-
1. Data: 2004-04-28 12:46:44
Temat: problem z zagraniczna firma prawnicza
Od: "Adam" <k...@w...pl>
Witam,
Moj znajomy miał wypadek w Londynie parę lat temu (jechał ulicą na rowerze i
ktos otworzył drzwi zaparkowanego samochodu). Posiadał wizę studencką z
pozwoleniem na pracę czyli przebywał legalnie. Zgłosiła sie do niego firma
która zaoferowała pomoc w otrzymaniu odszkodowania od osoby która
spowodowała wypadek. Zapewniali ze nie bedzie zadnych kosztow z jego strony
i nie bedzie potrzebna jego obecnosc (poniewaz kolega powiedzial ze zamierza
w najblizszym czasie wrocic do Polski). Biora po prostu kredyt na sprawe i
juz to ich sprawa czy wygraja czy nie, biora tylko prowizje w przypadku
wygrania sprawy.
Przychodzila korespondencja informujaca o stanie sprawy (zwykle listy nie
polecone), az w koncu sie to urwalo (moze jakis zaginal po drodze)- ostatni
list pochodzi z polowy poprzedniego roku. Az nagle przychodzi informacja z
banku angielskiego ze nalezy zwrocic koszty postepowania wraz z odsetkami,
poniewaz sprawa zostala przegrana. Kredyt na sprawe byl ubezpieczony i
ubezpieczyciel nie chcial dla tej firmy prawniczej wyplacic kasy, a wtedy ta
firma poszukala w umowie i znalazla jakis punkt ze ich klient moze placic za
postepowanie jezeli nie wspolpracuje odpowiednio (nie urzymuje stalego
kontaktu, nie interesuje sie ... - sprawa interpretacji). Suma jest znaczna
a wina nie jest mego kolesia. Co w takim przypadku robic ? jakie mozliwosci
ma bank zagraniczny na sciagniecie dlugu i jak sie to ma do tego ze
wchodzimy do Unii.
Czy istnieje jakies przedawnienie? Czy ta osoba ma sie wymeldowac i wtedy
jak cos przyjdzie to pisac ze tu nie mieszka ?
Pomozcie koledzy i kolezanki !!!
Pozdrawiam
Adam
-
2. Data: 2004-04-28 13:07:07
Temat: Odp: problem z zagraniczna firma prawnicza
Od: "brett" <b...@i...com.pl>
jakie mozliwosci ma bank zagraniczny na sciagniecie dlugu
Primo: nie bank, tylko strona, na której rzecz orzeczono zwrot kosztów
procesowych
Secundo: możliwości ma dwie - albo dochodzić sprawy przed polskim sądem,
albo, jesli prawo angielskie na to zezwala - przed angielskim.
Jeśli sprawa trafiłaby do sądu polskiego ( raczej mała szansa ) to zatrudnij
prawnika i broń się, że zgodnie z umową nie obciążały cię żadne koszty.
Natomiast jurysdykcji sądów angielskich zasadniczo nie podlegasz i w sumie
mógłbyś olać sprawę. Nawet, jeśli prawo angielskie zezwalałoby na proces
przeciwko tobie bez twego udziału, to angielski wyrok jest w Polsce raczej
nieegekwowalny. Co prawda angielskie organy mogą się zwrócić do sądów
polskich o uznanie ich wyroku i wykonanie go, to w praktyce jest to jednak
obwarowane licznymi obostrzeniami, i nie powinieneś się tego obawiać.
i jak sie to ma do tego ze wchodzimy do Unii.
chyba nijak
Czy istnieje jakies przedawnienie?
W Polsce istnieje, a czy w Anglii?
Czy ta osoba ma sie wymeldowac i wtedy jak cos przyjdzie to pisac ze tu nie
mieszka ?
A co ci to da? Miejsce zameldowania nie ma nic do rzeczy.
brett
-
3. Data: 2004-04-28 21:41:20
Temat: Re: problem z zagraniczna firma prawnicza
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Adam" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c6o922$pca$1@nemesis.news.tpi.pl...
Musicie znaleźć kogoś biegłego w prawie Angielskim. To tam jest
zobowiązanie i tamtejsze przepisy mają zastosowanie do przedawnienia i
innych temu podobnych spraw. Ale przede wszystkim przestudiować umowę.