-
1. Data: 2007-12-19 16:46:08
Temat: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: "zkruk [Lodz]" <z...@S...onet.pl>
1.5 miesiaca temu pieszy wszedl mi w samochod - mialem zielone, on
czerwone - wpadl na moj bok
zadzwonilem po karetke, po policje, karetka zawiozla chlopaka (lat 16) do
szpitala - potluczenie
ok... mlody z informacji policji przyznal sie - dostal mandat
ale teraz chcialbym uzyskac odszkodowanie...
mam AC - no ale dostane po znizkach
wiec chcialbym sie skontaktowac z rodzicami chlopaka - napisalem wiec pismo
na Policje zeby przekazali mi dane.
w odpowiedzi dostalem jakis belkot i informacje, ze moge "dochodzic swoich
roszczen na drodze cywilno-prawnej"
wiec dzwonie na policje i pytam dlaczego nie przekazali mi danych
w odpowiedzi uzyskalem informacje ze maja zakac :]
pan Policjant byl mily i zaoferowal, ze sam zadzwoni i zapyta sie ich czy on
moze przekazac moj numer
Policjant oddzwonil i powiedzial, ze owi rodzicie nie zycza sobie i ze dosc
mocno bylo nieprzyjemnie, a oni naskoczyli na niego...
wczesniej pytalem sie na grupie samochodwej (po wypadku) co zrobic i kilka
razy dostalem odpowiedz ze mam wyslac pismo na policje...
wiec - czy dostalem zla rade - czy tez pan Policjant zle zna prawo
czy tez - mam po prostu zalozyc sprawe w sadzie - choc nie wiem czy wtedy
bedzie mi sie chcialo
koszta naprawy to jakies 1500 zl - olac tego nie chce - bo jest to juz jakas
kwota :]
wiec najwazniejsze :
1. czy policja powinna udostepnic mi dane?
2. czy postepowanie sadowe jest dobrym pomyslem?
3. czy jest jakis inny pomysl
z gory serdecznie dziekuje
--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi
-
2. Data: 2007-12-19 16:47:30
Temat: Re: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: Johnson <j...@n...pl>
zkruk [Lodz] pisze:
> 2. czy postepowanie sadowe jest dobrym pomyslem?
Jak myślisz: chłopak ma 1500 zł? Bo rodzice za niego nie muszą płacić.
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
3. Data: 2007-12-19 17:05:41
Temat: Re: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: "TMK" <t...@p...onet.pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:fkbi13$1o1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> zkruk [Lodz] pisze:
>
>> 2. czy postepowanie sadowe jest dobrym pomyslem?
>
> Jak myślisz: chłopak ma 1500 zł? Bo rodzice za niego nie muszą płacić.
>
>
> --
> @2007 Johnson
>
> "Mądrość jest córką doświadczenia"
Rodzice nie odpowiadają za szkody wyrządzone przez dziecko? może wyślę moje
zeby pobawiło się koło wypasionych furek zawsze niechcący może zarysować
lakier , urwać lusterko....
Chociaż z drugiej strony to jakos mi tak żal rodziców- nie dość ze chłopak
wpadł pod auto i wylądował w szpitalu to jeszcze okazuje się że mają
płacić... Nie wiem jak z ich czy jego ubezpieczeniem.
-
4. Data: 2007-12-19 17:11:32
Temat: Re: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: Johnson <j...@n...pl>
TMK pisze:
>
> Rodzice nie odpowiadają za szkody wyrządzone przez dziecko?
16 lat to już nie jest "dziecko". Polecam poczytanie przepisów (art. 427
kc) zamiast się wymądrzać.
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
5. Data: 2007-12-19 18:24:53
Temat: Re: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
TMK pisze:
> Chociaż z drugiej strony to jakos mi tak żal rodziców- nie dość ze chłopak
> wpadł pod auto
Nie "pod" tylko "na".
> i wylądował w szpitalu to jeszcze okazuje się że mają
> płacić... Nie wiem jak z ich czy jego ubezpieczeniem.
Mogli nauczyć go prawidłowego przechodzenia przez jezdnię...
-
6. Data: 2007-12-19 18:26:28
Temat: Re: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Johnson pisze:
> zkruk [Lodz] pisze:
>
>> 2. czy postepowanie sadowe jest dobrym pomyslem?
>
> Jak myślisz: chłopak ma 1500 zł? Bo rodzice za niego nie muszą płacić.
>
Kiedyś będzie miał.
