witam,

zastanawiam sie od jakiegos czasu jak zwalczyc problem notorycznie halasujacej
przed blokiem smieciarki. mieszkam w ogrodzonym budynku, posiadajacym dwie
bramy wjazdowe. panowie z mpo, zamiast korzystac z tej znajdujacej sie przy
smietniku, z uporem maniaka (bo tak im wygodniej) korzystaja z drugiej, po
przeciwleglej stronie budynku - podczas manewrow miedzy samochodami regularnie
zdarza im sie utknac, zahaczyk czyjes lusterko lub 'zabrac' z soba kawalek
samochodu. jesli juz faktycznie nie da sie przejechac, trabia w nieboglosy az
ktorys z lokatorow o 7 rano laskawie wybiegnie i przeparkuje...
pytanie..czy jest jakis sposob, zeby sie z tym uporac?? co ewentualnie napisac
do spoldzielni? czy duzym problemem jest zorganizowanie ustawienia znaku
zakazu (3,5 tony) przy jednym z takich wjazdow?

bede wdzieczny za wszelkie pomysly.
pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik " admi" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:g0a8u8$nc3$1@inews.gazeta.pl...

Przede wszystkim konieczna jest wola administratora drogi. Ale coś nie tak
w tej Waszej spółdzielni, bo jeśli samochody parkowane są tak, że nie może
przejechać śmieciarka, to bym bardziej nie przejedzie straż pożarna. Ja bym
poszedł dwutorowo. Ustawił na tej drugiej bramie zakaz wjazdu samochodów
powyżej 3,5 tony, ale i przemyślał sposób parkowania, to, by w razie co nie
było problemu.

do góry