-
191. Data: 2006-07-28 11:51:29
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: R2r <b...@m...net.pl>
Przemek R. napisał(a):
> Byle dziecko potrafi przewidziec skutki oddania strzalow w kierunku
> jadącego motocyklisty. Kalectwo lub smierc...
>
Czyli kierujący motocyklem ryzykował świadomie.
Wybacz, ale w Twoich wypowiedziach bardzo jaskrawie widać stronniczość i
jakąś więź emocjonalną z motocyklistą. Niestety uciekając przed policją
to _on sam_ postawił się w takiej sytuacji, że ryzykował (choćby szybką
jazdą, bo nie wierzę, że uciekał nie przekraczając dozwolonej prędkości)
nie tylko swoje ale i innych użytkowników dróg (o czym wielu kierowców
często zapomina) zdrowie i życie. No i okazało się, że nie miał tyle
szczęścia aby umknąć, choć może i niewiele brakowało. Twoje tłumaczenia,
że policjant na pewno zdążyłby zrobić unik i motocyklista był tego
pewien i wobec tego nie stwarzał dla niego zagrożenia świadczy dodatkowo
o Twoim zaślepieniu.
Owszem stało się źle - śmierć za niezatrzymanie się policji to cokolwiek
zbyt wysoka kara. Jednak olbrzymia ilość osób poniosła podobną karę za
np. nadmierną prędkość czy nieostrożną jazdę i to w dodatku
niekoniecznie swoją.
Natomiast stawianie się poza prawo przez niezatrzymanie się na wezwanie
policji, próbę ucieczki i stwarzanie zagrożenia dla policji oraz innych
użytkowników dróg niestety rodzi ze sobą konsekwencję w postaci ryzyka
poniesienia nawet śmierci. Cóż - motocyklista jest niestety sam winien
swojej nieodpowiedzialności. Przykre, ale prawdziwe.
Nie mam nic przeciwko uprawnieniom policji - sam niejednokrotnie byłem
zatrzymywany na drodze, czasem zupełnie bez powodu (przynajmniej takie
odnosiłem wrażenie) i nigdy nie przyszłoby mi do głowy aby podjąć próbę
ucieczki. Skoro poległy motocyklista postanowił sobie zrobić
niebezpieczną zabawę no to zrobił. Równie dobrze mógł sobie dla
podniesienia adrenaliny chodzić po gzymsie kilkunastopiętrowego budynku,
albo wymierzyć w uzbrojonego policjanta drewnianą makietą pistoletu.
Rzeczywistego zagrożenia wszak w tym ostatnim przypadku by nie było,
prawda? Czy policjanta też nazwałbyś wtedy zabójcą?
Natomiast chciałbym, aby policja była skuteczna w ściganiu przestępców.
I nie mam współczucia dla zastrzelonego rabusia, złodzieja czy innego
bandyty (choćby "tylko" ukradł radio z samochodu). A jeżeli ktoś dla
zabawy (bo po co inaczej jeśli przestępcą nie jest) udaje przed policją
takiego bandytę, to powinien się leczyć. To nie przestępcy lub osoby je
udające mają się czuć bezpiecznie, lecz normalni, ni wchodzący w
konflikt z prawem i organami ścigania ludzie. A na razie jest często
niestety odwrotnie czemu sprzyjają takie jak Twoja wypowiedzi i
atakowanie policji, że podjęła kroki zmierzające do ujęcia bandytów.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
192. Data: 2006-07-28 11:52:10
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl> wrote
in message news:eacth5$7j8$1@inews.gazeta.pl...
> a ty sie zaznajom z pojeciem zamiar ewentualny, ja juz koncze, na zaden
> inny post nie odpisuje wtym warku wiec sie za bardzo nie podniecaj gdy
> twoj post zostanie bez odpowiedzi. nie oznacza to ze sie z toba zgadzam.
Ja przynajmniej do Ciebie pisałem z dużej litery. Wiem że się nie zgadzasz.
> Mam nadzieje ze Ludwig przslucha wszystkich przy pomocy wariografu, za
> wprowadzenie takiej mozliwosci duzy + dla niego.
