-
11. Data: 2004-06-22 16:57:30
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "nazgul" <k...@w...pl>
w czym jestem lepsza? a chociażby w tym ze mam jakieś resztki moralnosci w
sobie
a nie jestem biedna kobieciną, szukającą szczęscia w objęciach żonatych
mężczyzn
>
> A niby czemu? Uwazasz, ze jesteś lepsza od tamtej? W sumie coś Was łaczy -
> Wasze dzieci mają jednego ojca:-)
>
> HaNkA
>
>
-
12. Data: 2004-06-22 17:25:58
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
Użytkownik "nazgul" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cb9od7$dmu$1@news.dialog.net.pl...
> a nie jestem biedna kobieciną, szukającą szczęscia w objęciach żonatych
> mężczyzn
Ciekawa jestem czemu jeden żonaty męzczyzna szukał szczęscia w jej
objęciach?:-) Czyżby w objęciach moralnej prawowicie poślubionej małżonki go
znaleźć nie potrafil?:-)
HaNkA
-
13. Data: 2004-06-22 17:39:09
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "seb" <sebian @ wywal.to.poczta.onet.pl>
Użytkownik "nazgul" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cb96ca$ni$1@news.dialog.net.pl...
> Problem nietypowy a moze i banalny, nie wiem w każdym bądż razie jestem w
> samym jego środku.
Ale w zasadzie, czego oczekujesz od tej grupy?
Pomijam tutaj większość powyższych odpowiedzi, bo pewnie nie tego
oczekiwałaś...
pozdr.
seb
-
14. Data: 2004-06-22 18:37:15
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: "nazgul" <k...@w...pl>
masz racje nie tego oczekiwałam
dlatego prosze juz nie odpowiadać na poruszony temat!
>
> Ale w zasadzie, czego oczekujesz od tej grupy?
> Pomijam tutaj większość powyższych odpowiedzi, bo pewnie nie tego
> oczekiwałaś...
>
>
> pozdr.
>
> seb
>
>
-
15. Data: 2004-06-23 02:32:44
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <cb9pu9$16e$1@nemesis.news.tpi.pl>, HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Użytkownik "nazgul" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:cb9od7$dmu$1@news.dialog.net.pl...
>> a nie jestem biedna kobieciną, szukającą szczęscia w objęciach żonatych
>> mężczyzn
> Ciekawa jestem czemu jeden żonaty męzczyzna szukał szczęscia w jej
> objęciach?:-) Czyżby w objęciach moralnej prawowicie poślubionej małżonki go
> znaleźć nie potrafil?:-)
Zupełnie to wszystko niepotrzebne.
--
Marcin
-
16. Data: 2004-06-23 09:01:36
Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>
nazgul wrote:
> Oczywiscie patrząc na to obiektywnie można to i tak potraktować . Ciekawe
> jakie to haki mają być na mnie i niby dlaczego?
"Próbowałam załatwić tą sprawę z nią polubownie. Obiecałam, ze nie będę
ingerować w kontakt mego męża z ich dzieckiem jeśli ona nie bedzie
próbowała sie wcinać w to co próbujemy odbudować".
To nie są sprawy wymienne. Zachowanie matki dziecka Twego męża i jego
kontakty z dzieckiem to dwie różne rzeczy. Tu nie było nic do
załatwiania. Ona może robić co chce i nie może to mieć wpływu na
kontakty między ojcem a dzieckiem. "Załatwienie polubowne" pachnie
szantażem, bo tu nie ma nic do załatwienia. Załatwiać możecie sobie
sprawy we trójkę (Ty, mąż i jego kochanka), ale nie mieszajcie w to dziecka.
> I niby dlaczego na czyimś
> dziecku ma mi bardziej zależeć niż na moim?
Tego nikt nie wymaga.
> A w tym wszystkim nie chodzi mi o
> jego dziecko tylko o tą podłą kobietę!
To nie mieszaj w to dziecka.
> Ajeśłi juz macie zamiar mnie dołować a nie podtrzymać na duchu to nie mówcie
> nic więcej...
To nie jest grupa podtrzymawania na duchu. Chyba nikt nie chce Cię
dołować. Może wpadnij na inne grupy: pl.soc.dzieci, pl.soc.seks,
pl.soc.rodzina itp.
Pozdrawiam,
Piotr