-
41. Data: 2004-03-07 11:18:25
Temat: Re: perypetie spadkowe...
Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>
bubu wrote:
> Niedawno zakończona podobna sprawa moich znajomych oraz pełne moje
> zaangażowanie w nią upoważniają mnie jako niezawodowca do zajmowania
> stanowiska a ty jako zawodowy prawnik otrzymujesz ode mnie ocenę
> ledwo dostateczną .
czyli na podstawie jednej sprawy przesądzasz o rozstrzygnięciu
wszystkich, nie odpowiadasz na stawiane pytania, potrafisz za to obrażać
innych itd.
KG
-
42. Data: 2004-03-07 11:38:17
Temat: Re: perypetie spadkowe...
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "bubu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c2aqc0$3i$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:c2alr6$kt8$...@i...gazeta.pl...
> >
> Zaspokoję Twoją ciekawość . Znajoma rodzina przerabiała podobny temat
> i 2 miesiące temu nastąpił finał . Po 5 latach .
Rozbudziłeś moja ciekawość. Możesz przybliżyć okoliczności tej sprawy?
Jak się zakończyła - co napisano w postanowieniu?
_____________
RF
-
43. Data: 2004-03-08 10:59:27
Temat: Re: perypetie spadkowe...
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
gREG wrote:
> Falkenstein wrote:
>> W niniejszej sprawie najprawdopodobniej skończy się na przyznaniu
>> wujowi całego domu z obowiązkiem spłaty pozostałych spadkobierców,
>> ewentualnie rozłożeniem spłat na raty.
>
>
> to nie byloby jszcze takie zle...ale wolalbym, zeby wuj dogadal sie z
> reszta spadkobiercow...bez sadu..obyloby sie bez kwasow
> ..heh...wuj niedawno wspomnial, ze :lepiej nic nie
> miec"..cosw tym jest
>
> bardzo dziekuje za pomoc...naprawde bardzo..
Usilowalem Ci to powiedziec, ale wowka i bubu wszczeli niepotrzebny
spor.
OCZYWISCIE, ze prawdopodobienswo iz sad nakaze sprzedaz domu
jest nikla i wlasnie dlatego napisalem, ze wujo tego nie dozyje..
ale to jest wlasnie zmartwienie nie wuja, lecz jego spadkobiercow.
No bo zalozmy, ze tamtych interesuje tylko kasa...lub caly dom.
Moga nie zdawac sobie sprawy z tego, ze ich czesc spadku to 25% domu
i oczyma wyobrazni moga widziec wuja w domu starcow i wlasny dom.
Jedynym praktycznym wyjsciemjest proba USWIADOMIENIA im,
ze sa wspolwlascicielami domu i maja 25 %
i moga sobie z tym robic co chca,
a wyrzuceine wuja jest praktycznie niemozliwe.
Ozywiscie moga doprowadzic do tego, ze bedzie nalezala im sie splata,
lecz jesli wuja na to nie stac.. to beda najwyzej mieli wymagalna kwote..
I aby ja uzyskac musza isc do komornika, a komornik jak to komornik...
pobierze prowizje dla siebie i w ostatecznosci zajmie i zlicytuje dom...
Ale to naprawde do tego droga jest tak dluga... ze straca conajwyzej
spadkobiercy wuja.
Boguslaw