Jest to jakieś rozwiązanie. Ale pozostanie pytanie: co to da? Załóżmy że
wyjdzie że było tak jak opisują. Co wtedy? I tak nie zmienisz zdania....
Tomek
-
193. Data: 2006-07-28 11:52:19
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
"Przemek R." wrote:
> to jest w sumie jednoznaczne w przypadku jadacego motocykla,
Prosze Pana, PAn tu mowi o plecach, a ja o oponie. Jesli to jest
jednoznaczne, to moze nei ma tez roznicy miedzy zabojca a zabijanym.
Albo sie umawiamy ze biale jest biale, albo nikt nam nie wmowi, ze biale
jest biale a czarne jest czarne.
> poza tym jezlei nie umie strzelac to nie strzela.
Umiejetnosc strzelania nie oznacza tez trafianai w czasie akcji z
dokladnoscia co do monety dwuzlotowej.
--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
-
194. Data: 2006-07-28 11:53:06
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Daniel Chlodzinski wrote:
>
> "Hikikomori San" <h...@g...pl> wrote in message
> news:44C9F6C1.387E0279@gazeta.pl...
>
> >> strzal w plecy to wyrok smierci, jest to oczywiste
> >
> > ale oni nie strzelali w plecy. Tylko w opony.
>
> Skad wiesz ?
Takie jest ogolne stanowisko policji. I na razie nei ma poszlak, by
myslec inaczej.
--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
-
195. Data: 2006-07-28 11:53:11
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Daniel Chlodzinski wrote:
>
> "Hikikomori San" <h...@g...pl> wrote in message
> news:44C9F6C1.387E0279@gazeta.pl...
>
> >> strzal w plecy to wyrok smierci, jest to oczywiste
> >
> > ale oni nie strzelali w plecy. Tylko w opony.
>
> Skad wiesz ?
Takie jest ogolne stanowisko policji. I na razie nei ma poszlak, by
myslec inaczej.
--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
-
196. Data: 2006-07-28 11:53:46
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Tomek wrote:
>
> "Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl> wrote
> in message news:eacs15$loh$17@inews.gazeta.pl...
> > strzal w plecy to wyrok smierci, jest to oczywiste
> Nie. Nawet strzał w głowę nie oznacza zawsze śmierci. Doucz się.
Ale w glowe mozna strzelac z kazdej strony, a a w plecy sie strzelac od
przodu nie da (upraszczajac ;)
--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
-
197. Data: 2006-07-28 11:54:31
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
"Przemek R." wrote:
>
> nie bardzo rozumiem, polska policja posiada troche helikopterow kolo
> mnie czesto z powietrza szuakaja roznych knypkow
Wiec wiesz, czemu ich tam nie bylo. Lapali innych knypkow kolo Ciebie.
--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
-
198. Data: 2006-07-28 11:54:58
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl> wrote
in message news:eactld$7j8$2@inews.gazeta.pl...
> kup sobie za kilkaset zlotych to poczytasz.
> W internecie nie znajdziesz.
Mam lepsze wydatki za kilkaset pln.
Widzisz... Ja podałem Ci źródła z linkiem. Ty nie podałeś NIC konkretnego.
Odnosisz się do czegoś czego nie mogę zweryfikować. To ma być uczciwa
dyskusja?
Tomek
-
199. Data: 2006-07-28 11:55:54
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl> wrote
in message news:eactmd$7j8$3@inews.gazeta.pl...
> taa, i dlatego lepiej odrazu zabic. czysty prymitywizm
To że zginął to przypadek. Nikt nie chciał żeby on ginął. Chcieli go
zatrzymać. Nie udało się inaczej :(
Tomek
-
200. Data: 2006-07-28 11:56:40
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Tomek" <n...@w...pl>
"Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl> wrote
in message news:eactng$7j8$4@inews.gazeta.pl...
> taka ze mozna by to usilowac podciagnac pod obrone policjanta ktory stal
> na drodze
Dopóki ktoś nie zacząłby (jak Ty) twierdzić że "przecież mógł się
odsunąć"....
Tomek