eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › remont mieszkania bez umowy z wyludzeniem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2015-06-07 00:36:21
    Temat: remont mieszkania bez umowy z wyludzeniem
    Od: jakbysiedalo <z...@g...com>

    Witam,
    zlecilem kuzynowi bez umowy pisemnej remont mojego mieszkania na zasadzie "dogadamy
    sie". Jego wstepne wycena po obejrzeniu mieszkania to bylo 3000-4000 pln - to miala
    byc takie odswiezenie gotowe w 3-4 tygodnie, aby tylko odnowic rudere i wynajac
    pozniej mieszkanie. Remont okazuje sie koszmarem. Kuzyn regularnie prosil o pieniadze
    na materialy, transfery po 1500-2000, co kilka tygodni. Za kazdym razem zapewnial, ze
    ma na wszystko kwity i faktury a ja mu wierzylem bo nie mialem powodow nie wierzyc.
    Lacznie pobral ode mnie 11000 pln z czego 1200 mialo pojsc na pomocnika i 1000
    zadatku dla niego. Remont zaczety z koncem lutego do dzis nie jest zrobiony. Jakosc
    jest bardzo slaba. W trakcie pracy nakazywalem zrywanie kafelek i polozenie od nowa.
    Sciany sa krzywe. Calosc miala trwac miesiac od konca lutego a mamy juz czerwiec.
    Kuzyn spedzil przy robocie jakies 20 dniowek pelnych po czym oglosil ze łacznie za
    remont chce 6000 swojej marzy (po znizce rodzinnej, bo od obcego by wzial 14000).
    Pomocnik na ktorego wzial 1200 przepracowal moze z 6 dniowek, wiec na moje oko polowe
    kasy kuzyn zagarnal.


    No i tego juz nie znioslem. Poprosilem o wszystkie kwity i sumuja sie one raptem na
    2800 pln zamiast na 11000 i z tego co widze ma olbrzymie trudnosci zeby uzupelnic te
    liste. Wyglada na to ze zostalem okradziony. Pomijajac wewnetrzne naciski rodzinnem
    jak to najlepiej ugryzc od strony prawnej tak aby

    a) odzyskac wyludzone srodki za materialy ktorych nie kupil
    b) oraz zeby nie placic tej jego marzy (jakosc slaba wedlug mnie do zdarcia i
    zaczecia od nowa ale nie jestem ekspertem, remont przeciagniety niemilosniernie, i
    nieskonczony do dzis no i przede wszystkim proba oszustwa ktora powinna chyba
    skutkowac zerwaniem wspolpracy)
    c) oraz odzyskac to co zostalo z funduszu na Pomocnika.

    Czy mozna wykonac jakas ekspertyze jakosci wykonanej pracy i stanu biezacego tak aby
    nie zamazac tego kontynuujac samodzielnie remont?


    Poprosze o wszelkie uwagi
    jakbysiedalo


  • 2. Data: 2015-06-10 00:29:06
    Temat: Re: remont mieszkania bez umowy z wyludzeniem
    Od: Marek Wisniewski <m...@g...com>

    W dniu niedziela, 7 czerwca 2015 00:36:22 UTC+2 użytkownik jakbysiedalo napisał:
    > Witam,
    > zlecilem kuzynowi bez umowy pisemnej remont mojego mieszkania na zasadzie "dogadamy
    sie". Jego wstepne wycena po obejrzeniu mieszkania to bylo 3000-4000 pln - to miala
    byc takie odswiezenie gotowe w 3-4 tygodnie, aby tylko odnowic rudere i wynajac
    pozniej mieszkanie. Remont okazuje sie koszmarem. Kuzyn regularnie prosil o pieniadze
    na materialy, transfery po 1500-2000, co kilka tygodni. Za kazdym razem zapewnial, ze
    ma na wszystko kwity i faktury a ja mu wierzylem bo nie mialem powodow nie wierzyc.
    Lacznie pobral ode mnie 11000 pln z czego 1200 mialo pojsc na pomocnika i 1000
    zadatku dla niego. Remont zaczety z koncem lutego do dzis nie jest zrobiony. Jakosc
    jest bardzo slaba. W trakcie pracy nakazywalem zrywanie kafelek i polozenie od nowa.
    Sciany sa krzywe. Calosc miala trwac miesiac od konca lutego a mamy juz czerwiec.
    Kuzyn spedzil przy robocie jakies 20 dniowek pelnych po czym oglosil ze łacznie za
    remont chce 6000 swojej marzy (po znizce rodzinnej, bo od obcego by wzial 14000).
    Pomocnik na ktorego wzial 1200 przepracowal moze z 6 dniowek, wiec na moje oko polowe
    kasy kuzyn zagarnal.
    >
    >
    > No i tego juz nie znioslem. Poprosilem o wszystkie kwity i sumuja sie one raptem na
    2800 pln zamiast na 11000 i z tego co widze ma olbrzymie trudnosci zeby uzupelnic te
    liste. Wyglada na to ze zostalem okradziony. Pomijajac wewnetrzne naciski rodzinnem
    jak to najlepiej ugryzc od strony prawnej tak aby
    >
    > a) odzyskac wyludzone srodki za materialy ktorych nie kupil
    > b) oraz zeby nie placic tej jego marzy (jakosc slaba wedlug mnie do zdarcia i
    zaczecia od nowa ale nie jestem ekspertem, remont przeciagniety niemilosniernie, i
    nieskonczony do dzis no i przede wszystkim proba oszustwa ktora powinna chyba
    skutkowac zerwaniem wspolpracy)
    > c) oraz odzyskac to co zostalo z funduszu na Pomocnika.
    >
    > Czy mozna wykonac jakas ekspertyze jakosci wykonanej pracy i stanu biezacego tak
    aby nie zamazac tego kontynuujac samodzielnie remont?
    >
    >
    > Poprosze o wszelkie uwagi
    > jakbysiedalo


    Ciesz sie, ze kuzyn nie wlamal sie do Twojego domu pod Twoja nieobecnosc i nie
    wywiózł mebli.
    Ciesz sie, ze nie musiales wykupywac długów kuzyna , ktoremu grozi więzienie.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1