-
1. Data: 2002-05-23 08:01:58
Temat: prawo pracy a nękany przez pracodawcę pracownik
Od: "Tomasz" <t...@w...pl>
Witam,
jeszcze nie dawno wydawało mi się, że słynne pojęcie mobbing zostało użyte w
związku z sezonem ogórkowym i szukaniem sensacji, niestety jednak musiałem
zmienić zdanie.
Sytuacja wygląda następująco:
Dwa miesiące temu osoba zostaje przyjęta do pracy na stanowisko X. W
rozmowie kwalifikacyjnej wyjaśnia, że ma niewielkie doświadczenei by
pracować na stanowisku X ale chce się uczyć i rozwijać. Pracodawca wiedząc o
tym decyduje się na zatrudnienie. Po dwóch tygodniach zostaje zmienione
stanowisko, na bardzo zbliżone, po następnym tygodniu na administrację
biura - z jednoczesnym obniżeniem pensji od następnego miesiąca o 20%.
W tym samym czasie co owa osoba, do pracy zatrudniona zostaje inne pani. Po
3 tygodniach i dwukrotnej zmianie stanowiska pracy, pracodawca mówi, że
chyba źle podjęła decyzję o zatrudnieniu, bo tak naprawdę nie stać jej na
utrzymanie nowych pracowników.
Zaczyna się znęcanie psychiczne - wyzywanie pracownika od głupków,
wskazywanie mu, że nie myśli, zarzucanie braku odpowiedzialności i
kompetencji. Firma pomimo braku doświadczenia, w żaden sposób nie
przeszkoliła pracownika do wykonywania prac administracyjnych.
Apogeum przychodzi po miesiącu wyzwisk i psychicznego znęcania. Oprócz
tradycyjnego obrzucania obelgami, dochodzi do tego stwierdzenie, że "ja już
wiem dlaczego nie mam pieniędzy, dlaczego mi one wypływają z firmy i na nic
mnie nie stać" i wskazanie na zatrudnioną osobę, że wynika to z jej
nieodpowiedzialności, braku kompetencji, nie używania mózgu i ogólno
rozwojowej głupoty.
Z punktu widzenia umów o pracę - osoba ta pracuje cały miesiąc, na jego
koniec szefowa podpisuje umowę o dzieło na "jeden" dzień pracy i wypłaca po
dwóch tygodniach pieniądze.
heh, zwracam się z prośbą do czytających, co można zrobić pracodawcy w
zaistniałej sytuacji. Jestem żywo zainteresowany, gdyż zatrudnioną osobą
jest moja żona i widzę co się z nią działo przez ostatni czas. Proszę o
podpowiedzi co z prawnego punktu widzenia można zrobić tak zachowującemu się
pracodawcy, jakie są drogi rozwiązania problemu - oczywiście zwolnienie się
z pracy tak, ale mnie to nie satysfakcjonuje. Uznałem, że skoro mamy być
normalnym krajem, to za swoje czyny należy odpowiadać. Czy mogę domagać się
odszkodowania, za naruszenie dóbr osobistych (wyzwiska, obrażanie przy
innych pracownikach, posądzenie o nieuczciwość). Czy może zgłosić sytuację
do PIPu (zatrudnianie na jeden miesiąc, gdy de facto pracuje się cały
miesiąc), US czy ZUS.
Odpierając ewentualne zarzuty, że działam na szkodę prywatnego biznesu w tym
kraju, chciałem powiedzieć, że jestem zorientowany jak najbardziej
prokapitalistycznie i chciałbym, żeby każdy ponosił konsekwencje swoich
czynów. Także znęcania się psychicznego nad zatrudnionym pracownikiem.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi i pomoc
Tomasz