to i tak musze sobie wykupic ubezpieczenie, bo jakis "X" sobie
    cholera przed moim domem nogę zwichnie gdy pójdę robić siusiu i poda mnie o
    odszkodowanie, które mu zasądzą, mimo, że dołozyłam wszelkich starań by
    oczyscić chodnik. Co z tego, ze posypię piaskiem, jak zaraz snieg zasypie?

    Pozdrawiam,
    Akulka



  • 29. Data: 2006-01-11 17:44:43
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>

    Użytkownik "Robert J." <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:dq2gns$nug$1@opal.futuro.pl...
    > > a wiec zawiedli, bo nie posypali :/
    >
    > A ja Ci życzę żebyś miał ładny domek, a zimą żeby przed nim wyłożył
    się ktoś
    > (jemu tego nie życzę) i pozwał Cię o dożywotnią rentę. Ciekawe czy
    wtedy
    > będziesz taki mądrala :-). I czy zawsze, o każdej porze, będzie przed
    Twoim
    > obejściem suchutki chodnik...

    1. wygodniej mi mieszkac w bloku
    2. od takich przypadkow jest ubezpieczenie oc
    3. zaliczenia gleby zycz sobie (ja ci niczego zlego nie zycze), wtedy
    zobaczysz sprawe z drugiej strony

    --
    pozdro
    ape

    Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)


  • 30. Data: 2006-01-11 19:17:41
    Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dq3fej$lmp$1@inews.gazeta.pl...
    > Hm, a kto mi zagwarantuje, ze warunki pracy będą miłe i przyjemne? Potem
    > podatek odpprowadź itd, ech:P

    Słyszałaś może o tzw "Becikowym"? ;-]

    > Cóż, chyba rzeczywiście nie masz szczęścia do sąsiadów:( Współczuję.

    Dzięki.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1