http://www.gazetaprawna.pl/index.php?action=showServ
iceArticle&page=1&id=54&dok=1903.29.482.2.17.1.0.1.h
tm

jestem szewcem ,bez kursów / może za wyjątkiem kursu rzeczoznawcy d/s
jakości obuwia i wyrobów skórzanych / , z kilkunastoletnią praktyką i
48 latami na karku ; może ktoś wie : czy te 50 lat trzeba mieć teraz ,
czy w momencie kiedy będzie sie decydowało moje być , albo nie być ,
czyli za 3 lata . A tak na marginesie : zainwestowałem niemal całe
swoje życie , oraz masę pieniędzy w warsztat , a w momencie kiedy
podejmowałem tę decyzję , nikt nie informował , że będę musiał
uzupełniać swoje wykształcenie - czyż nie mamy do czynienia z
przypadkiem działania prawa " wstecz ", a jeżeli tak , to kto wróci mi
moje zainwestowane w warsztat pieniądze .Myślę , że jeżeli już
wprowadzać takie prawo , to może wobec nowootwieranych warsztatów -
niech sami zdecydują , czy chcą robić kurs i rozpoczynać działalność.

do góry

luki667 wrote:
...
Zapewne chodzi o łapówki więc należy przygotować odpowiednią sumę na
przyszłość :(

--
...

do góry

Użytkownik "luki667" <l...@g...com> napisał
jestem szewcem ,bez kursów / może za wyjątkiem kursu rzeczoznawcy d/s
jakości obuwia i wyrobów skórzanych
--------

Ejże, chyba chodzi Ci o specjalistę? Po kursie rzeczoznawcą się jeszcze nie
zostaje.
A tak w ogóle, to nie boj bidy. Szewcom nic nie grozi, o ile nie zaczną
czyścić kominów lub montować hamulców w samochodach, itp.
A na marginesie, to było się uczyć:-)

EWa

do góry

Ero Walensdorf pisze:

> A na marginesie, to było się uczyć:-)

Uczył się, praktykując. To wbrew pojęciu laików cenniejsza wiedza. W
tym specyficznym kraju zbyt często dochodzi do konfrontacji pracodawców
z ludźmi, których poziom wykształcenia jest wprost proporcjonalny do
oczekiwanej gaży i odwrotnie proporcjonalny do rzeczywistych kwalifikacji.

Ustawa o której mowa przede wszystkim będzie ukłonem w stronę Izb
Rzemieślniczych, które tylko czekają na ten strumień pieniążków - na
stole i pod stołem.


--
Pozdrawiam,
Sebcio Łastowski * Gdańsk, PL

do góry