Witam serdecznie.
Mam problematyczną sytuację z wynajmowanym mieszkaniem komunalnym. W listopadzie
ubiegłego roku otrzymałem zestawienie kosztu ogrzewania - w którym się okazało,
że mam niedopłatę ponad 1000zł. Różnica w zużyciu na podzielnikach ciepła
(wyparkowe podzielniki) nie była duża w porównaniu do ubiegłego sezonu
grzewczego - tj ok 10%, a koszt z 2000zł wzrósł mi do 3000zł.
Sprawę reklamowałem - bo podejrzewałem, że źle rozliczyli jedno mieszkanie
(gdzie zmarł lokator) i były remonty grupy komunalnej przy otwartych oknach -
pod kątem następnego najemcy - i wówczas tamte grzejniki chodziły na max
obrotach. Reklamacja złożona 30 listopada.

Reklamację zbyto - otrzymałem odpowiedź w lutym br. - z informacją że jest
nieuzasadniona, więc skierowałem skargę do Burmistrza miasta - bo odkryłem że
wśród faktur za gaz (ogrzewanie piecem gazowym domu 6 rodzinnego) była jedna
wystawiona na zmarłego lokatora - i nie dotyczyła ogrzewania budynku (stąd też
podejrzenie że źle policzyli moje mieszkanie)

Burmistrz nie wysilając się zwrócił ich uwagę, że faktura była zła i zrobili
korektę na kilka złotych - śmiech na sali.

Teraz chcę się odwołać od tego - nie wiem do kogo - i co mogę im zrobić - czy
cokolwiek mam szanse - bowiem nikt mi nie chce udostępnić rozliczeń innych
mieszkań - to znaczy konkretnie odczytów z podzielników z sezonu ubiegłego i
reklamowanego.

Ponadto dzisiaj dostałem pismo, że od maja podnoszą mi zaliczkę na ogrzewanie -
o prawie 50% - i tak z dnia na dzień się dowiedziałem że będę musiał więcej
płacić - czy tak wolno?

Pozdrawiam i liczę na pomoc Szanownych Grupowiczów

Z poważaniem
Koment