eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › prawo do mieszkania u kobiety
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2004-03-26 20:44:41
    Temat: prawo do mieszkania u kobiety
    Od: "West6" <w...@b...uk>

    Czy jesli narzeczony zamieszka w mieszkaniu narzeczonej (spoldzielczym,
    glowny lokator jej ojciec, mieszkanie przyznane ze wzgledu na sytuacje
    corki, poza tym corka zameldowana tam na stale), a po jakims czasie ojciec
    chce wyrzucic narzeczonego to czy narzeczona ma prawo jakos bronic sie przed
    ta decyzja ? Wyrzucic chce na podstawie wlasnego widzimisie, a nie np.
    uciazliwych warunkow, czy zaklocajacego spokoj zachowania.




  • 2. Data: 2004-03-26 21:26:27
    Temat: Re: prawo do mieszkania u kobiety
    Od: "pamana" <p...@w...pl>


    > Czy jesli narzeczony zamieszka w mieszkaniu narzeczonej (spoldzielczym,
    > glowny lokator jej ojciec, mieszkanie przyznane ze wzgledu na sytuacje
    > corki, poza tym corka zameldowana tam na stale), a po jakims czasie ojciec
    > chce wyrzucic narzeczonego to czy narzeczona ma prawo jakos bronic sie
    przed
    > ta decyzja ?

    jestes zameldowany?
    p.>
    >
    >



  • 3. Data: 2004-03-26 21:48:14
    Temat: Re: prawo do mieszkania u kobiety
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    On 26/03/2004 22:26, pamana wrote :

    >>Czy jesli narzeczony zamieszka w mieszkaniu narzeczonej (spoldzielczym,
    >>glowny lokator jej ojciec, mieszkanie przyznane ze wzgledu na sytuacje
    >>corki, poza tym corka zameldowana tam na stale), a po jakims czasie ojciec
    >>chce wyrzucic narzeczonego to czy narzeczona ma prawo jakos bronic sie
    >
    > przed
    >
    >>ta decyzja ?
    >
    >
    > jestes zameldowany?
    > p.>

    A jakie to ma *prawne* znaczenie? (Poza odpowiedzialnością za
    wykroczenie jeśli nie jest?). Google o zameldowaniu: http://42.pl/url/2w2

    Należy przyjąć że pytający korzysta z mieszkania na podstawie umowy
    użyczenia zawartego z posiadaczem spółdzielczego prawa do lokalu
    mieszkalnego, i że ten posiadacz wymówił umowę użyczenia. (Abstrahując
    od prawa spółdzielczego).

    Czy narzeczona może się bronić -- o ile nie jest współwłaścicielem to
    nie. (W gruncie rzeczy jeśli narzeczona się już usamodzielniła, to
    ojciec może ją też całkowicie legalnie wyrzucić).



    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    I know how men in exile feed on dreams of hope (Aeschylus, Agamemnon)


  • 4. Data: 2004-03-26 22:47:59
    Temat: Re: prawo do mieszkania u kobiety
    Od: "West6" <w...@b...uk>

    Nie mam umowy ani zameldowania. Po prostu spalem w mieszkaniu narzeczonej,
    ktora w tym mieszkaniu byla zameldowana na stale. Wlascicielem jest ojciec.
    Jednak mieszkanie dostal bo narzeczona urodzila sie z niepelnosprawnoscia.
    Jesli to ma jakies znaczenie oczywiscie to podaje.




  • 5. Data: 2004-03-27 14:04:38
    Temat: Re: prawo do mieszkania u kobiety
    Od: "zbisa" <zbisa@SPAM_FUJzr.ita.pwr.wroc.pl>

    > Nie mam umowy ani zameldowania. Po prostu spalem w mieszkaniu narzeczonej,
    > ktora w tym mieszkaniu byla zameldowana na stale. Wlascicielem jest
    ojciec.
    > Jednak mieszkanie dostal bo narzeczona urodzila sie z niepelnosprawnoscia.
    > Jesli to ma jakies znaczenie oczywiscie to podaje.

