-
11. Data: 2005-03-20 22:38:22
Temat: Re: przechodzenie przez ulice- nie na pasach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "polo" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:d1kk3r$cnb$1@polsl.gliwice.pl...
> 1. co o tym calym zdarzeniu mysla i czy faktycznie zlamalem prawo
> przechodzac nie na pasach, choc z zachowaniem ostroznosci po
najkrotszej
> linni prostej miedzy dwoma chodnikami.
Dopuściłeś sie wykroczenia formalnego. Gdybyś mandatu nie przyjął, to
śmiem twierdzić, że sąd by mógł nie nałożyć za to grzywny. Zwłaszcza,
jeśli faktycznei była jak piszesz pusta ulica.
> 2. czy odwolywac sie od tego mandatu w ogole, przed lub po jego
oplaceniu.
Nie ma sensu się odwoływać, bowiem to nic nie da. Naruszyłeś przepis i
jest to formalnie wykroczenie.
> 3. jakie mam szanse na dowiedzenie swoich racji przed sadem i ile
bedzie
> mnie to kosztowalo.
Marne, bo najparwdopodobniej sąd odrzuci odwołanie.
> 4. jakie pisma i do kogo kierowac by najkrotsza i najmiej stresujaca
> droga w takiej sytuacji- sad? policja-wydzial drogowy?
Wniosek składa się do sądu.
> 5. co sami byscie zrobili w takiej sytuacji
Zapłacił mandat.
-
12. Data: 2005-03-21 10:38:19
Temat: Re: przechodzenie przez ulice- nie na pasach
Od: _ValteR_ <s...@n...thx>
*polo* wrote in <news:d1kk3r$cnb$1@polsl.gliwice.pl> :
> 1. co o tym calym zdarzeniu mysla i czy faktycznie zlamalem prawo
> przechodzac nie na pasach, choc z zachowaniem ostroznosci po najkrotszej
> linni prostej miedzy dwoma chodnikami.
może i złamałeś prawo ale najgłupsze jest to że jakieś krawężniki
zwróciły na to uwagę jakby to było zagrożenie terrorystyczne - głupich
nie sieją.
--
Kobiety są jak guma do żucia - tracą smak w trakcie żucia
-
13. Data: 2005-03-21 18:13:32
Temat: Re: przechodzenie przez ulice- nie na pasach
Od: polo <p...@s...pl>
_ValteR_ wrote:
> może i złamałeś prawo ale najgłupsze jest to że jakieś krawężniki
> zwróciły na to uwagę jakby to było zagrożenie terrorystyczne - głupich
> nie sieją.
jakos musza zarabiac na zycie ;) podstawa i do tego dodatki za ilosc...
tfuuuuuuuuu jakosc pracy ;) przeliczaja im pozniej wystawione mandaty,
interwencje itd. na skutecznosc pracy i maja z tego pare groszy. taki
zawod i trudno wymagac by tez nie chcieli zarobic na zycie skoro zarobki
maja raczej marne :) zalu miec nie moge, prawo jak widac zlamalem choc
osobiscie raczej bym pouczyl klienta a nie wlepial za takie cos mandat.