Ewentualnie można próbować po linii braku właściwej opieki nad nieletnim ;)
-
7. Data: 2007-12-19 18:34:33
Temat: Re: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
zkruk [Lodz] pisze:
> wiec chcialbym sie skontaktowac z rodzicami chlopaka - napisalem wiec
> pismo na Policje zeby przekazali mi dane.
> w odpowiedzi dostalem jakis belkot i informacje, ze moge "dochodzic
> swoich roszczen na drodze cywilno-prawnej"
> wiec dzwonie na policje i pytam dlaczego nie przekazali mi danych
> w odpowiedzi uzyskalem informacje ze maja zakac :]
Normalne.
Procedura (w uproszczeniu) wygląda tak: idziesz do sądu ze sprawą
cywilną i sąd się zwraca do policji o dane.
-
8. Data: 2007-12-19 19:47:14
Temat: Re: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: Johnson <j...@n...pl>
Andrzej Lawa pisze:
>
> Procedura (w uproszczeniu) wygląda tak: idziesz do sądu ze sprawą
> cywilną i sąd się zwraca do policji o dane.
Nie rozśmieszaj.
Wysyłasz pozew bez adresu pozwanego, sad wzywa cię doi uzupełnienia
braków poprzez wskazanie adresu pozwanego, nie uzupełniasz, sąd zwraca
ci pozew i to jest koniec sprawy cywilnej.
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
9. Data: 2007-12-19 20:06:32
Temat: Re: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: "zkruk [Lodz]" <z...@S...onet.pl>
Johnson wrote:
>> Procedura (w uproszczeniu) wygląda tak: idziesz do sądu ze sprawą
>> cywilną i sąd się zwraca do policji o dane.
>
> Nie rozśmieszaj.
> Wysyłasz pozew bez adresu pozwanego, sad wzywa cię doi uzupełnienia
> braków poprzez wskazanie adresu pozwanego, nie uzupełniasz, sąd zwraca
> ci pozew i to jest koniec sprawy cywilnej.
Policjant byl przekonany o tym ze sad zwroci sie o dane pieszego do nich -
wtedy oni na wniosek sadu je udostepnia.
Moze wiec we wniosku trzeba zapisac, ze dane pieszego zabezpieczyla policja?
chociaz na prawde w zabawe po sadach bawic mi sie nie chce
ale mam jakies takie ciche pragnienie dokopac - nie dzieciakowi - a
rodzicowi
bo ja czujac sie odpowiedzialny chcialbym naprawic szkode
chore jest to, ze trzeba bawic sie w sad (koszty dla panstwa) zeby glupia
sprawa wogole ruszyla
glupie ciaganie swiadka na rozprawe, itp itp...
chyba przeboleje te znizki :]
--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi
-
10. Data: 2007-12-19 20:13:17
Temat: Re: pieszy wszedl mi w samochod...
Od: "zkruk [Lodz]" <z...@S...onet.pl>
TMK wrote:
> Rodzice nie odpowiadają za szkody wyrządzone przez dziecko? może
> wyślę moje zeby pobawiło się koło wypasionych furek zawsze niechcący
> może zarysować lakier , urwać lusterko....
> Chociaż z drugiej strony to jakos mi tak żal rodziców- nie dość ze
> chłopak wpadł pod auto i wylądował w szpitalu to jeszcze okazuje się
> że mają płacić... Nie wiem jak z ich czy jego ubezpieczeniem.
chlopakowi sie nic nie stalo -pogotowie wezwalem asekuracyjnie, bo mlodemu
"moglo" cos sie stac
jechalem 30-40km/h , wpadl w moj bok - wiec niewiele tych szkod mial
za chwile znalazlo sie 5 idiotow ktorzy chcieli mi "wpierdolic" bo
potracilem czlowieka na pasach - nie wazne ze ja mialem zielone
a na koniec musialem z wlasnej kieszeni naprawic samochod- zebym mogl wogole
nim jezdzic
i Tobie szkoda mlodego?
mlody to sie otrzepal i zaczal uciekac - a ja stalem na srodku ruchliwego
skrzyzowania modlac sie o to by ktos sie zatrzymal i powiedzial ze byl
swiadkiem zdarzenia - bo inaczej mialbym przerabane
w szpitalu mlody stwierdzil ze mial zielone, ale jak tylko uslyszal ze jest
swiadek to zmienil zdanie - bo policjant pouczyl go o odpowiedzialnosci
karnej za skladanie falszywych zeznan...
i wciaz Ci go szkoda?
pomysl sobie ile ja moglbym miec klopotow :]
--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi