-
1. Data: 2004-02-11 14:26:51
Temat: pobicie
Od: "Pan" <r...@p...fm>
Dzień dobry.
Kilka dni temu uczestniczyłem w głupiej bójce z drugim chłopakiem. Pracuję w
medycynie i daleki jestem od takich rozwiązań bo wiem jak to może się
skończyć. Doszło do wymiany zdań a potem jakoś dalej. Potem się dowiedziałem
że on zadzwonił na policję i poszedł na obdukcję. Jeszcze jak odchodziłem (
jak udało mi się wreszcie uwolnić bo był większy i silniejszy ode mnie)od
niego wygrażał mi że on ma znajomości i mam przerąbane itp.No i działa. w
sumie mógłbym też zadzwonić na policję i robić to samo co on. Ale nigdy nie
byłem w takiej sytuacji. Nawet nie wiedziałbym jak to zrobić. Teraz się
matrwię bo on ma papiery że został pobity. A nie było żadnych świadków. Czekam
teraz na ..nie wiem czy przyjedzie policja czy co?...Nie śpię w nocy.
Właściwie nie wiem co mam robić bo nigdy nie miałem do czynienia z policją...Z
taką sytuacją...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2004-02-11 14:48:21
Temat: Re: pobicie
Od: alex747<a...@o...pl>
Wszystko zależy od tego, jakiego rodzaju obrażenia odniósł delikwent. W najlepszym
wypadku,
jeżeli nie doznał żadnych obrażeń, wchodzi w grę jedynie odpowiedzialność z art. 217
k.k. Jest
to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywantego, czyli pokrzywdzony samodzielnie
wnosi akt
oskarżenia do sądu (kosztuje to 300 zł) i nie musi się skończyć skazaniem (zob.
paragraf 2 tego
przepisu). Jeżeli np. złamałeś mu nos, to polecam lekturę art. 157 k..k.
Pozdrawiam,
a'lex
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
3. Data: 2004-02-11 15:09:07
Temat: Re: pobicie
Od: "remeeq" <r...@o...pl>
A masz świadków? jeśłi ktoś widzial, że to on zaczął bijatykę, to dobrze,
jeśli nie... no cóż, róznie może się to potoczyć. Raczej nie staraj się o
fałszywych świadków - przesłuchanie to wykryje i tylko bardziej się
pogrążysz.
Użytkownik "Pan" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4254.00000613.402a3bab@newsgate.onet.pl...
> Dzień dobry.
> Kilka dni temu uczestniczyłem w głupiej bójce z drugim chłopakiem. Pracuję
w
> medycynie i daleki jestem od takich rozwiązań bo wiem jak to może się
> skończyć. Doszło do wymiany zdań a potem jakoś dalej. Potem się
dowiedziałem
> że on zadzwonił na policję i poszedł na obdukcję. Jeszcze jak odchodziłem
(
> jak udało mi się wreszcie uwolnić bo był większy i silniejszy ode mnie)od
> niego wygrażał mi że on ma znajomości i mam przerąbane itp.No i działa. w
> sumie mógłbym też zadzwonić na policję i robić to samo co on. Ale nigdy
nie
> byłem w takiej sytuacji. Nawet nie wiedziałbym jak to zrobić. Teraz się
> matrwię bo on ma papiery że został pobity. A nie było żadnych świadków.
Czekam
> teraz na ..nie wiem czy przyjedzie policja czy co?...Nie śpię w nocy.
> Właściwie nie wiem co mam robić bo nigdy nie miałem do czynienia z
policją...Z
> taką sytuacją...
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2004-02-11 15:14:26
Temat: Re: pobicie
Od: "Pan" <r...@p...fm>
> Wszystko zależy od tego, jakiego rodzaju obrażenia odniósł delikwent. W
najlepszym wypadku,
> jeżeli nie doznał żadnych obrażeń, wchodzi w grę jedynie odpowiedzialność z
art. 217 k.k. Jest
> to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywantego, czyli pokrzywdzony
samodzielnie wnosi akt
> oskarżenia do sądu (kosztuje to 300 zł) i nie musi się skończyć skazaniem
(zob. paragraf 2 tego
> przepisu). Jeżeli np. złamałeś mu nos, to polecam lekturę art. 157 k..k.
A czy fakt, że to nie byl mój atak, tylko działanie w samoobronie ma jakieś
znaczenie?
I jeszcze jedno. nie mam dostępu do papierów. A chciałbym wiedziać co może
mnie spotkać. Zupełnie nie wiem co robići na czym stoję...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2004-02-11 15:32:54
Temat: Re: pobicie
Od: "Rob" <r...@p...fm>
Świadków nie ma żadnych. To było późnym wieczorem. I nie mam zamiaru niczego
fałszować. Boję się tylko że jak będę siedział i czekał na rozwój sytuacji
podczas gdy ta druga osoba załatwia sobie papiery to będzie tylko gorzej. Mam
parę siniaków, ale to było kilka dni temu i już prawie ich nie widać. W ogóle
nie wiem co mam robić.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2004-02-13 11:39:45
Temat: Re: pobicie
Od: "remeeq" <r...@o...pl>
No ale co, on Ciebie znała z imienia i nazwiska?! Jeśłinie, to olej to.
jeśli tak, to pewnie byłbyś już przynajmniej nawiedzony przez mundurowych,
co by cię przesłuchali.
Użytkownik "Rob" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4254.00000677.402a4b25@newsgate.onet.pl...
> Świadków nie ma żadnych. To było późnym wieczorem. I nie mam zamiaru
niczego
> fałszować. Boję się tylko że jak będę siedział i czekał na rozwój sytuacji
> podczas gdy ta druga osoba załatwia sobie papiery to będzie tylko gorzej.
Mam
> parę siniaków, ale to było kilka dni temu i już prawie ich nie widać. W
ogóle
> nie wiem co mam robić.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl