-
1. Data: 2006-10-18 20:06:27
Temat: poważny problem ...
Od: "Tomy M." <t...@o...pl>
Witam ... mam duży problem :-(
Sprawa dotyczy domu w którym zamieszkuje od urodzenia
obecnie wraz z rodziną (3 dzieci i konkubina).
Dom ten byl własnością moich dziadków, po ich śmierci
po 1/3 dostalli go ich dzieci, czyli dwóch moich
wujków i matka.
Dostali ponadto 3 działki średniej wielkości.
Jeden z wujków wyjeżdżając na stale za granicę
zaproponował wymianę, odda naszej rodzinie swoją
część domu w zamian za działkę mojej matki.
Czyli miał pozostać wlaścicielem 2 działek
a "my" 2/3 domu. Powstały DWIE umowy DAROWIZNY
jedna w której moja matka daruje swoją
działkę wujkowi oraz druga w której wuj daruje
1/3 domu mojej siostrze. Warunkiem tego że
jego 1/3 domu przejdzie na własność mojej siostry
było to że sprawiedliwie podzielimy się 2/3-mi
domu zapewniając matce (jego siostrze) i ojcu
(jego szwagrowi) zamieszkanie do końca ich dni.
Moja siostra podobnie jak rodzice strasznie wpadli
w sidła alkoholizmu, właściwie już nie mają
kontaktu z rzeczywistością (nie trzeźwieją gdyż
dostają padaczki akloholowej)
Obecnie zaczęło się postępowanie o podział
fizyczny budynku między trzema właścicielami.
W budynku są 4 mieszkania, ja zajmuje jedno
z nich które dostałem zdewastowane po kilkunastoletnich
libacjach alkoholowych mojej rodziny, z dziurawym
dachem, brakiem podłogi i ścianach w rozsypce.
Dotychczas na zaczepki mojej siostry i zarzuty
że mieszkam "u niej" odpowiadałem że mieszkam
u rodziców, jednak teraz sprawa się komplikuje
gdyż moje mieszkanie siostra chce przypisać
przy podziale fizycznym do swojej części domu.
Matka ... ciągle zamroczona właściwie nie wie
o co ta kłótnia cała, córka poji ją wódką
ja nie mam na to sumienia.
Rodzice praktycznie są na moim utrzymaniu
nie mają żadnych źródeł dochodu, ja płacę
za śmietniki, prąd, wodę opał i najczęściej
również za żywność i odzież.
Siostra nie pracuje ... pije za to co dostanie
z opieki społecznej.
Wujek dowiedział się dzisiaj o całej sytuacji
i o tym jak zostalem oszukany przez jego
siostrzenicę (moją siostrę) i siostrę (moją matkę)
Zaproponował że ODWOŁA DAROWIZNĘ (darowizna miała
miejsce w 1998 roku) i przekaże mi swoją
część domu, nie zważając że matka może odwołać
darowiznę wspomnianej działki na jego rzecz.
Na działce mi nie zależy ... podbnie jak
nikomu w tym domu (zresztą oni są zamroczeni
nie da się z nimi rozmawiać chociaż nieraz trzeba :-(
Moja siostra nie spełniła wielu powinności
wobec wujka, nie ugościła go gdy przyjeżdżał
z zagranicy, niejednokrotnie zwyzywała, przepijała
pieniadze któe przysyłał np. na podęczniki
na dziecka mojej siostry a przedewszystkim
wbrem temu co obiecała zamierza mnie wyrzucić
z mieszkania. Obietnicę składała ustnie przy wielu
świadkach któzy mogą to poświadczyć w sądzie.
Opinia mojej siostry i rodziców jest fatalna
policja pojawia się co kilka dni, zdażają się
między nimi pobicia ze skutkami szpitalnymi.
Sąsiedzi i rodziną wiedzą że ten dom utrzymuje
wyłącznie sam, zrobiłęm remont elewacji, dachu
ogrodzenia itp. mimo że moje mieszkanie to
zaledwie 10-15% całego domu.
Nie jestem karany, chociaż toczy się przeciwko
mnie sprawa karna (o łamanie zabezpieczeń
telewziji satelitarnej ... to było moje hobby
prowadziłęm o tym duży serwis intrenetowy)
Na policji opinię mam bardzo dobrą, podobnie
jak w opiece społecznej z której moja żona
(inwalidka) pobiera świadczenia rentowe.
Jestem artystą plastykiem, grafikiem komputerowym
fotografikiem i pracuje na umowy o dzieło dla
różnych firm. Nie zarabiam słabo jednak
mając tak liczną rodzinę oraz rodziców
nieletnią siostrzenicę itd. na utrzymaniu
ledwo wiąże koniec z końcem :-(
Obecnie żona jest w 8 miesiącu ciąży, ja robię
kolejny remont (łazienkę i przedpokój)
a moje mieszkanie coraz bardziej podoba się
nowemu konkubinowi mojej siostry który prawdopodobnie
wejdzie za śmieszne pieniądze w jego posiadanie.
Facet mojej siostry również jest alkoholikiem.
Nie stać mnie na adwokata, pomoc wujka jest
ograniczona, gdy przyjedzie wpłacić jakieś wadium
to tego nie przeskoczę finansowo ...
Wujek może mi pomóc (sam zaproponowal odwołanie
darowizny) jednak ja przecież nie mogę być
nawet stroną w tym sporze/sprawie, przyjedzie
mi płacić mimo że nadal nie mam gwarancji
że jednak zachowam mieszkanie w którym mieszkam
od 12 lat. Być może teraz "wykręci" mnie wujek :-(
Dodam że siostra do dzisiaj nie zapłaciła podatku
od tej darowizny i odwiedzą ją urzędnik skarbowy.
Matka nawet jeżeli przepisze mi mieszkanie to
pozostaje kwestia "zachowku" oraz tego że
mnie jej miezkanie nie interesuje, gdyż jest
to kolejna zdewastowana, pozbawiona wszelkich
instalacji, podłogi sufitu i ścian nic nie warta
rudera w którą rodzice przerobili ładne mieszkanie
po dziadkach na parterze domu, remont tego mieszkania
jest nieopłacalny (wiem już o tym mając doświadczenie
ze "swoim" mieszkaniem w którym trzeba było
wymieniać dosłownie wszystko,oryginalne pozostalo
tylko KILKA belek stropowych)
Tomek