-
1. Data: 2005-05-29 23:05:29
Temat: przeadresowanie skuteczności praw .... i co z tego powychodziło.
Od: "ML" <m...@N...gazeta.pl>
witam,
Rodzina moja nabyła od RP w 1948r prawo najmu lokalu od gminy, feralnie
zrealizowane zostało to w lokalu niegminnym, w lokalu prywatnym.
Wiele lat dokładaliśmy do ogrzewań, remontów itp., ze kamienic jest w bardzo
dobrym stanie,
Ewolucja stanu prawnego zaowocowała dla spadkobiercy i aktualnego właściciela
lokalu prawem odzyskania go spod najmu, jeśli spełnię takie tam a takie
warunki, np. sprzedając mieszkanie w którym mieszka 150m2 ze chce zamieszkać w
takim małym 40m2, więc chce je dla siebie do dalszego zamieszkania.
To że sprzedaje owe duże już nie miało dla sądu żadnego znaczenia.
Regulacje prawne z 94r-likwidacja szczególnego trybu najmu miała za zadanie
normalizacje zasad najmu, wiec wszystko co wtedy najmem cywilnym nie było,
stało się nimi.
O ile jednak lokator zamieszkały w majątku gminnym poza tym że realizuje najem
na warunkach najmu od gminy, to posiada też prawa wynikające z ustawy o
gospodarce nieruchomościami, -prawo żądania wykupu lokalu i jest to wymiar
skuteczności nabytych przez niego praw wobec nadawcy tytułu najmu,
Lokator wprowadzony zaś przez gminę komuś do mieszkania, (dodam że nie miał na
ten wariant realizacji najmu żadnego wpływu) może teraz z kolei wystrzelić się
w kosmos albo wyprowadzić pod przęsło mostu po tym jak właściciel skorzysta z
prawa „zapotrzebowania ” lokalu dla siebie.
Kowal zawinił, Cygana powiesili. RP reguluje prawo, ale ja mam swoim majątkiem
regulować te koszty, tracąc najem odgminny, bo przecież muszę lokal oddać.
CO mam wskazać jako stricte podstawę prawną roszczenia (do Prezydenta
Miasta?)o wskazanie gminy jako zobowiązanej do dostarczenia lokalu zamiennego
do najmu.
Bezwzględnie jestem przekonany że roszczenia takie posiadam, bo nie z mojej
winy najem jest przerywany, stąd też dla porównania pokazuję sposób realizacji
najmu od gminy nieograniczanego kosztami regulacji ustrojowych, tzn. że ja mam
płacić za to ze Ustawodawca kiedyś kreując warunki zabrania lokalu
właścicielowi, teraz je i go zwraca.
Tyle że to nie Ustawodawca a lokator ma za manewry te i eksperymenty prawne
płacić.
Dodam, że nie spadłem na najem cywilny z dalekiej planety, ale to poza moja
wolą Gmina najem ten tak zrealizowała.
Sytuacja opisywana jest faktem, jeden pozew o eksmisję obroniliśmy, też sprawę
od właściciela z roszczeniem o zapłatę odszkodowania, bo chciał nas wpędzić w
zobowiązania, właściciel mieszkanie pospieszył natychmiast z drugim
wypowiedzeniem, nieważne są tu teraz ich uzasadnienia, ważne jest to że nie
Gmina czy RP, a my mamy płacić za to ze Gmina kiedyś zasiedliła cudze zamiast
własne lokale.
Dodam, że likwidacja starego komunistycznego prawa o szczególnym trybie najmu
lokali odbyła się nie w warunkach pełnej zmiany Państwa, a przy zachowaniu
ciągłości Rzeczypospolitej. Zdaje się.
Nie miałem wcześniej formalnie z prawem nic do czynienia, ostatni rok jakbym
nie miał niczego innego lepszego do robienia, to na ślepo wręcz próbuję coś
poosadzać, ale to nie jest metoda na skuteczne tego poznanie, tak więc i
skutki tego są odpowiednie, a wiec raczej średnie.
