-
21. Data: 2006-07-30 17:30:29
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie [OT]
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:eaiq4k$i0u$1@inews.gazeta.pl "Mikołaj \"Miki\" Menke"
<m...@m...one.pl> pisze:
>> Na razie tyłek z siodełka i przeprowadzać rowerek przez przejście.
> Co nie zmienia faktu, że hamulcami da się natychmiast zatrzymać rower
> tak samo jak wjeżdżając w mur.
To oczywiście nieprawda (fizyki się uczyć trzeba), ale chętnie zalecam
rowerzystom tę drugą metodę.
> Oczywiście masz rację, że w myśl prawa
> należy przeprowadzać rower po pasach.
Wiem.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
22. Data: 2006-07-30 17:40:52
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 30-07-2006 o 19:27:49 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
> Nie mam możliwości ścignąć takiego gnoja jeśli mi coś uszkodzi i
> ucieknie, bo on nie ma rejestracji. A nawet jak go dorwę, to musiałbym
> się latami cywilnie procesować o spłatę szkód. Pędzi taki nieoświetlony
> debil z plecaczkiem na garbie i słuchawkami od mp3 w uszach, często po
> chodniku - tego nie toleruję.
> Zasadniczo traktować należy więc rowerzystów zgodnie z prawem jak innych
> uczestników ruchu drogowego. Wyprzedzać i mijać w przepisowej odległości
> (fakt czasem są kałuże, ale nie powinno sie wykonywać z tego powodu
> specjalnych manewrów, bo można spowodować wypadek - niech mają prysznic,
> wyschną), może zdarzyć się przed skrzyżowaniem ostro zahamować przed
> dziurą tuż przy krawężniku i nie jest winą kierowcy, że tam mnie właśnie
> kolarz usiłował prawą stroną(!) wyprzedzić auto. Itp.
> Ale to wszystko łagodne zachowanie.
> Są tacy, którzy jak stoją na skrzyżowaniu i widzą w lusterku, że się
> cyklista przekrada z lewej lub prawej to drzwi otwierają lub proszą
> pasażera aby to zrobił. ;)
> Ma to wszystko jakiś sens?? Pewnie nie, ale co z chamami robić?
Ja jestem tylko z tego niezadowolony, ze przez ta nienawisc rowerzystow do
kierowcow i odwrotnie cierpia ci najbardziej uczciwi. Rowerek
przeprowadzam przez pasy, nie robie slalomu na swiatlach, zawsze mam
swiatelka z przodu i z tylu, odblaskowy stroj.
Zastanawiam sie czego chca kierowcy od rowerzystow kiedy stoja na
czerwonym. Wkurzaja sie kiedy mija ich taki slalomem. Trabia kiedy stanie
im taki normalnie na pasie.
Pytanie mam dodatkowe ... bo juz mam dosyc wyprzedzania mnie 'na
centymetr'. Czy moge sobie do roweru przyczepic taka skladana metrowa
choragiewke z duzym napisem "odstęp - jeden metr" i strzałka w lewo?
Najlepiej jeszcze zakończyć tą chorągiewkę czymś ostrym ... albo
zwyczajnie pędzlem umoczonym w farbie :)
Pozdrwaiam, Jasko Bartnik
-
23. Data: 2006-07-30 17:48:13
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie
Od: "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@m...one.pl>
Dnia 2006-07-30 19:27 użytkownik Jotte napisał :
> Są tacy, którzy jak stoją na skrzyżowaniu i widzą w lusterku, że się
> cyklista przekrada z lewej lub prawej to drzwi otwierają lub proszą
> pasażera aby to zrobił. ;)
Zdajesz sobie sprawę z tego, że łamią w ten sposób przepisy i w razie
spowodowania jakichś obrażeń będą winnymi? A może są kolejnymi
wspaniałymi polskimi kierowcami, którzy nie widzą różnicy między
wyprzedzaniem a omijaniem?
--
http://www.miki.z.pl m...@...pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
bikeWorld.pl Team
-
24. Data: 2006-07-30 17:49:51
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie [OT]
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 30-07-2006 o 19:30:29 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
>>> Na razie tyłek z siodełka i przeprowadzać rowerek przez przejście.
>> Co nie zmienia faktu, że hamulcami da się natychmiast zatrzymać rower
>> tak samo jak wjeżdżając w mur.
> To oczywiście nieprawda (fizyki się uczyć trzeba), ale chętnie zalecam
> rowerzystom tę drugą metodę.
Niby mature z fizyki zdalem a jednak nie rozumiem ... rower, ktorego sie
nie da zatrzymac? Dlaczego samochod moze za pomoca hamulcow a rower nie?
Jesli tarcie miedzy opona a podlozem bedzie wystarczajaco duze to w
najgorszym wypadku rowerzysta przez kierownice przeleci (ulatwia to
hamowanie przednim hamulcem :P) ale rower deba stanie ...
