-
41. Data: 2011-10-08 16:47:18
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.10.2011 17:16, Bydlę pisze:
>> Kropla drąży skałę ;-)
>
> Och! Nie masz pojęcia, jak bardzo chciałbym uczciwego prawa broniącego
> właściciela i jego własności.
Ależ własność jest broniona - ale jednak ludzkie zdrowie i życie jest
uznawane za nieco wyższą wartość.
Czyżbyś miał coś przeciwko?
-
42. Data: 2011-10-08 16:50:56
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.10.2011 15:42, krys pisze:
>> No to zaminuj swoje...
>
> Po co? Mam tylko kota, który rzuca się wyłącznie na domowników. Na cudze
> podwórka bez zaproszenia nie włażę, więc nie przeszkadza mi, czy po nich
> biega psisko, smok czy tygrys, dopóki nie mają możliwości wydostac się i
> zaatakować mnie na zewnątrz.
Póki przypadkiem nie wejdziesz na nie to podwórko co chciałeś, pies się
nie przedostanie przez ogrodzenie, albo trafisz na czyjeś zaminowane
(dosłownie lub w przenośni) podwórko bez ogrodzenia.
-
43. Data: 2011-10-08 16:54:31
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.10.2011 17:17, Gotfryd Smolik news pisze:
> Żeby Ci uświadomić, że to jest pewien problem.
> Co za różnica, czy broń jest martwa czy żywa?
> Owszem, różnica jest: żywą może poszczuć/podraźnić sam wchodzący.
Taką z materii nieożywionej też ;)
Do niektórych po prostu nie dociera, że prywatna własność nie oznacza
eksterytorialności, a w różnych miejscach przewagę mają różne obyczaje -
i tam, gdzie ludzie są przyjaźni i rozsądni drzwi nie zamknięte na klucz
stanowią tylko zaporę przeciwko wiatrom oraz zwierzętom, a człowiek-gość
jest mile widzialny i nie potrzebuje zaproszenia na piśmie w 3 kopiach,
żeby nie narażać się na ostrzelanie, posiekanie czy zagryzienie.
-
44. Data: 2011-10-08 16:58:49
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-10-08 18:47, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 08.10.2011 17:16, Bydlę pisze:
>
>>> Kropla drąży skałę ;-)
>>
>> Och! Nie masz pojęcia, jak bardzo chciałbym uczciwego prawa broniącego
>> właściciela i jego własności.
>
> Ależ własność jest broniona - ale jednak ludzkie zdrowie i życie jest
> uznawane za nieco wyższą wartość.
>
> Czyżbyś miał coś przeciwko?
W sensie że człowiek nie może bronić swojej własności przed złodziejami
i musi uważać, żeby np. nie zrobić krzywdy gnojkowi który wybił szybę i
właśnie zabiera się za wyrywanie radia z samochodu? Owszem, mam szereg
zastrzeżeń.
--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484
-
45. Data: 2011-10-08 17:01:13
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.10.2011 18:58, MZ pisze:
>> Ależ własność jest broniona - ale jednak ludzkie zdrowie i życie jest
>> uznawane za nieco wyższą wartość.
>>
>> Czyżbyś miał coś przeciwko?
> W sensie że człowiek nie może bronić swojej własności przed złodziejami
> i musi uważać, żeby np. nie zrobić krzywdy gnojkowi który wybił szybę i
> właśnie zabiera się za wyrywanie radia z samochodu? Owszem, mam szereg
> zastrzeżeń.
Twierdzisz, że babka która wjechała przez otwartą bramę to złodziej?
-
46. Data: 2011-10-08 17:02:21
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: Michał <m...@a...net.pl>
On 10/07/2011 06:20 AM, Andrzej Lawa wrote:
> Pamiętaj, że animka to idiotka mocno od rzeczywistości oderwana - żyje
> we własnym świecie...
Przyganiał kocioł garnkowi.
-
47. Data: 2011-10-08 17:05:34
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Gotfryd Smolik news wrote:
> On Sat, 8 Oct 2011, krys wrote:
>
>> Andrzej Lawa wrote:
>>
>>> W dniu 08.10.2011 09:38, krys pisze:
>>>> witek wrote:
>>>>
>>>>> no sorry, ale jak psy sie tak zachowują, i nie są tresowane to nie
>>>>> mogą być luźno biegające.
