eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pobicie psa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 41. Data: 2005-10-08 02:14:44
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Wiesz, ten wypadek obnażył po prostu słabe miejsce i tyle. Wcześniej

    Słabe miejsce to ja mam z tyłu po całym dniu jeżdżenia na rowerze ;-P

    > nikt nie zastanawiał się nad taktyką walki zmotoryzowanego patrolu
    > Policji z błąkającym się tygrysem. Oczywistym jest, że teraz po
    > przeanalizowaniu błędów i wypaczeń w tej akcji jesteśmy o wiele
    > mądrzejsi. Ale to był pierwszy raz. Kilka razy w życiu uczestniczyłem

    Tia... Tylko ja to, czego oni się nauczyli po tej porażce, wiedziałem
    już od dzieciństwa - chociażby po paru programach Tony Halika i
    podobnych oraz lekturze paru książek z tego zakresu.

    [ciach]

    > Wiesz, jest dość istotna różnica. W tych programach kotek jest za
    > szybką. Jak taki kotek wyskoczy znienacka na Ciebie, to boję się, że
    > zapomnisz nie tylko tych sztuczek, ale i własnego nazwiska. Osobiście

    Ahem - chciałbym przypomnieć, że oni za tym tygrysem wcześniej
    samochodami jeździli. Kotek na nikogo się nie rzucał.

    Po cholerę ze środka wyleźli, komandosi za dychę?

    [ciach]

    >>Od biedy...Z gazem jest problem z np. odległością czy choćby silnym
    >>wiatrem (o pomieszczeniach zamkniętych nie wspomnę). Samochodu też
    >>nie zatrzymasz.
    >
    > Gaz zamień na żel albo jeszcze lepiej pianę CS.

    Będzie miało 10m zasięgu i zatrzyma samochód? Paczpan, co to teraz za
    wynalazki robią ;->

    ATSD to ciekaw jestem, jakby tygrysek zareagował na taki żel...

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 42. Data: 2005-10-08 09:20:39
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >> wielkosci pistoletu i z tego co pamietam ta
    >
    > Raczej strzelby.

    pistoletu, poogladaj discovery, jest w fazie testow, moze jakies stare
    widziales.

    >
    >> siec jest w nabojach wiec mozna chyba wiecej razy strzelic.
    >
    > Każdy nabój jak spory granat i podobnie waży - sieć musi być z solidnymi
    > ciężarkami na końcach, żeby zadziałała.

    nie jest wcale taki duzy, ale bardzoskuteczny, jezeli napastnik nie ma
    gotopwej do uzycia broni palnej.

    P.



  • 43. Data: 2005-10-08 09:21:32
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:di6sa6$bhb$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Przemek R..."
    > <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    > wiadomości news:di5jqi$4qo$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> jest tez testowana bron z wyrzucana siatka.
    >
    > Ta siatka nie służy do samoobrony, tylko obezwładniania.

    tak

    >To jest
    > ustrojowo ważące kilka kilogramów i wymagające sporej wprawy, by
    > trafić w przeciwnika.

    no to chyba o jakims starym modelu mowicie, teraz pokazuja na discovery
    testy, wielkosc pistoletu,
    a siec w nabojach.

    P.



  • 44. Data: 2005-10-08 09:22:10
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > Przy polowaniu na tygrysa byli sami profesjonaliści, a i tak się
    > postrzelali.

    albo wykorzystali sytuacje do pozbycia sie niewygpodnej osoby, ciekawe czy
    ktos pod tym wzgledem
    to sprawdzil ...
    P.



  • 45. Data: 2005-10-08 14:30:12
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    napisał w wiadomości news:di7a2j$pp7$1@opal.futuro.pl...

    > Tia... Tylko ja to, czego oni się nauczyli po tej porażce,
    wiedziałem
    > już od dzieciństwa - chociażby po paru programach Tony Halika i
    > podobnych oraz lekturze paru książek z tego zakresu.

    Po pierwsze nikt nie wymaga od kandydata na policjanta znajomości
    programów T.Halika. Po drugie, to podejrzewam, ze nawet Tony mógł by
    stracić głowę stojąc przed szarżującym tygrysem.

    > Ahem - chciałbym przypomnieć, że oni za tym tygrysem wcześniej
    > samochodami jeździli. Kotek na nikogo się nie rzucał.
    > Po cholerę ze środka wyleźli, komandosi za dychę?

    Nie było mnie tam, ale mogę podejrzewać, że kotek przed autem uciekał.
    Taktyka jeżdżenia za nim była skuteczna, dokąd nie postanowili, że
    czas najwyższy kończyć safari, bo się limity na paliwo kończą.
    Ponieważ ze strzelby ze środkiem usypiającym nie można za daleko
    strzelać, więc niestety musieli iść pieszo. Poza tym kotek był
    uprzejmy sp.... w krzaki, a tam pojazd patrolowy klasy POLONEZ
    wyjątkowo słabo sobie radzi. Tak wiec fajno się dyskutuje te
    opowieści, jak się nie musi tam leźć.

    Przypuszczam, że gdyby wiedziano, jak się skończy próba obezwładnienia
    tygrysa, to po prostu jeden umyślny kilkoma strzałami z AKMS-u (a
    widziałem, że mieli) wysłał kotka do "krainy wiecznych łowów".
    > >
    > > Gaz zamień na żel albo jeszcze lepiej pianę CS.
    >
    > Będzie miało 10m zasięgu i zatrzyma samochód? Paczpan, co to teraz
    za
    > wynalazki robią ;->

    A po kiego grzyba cywilowi zatrzymywanie samochodów? Za to świetnie
    sobie radzi z wiatrem.
    >
    > ATSD to ciekaw jestem, jakby tygrysek zareagował na taki żel...

    ??


  • 46. Data: 2005-10-08 14:31:51
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemek R..."
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    wiadomości news:di832n$iq8$1@inews.gazeta.pl...

    > no to chyba o jakims starym modelu mowicie, teraz pokazuja na
    discovery
    > testy, wielkosc pistoletu, a siec w nabojach.

    Ja pisze o takich, które są. A ileż tej sieci się w naboju
    pistoletowym zmieści? Może to do łapania myszy?


  • 47. Data: 2005-10-08 14:32:46
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemek R..."
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    wiadomości news:di833t$iuf$1@inews.gazeta.pl...

    > albo wykorzystali sytuacje do pozbycia się niewygodnej osoby,
    ciekawe czy
    > ktoś pod tym względem to sprawdził ...

    Kurcze, myślę, że na taki absurdalny pomysł nikt nie wpadł.


  • 48. Data: 2005-10-08 18:52:19
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Po pierwsze nikt nie wymaga od kandydata na policjanta znajomości
    > programów T.Halika. Po drugie, to podejrzewam, ze nawet Tony mógł by
    > stracić głowę stojąc przed szarżującym tygrysem.

    Ale on zaczął szarżować dopiero, jak zaczęli go drażnić. Wcześniej sobie
    spacerował.


    > Nie było mnie tam, ale mogę podejrzewać, że kotek przed autem uciekał.
    > Taktyka jeżdżenia za nim była skuteczna, dokąd nie postanowili, że
    > czas najwyższy kończyć safari, bo się limity na paliwo kończą.
    > Ponieważ ze strzelby ze środkiem usypiającym nie można za daleko
    > strzelać, więc niestety musieli iść pieszo. Poza tym kotek był

    Pamiętam nagrania - max. 10 metrów od samochodu policji sobie spokojnie,
    powoli ten kotek truchtał.

    [ciach]

    >>ATSD to ciekaw jestem, jakby tygrysek zareagował na taki żel...
    >
    >
    > ??

    Bo pies po otrzymaniu salwy pieprzem w spraju zwiewa. Ciekawe jestem,
    jak tygrys...


    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 49. Data: 2005-10-08 18:52:49
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Ja pisze o takich, które są. A ileż tej sieci się w naboju
    > pistoletowym zmieści? Może to do łapania myszy?

    Ratlerków ;)

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 50. Data: 2005-10-08 18:57:26
    Temat: Re: pobicie psa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Raf256 wrote:

    >>Jeśli ktoś chociażby oglądał programy przyrodnicze z tematem safari, to
    >>by wiedział jak łatwo i bezpiecznie w otwartym terenie unieszkodliwić (i
    >>to bezkrwawo) latającego dużego kotka.
    >
    > Jak?

    1) nie wysiadać z samochodu
    2) nie drażnić zwierzęcia
    3) utrzelić z pneumatyka ze środkiem nasennym lub podrzucić mięsko
    nafaszerowane czymś nasennym

    Zwierzęta drapieżne (nie licząc spaczonych przez długoletnie
    'udomowienie' psów) atakują tylko jak są głodne lub jeśli poczują się
    zagrożone.

    Jak nie chcą jeść, ani nie chą się bronić - nie będą atakować, bo szkoda
    im fatygi.

    I o ile na człowieka luzem tygrysek mógł się rzucić, to samochody by go
    niezbyt interesowały - śmierdzą i nie wyglądają apetycznie ;-)

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1