-
25. Data: 2006-07-30 17:50:59
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:op.tdijeeiia2iefb@sempron Jasko Bartnik
<j...@g...pl> pisze:
> Zastanawiam sie czego chca kierowcy od rowerzystow kiedy stoja na
> czerwonym. Wkurzaja sie kiedy mija ich taki slalomem. Trabia kiedy
> stanie im taki normalnie na pasie.
To proste, przynajmniej dla mnie. Rowerzystę obowiązują go takie same reguły
jak innych - ma stać i czekać na zielone.
A praktycznie: wąski pas, czerwone światło, stoimy. I nagle przedziera się
taki pajac slalomem i staje na początku. Jak potem wyprzedzić zawalidrogę z
prawidłowym dystansem 1 m? A może jechać za nim z jego prędkością?
> Pytanie mam dodatkowe ... bo juz mam dosyc wyprzedzania mnie 'na
> centymetr'. Czy moge sobie do roweru przyczepic taka skladana metrowa
> choragiewke z duzym napisem "odstęp - jeden metr" i strzałka w lewo?
> Najlepiej jeszcze zakończyć tą chorągiewkę czymś ostrym ... albo
> zwyczajnie pędzlem umoczonym w farbie :)
Pewnie, że możesz. Spróbuj zresztą, zobaczysz jak szybko będziesz ją
demontował.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
26. Data: 2006-07-30 17:51:06
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 30-07-2006 o 19:48:13 Mikołaj "Miki" Menke <m...@m...one.pl>
napisał(a):
> A może są kolejnymi
> wspaniałymi polskimi kierowcami, którzy nie widzą różnicy między
> wyprzedzaniem a omijaniem?
i wymijaniem
Pozdrawiam,
Jasko
-
27. Data: 2006-07-30 17:51:38
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie [OT]
Od: "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@m...one.pl>
Dnia 2006-07-30 19:30 użytkownik Jotte napisał :
> W wiadomości news:eaiq4k$i0u$1@inews.gazeta.pl "Mikołaj \"Miki\" Menke"
> <m...@m...one.pl> pisze:
>
>>> Na razie tyłek z siodełka i przeprowadzać rowerek przez przejście.
>>
>> Co nie zmienia faktu, że hamulcami da się natychmiast zatrzymać rower
>> tak samo jak wjeżdżając w mur.
>
> To oczywiście nieprawda (fizyki się uczyć trzeba), ale chętnie zalecam
> rowerzystom tę drugą metodę.
Znaczy wjeżdżając w mur da się, hamulcami nie da się? Jeśli takie samo
pojęcie mają nasi wspaniali ustawodawcy pilnie studiujący fizykę to
wiadomo czemu jest jak jest.
--
http://www.miki.z.pl m...@...pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
bikeWorld.pl Team
-
28. Data: 2006-07-30 17:52:25
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie [OT]
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:op.tdijtdvza2iefb@sempron Jasko Bartnik
<j...@g...pl> pisze:
> Niby mature z fizyki zdalem a jednak nie rozumiem
Bo nie czytasz ze zrozumieniem wątku, w którym uczestniczysz.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
29. Data: 2006-07-30 17:55:14
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:eairdi$mbq$1@inews.gazeta.pl "Mikołaj \"Miki\" Menke"
<m...@m...one.pl> pisze:
>> Są tacy, którzy jak stoją na skrzyżowaniu i widzą w lusterku, że się
>> cyklista przekrada z lewej lub prawej to drzwi otwierają lub proszą
>> pasażera aby to zrobił. ;)
> Zdajesz sobie sprawę z tego, że łamią w ten sposób przepisy
Jakie? Tylko bez lania wody - konkretny przepis podaj albo nie pisz.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
30. Data: 2006-07-30 17:56:40
Temat: Re: przejazd rowerem przez jezdnie [OT]
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 30-07-2006 o 19:51:38 Mikołaj "Miki" Menke <m...@m...one.pl>
napisał(a):
>>> Co nie zmienia faktu, że hamulcami da się natychmiast zatrzymać rower
>>> tak samo jak wjeżdżając w mur.
>>
>> To oczywiście nieprawda (fizyki się uczyć trzeba), ale chętnie zalecam
>> rowerzystom tę drugą metodę.
>
> Znaczy wjeżdżając w mur da się, hamulcami nie da się? Jeśli takie samo
> pojęcie mają nasi wspaniali ustawodawcy pilnie studiujący fizykę to
> wiadomo czemu jest jak jest.
Nie tylko z fizyka sa na bakier (chociaz dziennikarze bija ich na glowe
mylac wszelkie mozliwe jednostki). Bylo niedawno chyba o kopiowaniu plyty
na wlasny uzytek jako kopii zapasowej. Przepisy unijne mowia, ze mozna
sobie skopiowac na uzytek wlasny jako zapezpieczenie przed zniszczeniem
orginalnego nosnika a po jego zniszczeniu uzywac kopii. U nas
przetlumaczyli ten przepis mniej wiecej tak : "po calkowitym zniszczeniu
orginalnego nosnika mozesz go sobie powielic" ... ciekawe jak i po co? :D