-
1. Data: 2004-04-22 14:21:25
Temat: potracenie
Od: "conkon" <c...@t...remove.it.pl>
Witam. Pisalem jakis czas temu o wypadku na parkingu. Ogolnie cofalem auto i
potracilem kobiete, ktora zlamala nieszczesliwe noge. Nastepnego dnia
spisalismy oswiadczenie o tym co sie stalo (kobieta dosc niespodziewanie
wyszla spomiedzy samochodow, swiecilo slonce, ktore moglo mnie oslepilo), a
takze o tym ze zawiozlem poszkodowana do szpitala, udostepnilem moje dane
osobow itp. Dzisiaj jest juz ponad tydzien od tego zdarzenia i w sumie nic
wiecej sie nie dzieje. Policja nie byla wzywana na miejsce wypadku, a
poszkodowana nie byla jeszcze w ubezpieczalni w celu zlozenia wniosku o
odszkodowanie z mojego OC. Jak widzicie ta sprawe? Ja zachowalem sie ok po
tym co sie stalo, ludzie tez sa w porzadku, ale nie wiem jak to sie dalej
potoczy i czego sie spodziewac. Jakbyscie to zalatwiali dalej. Prosze o
porade.
-
2. Data: 2004-04-22 16:08:22
Temat: Re: potracenie
Od: "Grzegorz" <f...@y...com>
"conkon" <c...@t...remove.it.pl> wrote in message
news:c68kcu$2ia$1@topaz.icpnet.pl...
[ciach]
> potoczy i czego sie spodziewac. Jakbyscie to zalatwiali dalej. Prosze o
> porade.
Czekaj na jej ruch.
--
Grzegorz
Doctor: A person who kills your ills by pills, and kills you with his bills.