    Upssss... znaczy - Ty jako narzeczony spales u narzeczonej, a tata tej
    narzeczonej sie zakurzyl. Wszystko sie dzialo w mieszkaniu taty. A teraz
    chcesz tacie narzeczonej pokazac, ze bedziesz sypial w jego mieszkaniu, u
    jego corki kiedy zechcesz? O kurna! I ow tata lania Ci nie spuscil??? Nie
    zlosc sie - ale nie wiem jak ja bym sie zachowal na jego miejscu (a jestem
    bardzo spokojnym czlowiekiem). Nie warto zaczynac od wojny z przyszlym
    tesciem...
    pozdrawiam! zbisa
    P.S. nie jest to odpowiedz na Twoje pytanie, ale spojrzyj tez na problem od
    tej strony o jakiej napisalem.



  • 6. Data: 2004-03-27 22:25:09
    Temat: Re: prawo do mieszkania u kobiety
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    zbisa wrote:

    > Upssss... znaczy - Ty jako narzeczony spales u narzeczonej, a tata tej
    > narzeczonej sie zakurzyl. Wszystko sie dzialo w mieszkaniu taty. A teraz
    > chcesz tacie narzeczonej pokazac, ze bedziesz sypial w jego mieszkaniu, u
    > jego corki kiedy zechcesz? O kurna! I ow tata lania Ci nie spuscil??? Nie

    A co tatuńcio ma do zycia seksualnego własnej córki? Zakładając, że wiek
    już legalny, to jest to wyłącznie jej decyzja - niech pilnuje własnego,
    ahem, interesu.

    > zlosc sie - ale nie wiem jak ja bym sie zachowal na jego miejscu (a jestem
    > bardzo spokojnym czlowiekiem). Nie warto zaczynac od wojny z przyszlym

    Tia... "Jestem spokojny, ale jakbym przywalił, to kredki z tornistra by
    powypadały"?


  • 7. Data: 2004-03-27 23:19:40
    Temat: Re: prawo do mieszkania u kobiety
    Od: "zbisa" <zbisa@SPAM_FUJzr.ita.pwr.wroc.pl>

    > A co tatuńcio ma do zycia seksualnego własnej córki? Zakładając, że wiek
    > już legalny, to jest to wyłącznie jej decyzja - niech pilnuje własnego,
    > ahem, interesu.
    zwrocilem uwage kol. West6 na taki drobiazdzek jak prawo tatusia do
    nietolerowania opisanych zachowan pod jego dachem. Zaznaczylem w P.S. ze
    moja odpowiedz nie jest spojrzeniem na problem z prawnego punktu widzenia -
    sadze ze nie zawsze jest on najwazniejszy... Oczywiscie, ze pelnoletnia
    coreczka ma prawo sypiac z kim zechce - ale czy zawsze tatus musi takie
    zachowania tolerowac pod wlasnym dachem? Nie jestem pyrytaninem, ale sa
    pewne granice dopuszczalnych zachowan! Skoro narzeczony taki bojowy to niech
    skieruje swoja energie na zdobycie wlasnego lokum! Bedzie wtedy mogl robic
    wszystko i zawsze. Mojemu przyjacielowi tez kiedys "narzeczony" chcial z
    domu tartak zrobic.

    > Tia... "Jestem spokojny, ale jakbym przywalił, to kredki z tornistra by
    powypadały"?
    Kredki - powiadasz :-))) No to wtedy mielibysmy do czynienia z prawem, bo
    zapewne narzeczony bylby nielatem :-)))
    a na powazne - gdyby to Tobie narzeczony corci zaczal pokazywac, ze bedzie
    sypial u niej kiedy zechce i Ty nie masz nic do gadania we wlasnym domu tez
    bylbys spokojny??? Doskonaly poczatek zycia w rodzinie... doskonaly! :-(((
    pozdrawiam! zbisa


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1