>>>>> jesteś raczej na przegranej pozycji.
>>>>
>>>> Nie no, bez przesady, przecież one nie biegają po okolicy i nawet do
>>>> płota podejść nie mogą. Może wreszcie pora zacząć się liczyc z tym, że
>>>> na cudze oznakowane podwórko włazi się na własne ryzyko?
>>>
>>> No to zaminuj swoje...
>>
>> Po co?
>
> Żeby Ci uświadomić, że to jest pewien problem.
Jak problem? Nie właź, gdzie nie powinieneś i po problemie.
Owszem, stała się kobiecie krzywda, ale z tego, co pisze wątkotwórca, miał
teren oznaczony, na bramie było ostrzeżenie, i psy nawet nie miały szans
dopaść przypadkowego pijaczka opartego o płot, więc stało się to na jej
własne życzenie/ miała pecha.
J.
-
48. Data: 2011-10-08 17:05:40
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Andrzej Lawa napisa?(a):
> Do niektórych po prostu nie dociera, że prywatna własność nie oznacza
> eksterytorialności,
Pozwolę sobie wtrącić, że atakowanie każdego tylko za to, że przekroczył
granicę jest co najmniej paranoją.
j.
--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"
-
49. Data: 2011-10-08 17:09:00
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 08.10.2011 15:42, krys pisze:
>
>>> No to zaminuj swoje...
>>
>> Po co? Mam tylko kota, który rzuca się wyłącznie na domowników. Na cudze
>> podwórka bez zaproszenia nie włażę, więc nie przeszkadza mi, czy po nich
>> biega psisko, smok czy tygrys, dopóki nie mają możliwości wydostac się i
>> zaatakować mnie na zewnątrz.
>
> Póki przypadkiem nie wejdziesz na nie to podwórko co chciałeś, pies się
> nie przedostanie przez ogrodzenie, albo trafisz na czyjeś zaminowane
> (dosłownie lub w przenośni) podwórko bez ogrodzenia.
Nie chadzam po mieście w stanie takiego upojenia, żeby nie wiedzieć, co
robię i gdzie lezę. Pies, który sie przedostaje przez ogrodzenie, jest źle
zabezpieczony i tu jak najbardziej należy pociągnąć właściciela do
odpowiedzialności. Zaminowane podwórko powinno być opatrzone ostrzeżeniami i
płotem przed przypadkowym pijaczkiem/dzieckiem - co sobie właściciel robi
za płotem - jego wola.
J.
-
50. Data: 2011-10-08 17:28:38
Temat: Re: pogryzienie na terenie zamknietej posesji
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.10.2011 19:09, krys pisze:
>> Póki przypadkiem nie wejdziesz na nie to podwórko co chciałeś, pies się
>> nie przedostanie przez ogrodzenie, albo trafisz na czyjeś zaminowane
>> (dosłownie lub w przenośni) podwórko bez ogrodzenia.
>
> Nie chadzam po mieście w stanie takiego upojenia, żeby nie wiedzieć, co
> robię i gdzie lezę. Pies, który sie przedostaje przez ogrodzenie, jest źle
Nie trzeba być pijanym - wystarczy, że ktoś poda złe wskazówki, posesja
jest źle oznaczona, masz nieaktualną mapę lub zwyczajnie pomylisz adres
lub zabłądzisz.
> zabezpieczony i tu jak najbardziej należy pociągnąć właściciela do
> odpowiedzialności
Prędzej czy później każdy się przedostanie, jak się uprze. No, chyba że
trzymasz na łańcuchu, ale to zdaje się będzie nielegalne.
>. Zaminowane podwórko powinno być opatrzone ostrzeżeniami i
> płotem przed przypadkowym pijaczkiem/dzieckiem - co sobie właściciel robi
> za płotem - jego wola.
Nie, nie jego wola. Prywatne != eksterytorialne. Dotrze to wreszcie do
ciebie?