Witam,

mam taka sytuacje - moja dzialka sasiaduje przez droge z dzialka sasiada na
ktorej sa:
-linia energetyczna
-wyprowadzenie wodociagu (szeroka zasuwa umozliwiajaca podpiecie xx
odbiorcow)


Doszlo do sytuacji w ktorej sasiad "grozi" - ze jezeli nie bede z nim dobrze
zyl (chodzi o drobna przysluge) to zabroni mi dostepu do mediow na jego
dzialce
- czy ma do tego prawo - przeciez wodociag i linia energetyczna nie sa jego
wlasnoscia - ale wodociagi i energetyka nie ma tez zadnego uzgodnenia z
nim - kupil dzialke z takimi mediami.

Pozdr.
D.

do góry

W dniu 16-05-2011 08:28, Darek pisze:
> Witam,
>
> mam taka sytuacje - moja dzialka sasiaduje przez droge z dzialka sasiada na
> ktorej sa:
> -linia energetyczna
> -wyprowadzenie wodociagu (szeroka zasuwa umozliwiajaca podpiecie xx
> odbiorcow)
>
>
> Doszlo do sytuacji w ktorej sasiad "grozi" - ze jezeli nie bede z nim dobrze
> zyl (chodzi o drobna przysluge) to zabroni mi dostepu do mediow na jego
> dzialce
> - czy ma do tego prawo - przeciez wodociag i linia energetyczna nie sa jego
> wlasnoscia - ale wodociagi i energetyka nie ma tez zadnego uzgodnenia z
> nim - kupil dzialke z takimi mediami.
>
> Pozdr.
> D.
>
>

zaklad energetyczny napewno zadbal o to w umowie z poprzednim
wlascicielem dzialki. z tego co pamietam, to po pieciu latach (od
umieszczenia instalacji) ZE moze przyjsc przekopac mu dzialke wzdluz i w
szerz podlaczajac sobie kolejnego klienta, a on moze im skoczyc. jak
jest w przypadku wody to nie wiem, ale sadze ze podobnie, jesli nie tak
samo.

do góry

W dniu 2011-05-16 08:28, Darek pisze:
> Witam,
>
> mam taka sytuacje - moja dzialka sasiaduje przez droge z dzialka sasiada na
> ktorej sa:
> -linia energetyczna
> -wyprowadzenie wodociagu (szeroka zasuwa umozliwiajaca podpiecie xx
> odbiorcow)
>
>
> Doszlo do sytuacji w ktorej sasiad "grozi" - ze jezeli nie bede z nim dobrze
> zyl (chodzi o drobna przysluge) to zabroni mi dostepu do mediow na jego
> dzialce
> - czy ma do tego prawo -

Prawa za bardzo nie ma, ale czy się do tego faktycznie posunie to inna
sprawa... Co z tego ze nie moze jak powie: "zakrecam wode i co mi pan
zrobisz, wynocha z mojej dzialki"
Racje masz i sie mecz

> przeciez wodociag i linia energetyczna nie sa jego
> wlasnoscia

*Genralnie* rzeczywiscie nie sa (jesli przylaczone do sieci
przedsiebiorstwa)


- ale wodociagi i energetyka nie ma tez zadnego uzgodnenia z
> nim - kupil dzialke z takimi mediami.


Ciagle dosc nagminny przypadek, ale jestes w 100% pewien ze nie ma
zadnej umowy/zgody/sluzebnosci/czegokolwiek?

Generalnie umowe o dostarczanie mediow masz przeciez z
energetyka/wodociagami (a nie z sasiadem) i w sumie zmartwieniem
przedsiebiorstwa jest aby do Ciebie media dostarczyc (zwlaszcza jak masz
umowe i wszystko podlaczone)
Z kolei zmartwieniem dostawcy mediow i wlasciciela gruntu jest aby to
sprawe uregulowac - tak czy inaczej w tej konfiguracji za bardzo nie
bardzo jest miejsce na relacje Ty-sasiad.


--
pozdr
luck

do góry

W dniu 2011-05-16 10:02, Dyzurny Informatyk Kraju pisze:
>>
>
> zaklad energetyczny napewno zadbal o to w umowie z poprzednim
> wlascicielem dzialki.

Teoretycznie powinien, w praktyce co chwila spotykam sie z godnym
podziwu olewaniem kiedys przez zaklady tych kwestii (co sie msci dzisiaj)

z tego co pamietam, to po pieciu latach (od
> umieszczenia instalacji) ZE moze przyjsc przekopac mu dzialke wzdluz i w
> szerz podlaczajac sobie kolejnego klienta, a on moze im skoczyc.

?
cos blizej? zwlaszca z tym "moze im skoczyc" ;-)
(bo nie piszesz chyba o zasiedzeniu sluzebnosci?)


> jak
> jest w przypadku wody to nie wiem, ale sadze ze podobnie, jesli nie tak
> samo.

konkrety?

--
pozdr
luck

do góry

W dniu 2011-05-16 08:28, Darek pisze:
> Witam,
>
> mam taka sytuacje - moja dzialka sasiaduje przez droge z dzialka sasiada na
> ktorej sa:
> -linia energetyczna
> -wyprowadzenie wodociagu (szeroka zasuwa umozliwiajaca podpiecie xx
> odbiorcow)
>
>
> Doszlo do sytuacji w ktorej sasiad "grozi" - ze jezeli nie bede z nim dobrze
> zyl (chodzi o drobna przysluge) to zabroni mi dostepu do mediow na jego
> dzialce
> - czy ma do tego prawo - przeciez wodociag i linia energetyczna nie sa jego
> wlasnoscia - ale wodociagi i energetyka nie ma tez zadnego uzgodnenia z
> nim - kupil dzialke z takimi mediami.
>
> Pozdr.
> D.
>
>

Wszystko zależy co i kiedy

Energetyka już od dawna w umowach ma zapis o możliwości wejścia na
działkę w celu konserwacji, naprawy i właśnie chyba kolejnego przyłącza.
Choć właściciel gruntu może skutecznie uniemożliwić taki przyłącz - a to
se auto postawi na planowanym przekopie, a to coś posadzi co akurat
kwitnie i do czasu przekwitnięcia nie wyrazi zgody na wejście na teren...

Gazownia podobnie - choć u nich łatwiej bo wpiąć w rurę mogą się prawie
w dowolnym miejscu.

Co innego wod-kan obecnie przyłącz może być własnością Gminy, bądzi
jakiegoś przedsiębiorstwa zarządzającego tym np. MPGK.
Ale może też być własnością prywatną. Ja tak mam jakieś 60 m kanalizacji
i wody są moją własnością mało tego leży ona na terenie działek nie
moich, a ja mam całkowite do tego prawo i bez mojej zgody nikt się nie
wepnie. Teraz bywa, że gmina daje zgodę na podpięcie się do sieci w
zamian za przekazanie na gminę kawałka sieci. Bywa, że jak się ktoś
podłączy to Zarządca sieci wykupuje dany odcinek...

Różnie bywa - jak się budujesz to z sąsiadem lepiej żyć dobrze :)

Ariusz

do góry