-
1. Data: 2005-07-15 02:50:07
Temat: pelnomocnictwo notarialne a list polecony
Od: Jasek <j...@p...onet.pl>
Dowiedzialem sie, ze udzielajac komus pelnomocnictwa ta osoba ma prawo
odmowienia mnie reprezentowania.
Jak to sie ma w praktyce? Przychodzi list polecony z US. Pelnomocnik
otwiera, (nadalem mu takie prawo, jak i prawo do reprezentowania mnie
przez US), ale stwierdza, ze nie bedzie mnie reprezentowal (np. nie ma
wgladu do dokumentow moich, ja jestem permanentnie za granica). Czy moze
zwrocic ten list z adnotacja, ze adresat wyjechal i zeby nikt sie nie
czepial?
Chodzi o to, ze przychodzi bardzo duzo korespondencji poleconej, ktora
wymaga niekiedy podpisu pelnomocnika (sprawy z banku etc.).
Dziekuje za pomoc,
Jacek
-
2. Data: 2005-07-15 16:00:18
Temat: Re: pelnomocnictwo notarialne a list polecony
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jasek napisał(a):
> Jak to sie ma w praktyce?
>
Pełnomocnictwo jest skuteczne wobec urzędu dopóki go nie odwołasz. Nie
można go cofnąć z mocą wsteczną.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
3. Data: 2005-07-16 02:39:42
Temat: Re: pelnomocnictwo notarialne a list polecony
Od: Jasek <j...@p...onet.pl>
Johnson wrote:
>> Jak to sie ma w praktyce?
A co ma piernik do wiatraka? Czy chcesz powiedziec, ze mnie notariusz
wprowadzila w blad twierdzac, ze osoba ktorej udzielilem pelnomocnictwa
moze lecz nie musi mnie w danej sprawie reprezentowac?
Czy moze, ze przyjecie listu poleconego w czyims imieniu jest tozsame z
jego reprezentowaniem w tej sprawie (kot w worku) i nie podlega
dyskusji. Smiem zauwazyc, ze np. list od US moze zawierac gratulacje za
terminowe placenie podatkow, albo zadanie doniesienia Bog wie czego.
Pozdrawiam,
Jacek
-
4. Data: 2005-07-16 02:47:27
Temat: Re: pelnomocnictwo notarialne a list polecony
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jasek napisał(a):
>
> A co ma piernik do wiatraka? Czy chcesz powiedziec, ze mnie notariusz
> wprowadzila w blad twierdzac, ze osoba ktorej udzielilem pelnomocnictwa
> moze lecz nie musi mnie w danej sprawie reprezentowac?
> Czy moze, ze przyjecie listu poleconego w czyims imieniu jest tozsame z
> jego reprezentowaniem w tej sprawie (kot w worku) i nie podlega
> dyskusji. Smiem zauwazyc, ze np. list od US moze zawierac gratulacje za
> terminowe placenie podatkow, albo zadanie doniesienia Bog wie czego.
>
Śmiem twierdzić to co napisałem. Inaczej pełnomocnictwo byłoby bezsensowne.
Jeśli jesteś taki pewny swego stanowiska to nie zadawaj głupich i
niepotrzebnych pytań, wypróbuj swe zachowanie na urzędzie i nie płacz
jak jednak trafne będzie stanowisko że jak się komuś udzieliło
pełnomocnictwa to doręczenie będzie skuteczne.
I nie bądź takim chamem jak ktoś chce ci pomóc.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
5. Data: 2005-07-16 13:13:34
Temat: Re: pelnomocnictwo notarialne a list polecony
Od: Jasek <j...@p...onet.pl>
Johnson wrote:
> Jasek napisał(a):
> Śmiem twierdzić to co napisałem.
No wlasnie nie zrozumialem do konca Twojej wypowiedzi, wiec sie dopytuje
grzecznie.
> Jeśli jesteś taki pewny swego stanowiska to nie zadawaj głupich i
> niepotrzebnych pytań,
Nie zrozumialem do konca Twojej wypowiedzi, wiec sie dopytuje grzecznie.
wypróbuj swe zachowanie na urzędzie i nie płacz
> jak jednak trafne będzie stanowisko że jak się komuś udzieliło
> pełnomocnictwa to doręczenie będzie skuteczne.
No wlasnie nie zrozumialem do konca Twojej wypowiedzi, wiec sie dopytuje
grzecznie.
> I nie bądź takim chamem jak ktoś chce ci pomóc.
Czy Szanowny jest w trakcie PMSu? Czymzez go urazilem? Tym, ze sie
dopytalem? Rozumiem, ze teraz chamem jest ta osoba, smie zadac pytanie.
Jacek
-
6. Data: 2005-07-16 13:28:02
Temat: Re: pelnomocnictwo notarialne a list polecony
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jasek napisał(a):
>
> Czy Szanowny jest w trakcie PMSu? Czymzez go urazilem? Tym, ze sie
> dopytalem? Rozumiem, ze teraz chamem jest ta osoba, smie zadac pytanie.
>
Widzę że nie kumasz "do końca" moich wypowiedz, więc postaram się
napisać tak byś teraz zrozumiał:
Chamska była odzywka "A co ma piernik do wiatraka?". Jak nie zrozumiałeś
odpowiedzi to było się grzecznie spytać o to czego nie zrozumiałeś a nie
zarzucać że odpowiedź była nie na temat lub tez że była nielogiczna.
Wyraziłem się teraz dość jasno? Teraz zrozumiałeś? Czy mam to przełożyć
na jakiś slang?
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
7. Data: 2005-07-16 13:35:00
Temat: Re: pelnomocnictwo notarialne a list polecony
Od: Jasek <j...@p...onet.pl>
Johnson wrote:
> Jak nie zrozumiałeś
> odpowiedzi to było się grzecznie spytać o to czego nie zrozumiałeś a nie
> zarzucać że odpowiedź była nie na temat lub tez że była nielogiczna.
> Wyraziłem się teraz dość jasno?
A i owszem. Mimo mojej prawdopodobnej tepoty zrozumialem. Nastepnym
razem bede staral sie zachowac wszystkie reguly e-epistografii.
> Teraz zrozumiałeś? Czy mam to przełożyć
> na jakiś slang?
Dziekuje. Wystarczy. Chociaz brakuje Ci wyrozumialosci. Jak czlowiek
caly dzien przy koksowniku na Bronxie stoi to moze czegos nie zrozumiec,
albo nawet w odpowiedzi napisac "co ma piernik...".
Kajam sie i dziekuje,
Jacek