Proszę więc o podanie regularnej i formalnej podstawy prawnej tego roszczenia,
ja tu opisuję to po omacku, inaczej nie potrafię.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2005-05-29 23:12:08
Temat: Re: przeadresowanie skuteczności praw .... i co z tego powychodziło.
Od: Johnson <j...@n...pl>
ML napisał(a):
> Rodzina moja nabyła od RP w 1948r prawo najmu lokalu od gminy
Ciekawe niby na jakiej podstawie?
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
-
3. Data: 2005-05-30 00:02:44
Temat: Re: przeadresowanie skuteczności praw .... i co z tego powychodz
Od: "Marek Leder" <m...@N...gazeta.pl>
Johnson <j...@n...pl> napisał(a):
> ML napisał(a):
>
> > Rodzina moja nabyła od RP w 1948r prawo najmu lokalu od gminy
>
> Ciekawe niby na jakiej podstawie?
>
- nie rozumiem tu słowa: "niby", posiadam dokumenty o tym co piszę.
- co do ew. podstawy, to chyba nie do mnie zapytanie, a do jaśnie sprawujących
rządy z klasą jak widać po skutkach, wcześniej i teraz.
- jeśli potrzebujesz, to ci zacytuję istotne ich składniki. Jesli chcesz mi
zasugerować że np wtedy nie było gmin, albo jakoś podobnie, to darujmy sobie
ciąg dalszy, bo nie o ten poziom dyskusji i zaangazownania tu chodzi.
-pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2005-05-30 00:09:02
Temat: Re: przeadresowanie skuteczności praw .... i co z tego powychodz
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Marek Leder napisał(a):
>>>Rodzina moja nabyła od RP w 1948r prawo najmu lokalu od gminy
>>
>>Ciekawe niby na jakiej podstawie?
>>
>
>
> - nie rozumiem tu słowa: "niby", posiadam dokumenty o tym co piszę.
Definicja najmu w KC mówi:
Art. 659. Pojęcie najmu, oznaczenie czynszu
§ 1. Przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz
do używania przez czas oznaczony lub nie oznaczony, a najemca
zobowiązuje się płacić wynajmującemu umówiony czynsz.
"Czas nie oznaczony" nie oznacza "na zawsze". Oznacza, że umowa MOŻE być
rozwiązana przez którąkolwiek ze stron. A dokumenty, na które się
powołujesz to nie było prawo najmu, tylko tzw. nakaz kwaretunkowy. A ani
umowy najmu ani nakazu nie mozna nabyć.
M.
-
5. Data: 2005-05-30 04:05:28
Temat: Re: przeadresowanie skuteczności praw .... i co z tego powychodz
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marek Leder napisał(a):
>>
>>>Rodzina moja nabyła od RP w 1948r prawo najmu lokalu od gminy
>>
>>Ciekawe niby na jakiej podstawie?
>>
>
>
> - nie rozumiem tu słowa: "niby", posiadam dokumenty o tym co piszę.
To "niby" wskazuje że nie jest mi znana podstawa prawna nabycia prawa
najmu lokalu od gminy. To znaczy że nie było takiego przepisu który
mówił że każdemu człowiekowi służyło prawo najmu które musiała
zrealizować gmina. Jeśli jest inaczej to wskaż ten przepis.
> - jeśli potrzebujesz, to ci zacytuję istotne ich składniki. Jesli chcesz mi
> zasugerować że np wtedy nie było gmin, albo jakoś podobnie, to darujmy sobie
> ciąg dalszy, bo nie o ten poziom dyskusji i zaangazownania tu chodzi.
Co to tego czy wtedy właśnie były gminy tez nie jestem przekonany. Ale
że nie znam ówczesnych przepisów to nie bede się upierał że ich nie było.
A twoje roszczenia są absurdalne. I to nie przepisy dopasowuje się do
wymyślonych roszczeń (czyli ja tego chcę, a wy coś wymyślcie), lecz
odwrotnie roszczenia - wynikają z przepisów.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam