Witam

Jest niewielkie osiedle z niską zabudową, a wokół osiedla jest droga
w Zarządzie Dróg Miasta z wybudowanymi licznymi parkingami dla potrzeb
mieszkańców osiedla (ilość parkingów pokrywa się z ilością bloków).

Jeden z mieszkańców posiadający wypożyczalnię samochodów
postanowił zaoszczędzić na parkingu (płatnym ?)
i od pewnego czasu trzyma większość swoich samochodów firmowych pod
domem, a jest tego 7 - 11 samochodów stale.

Spółdzielnia mieszkaniowa twierdzi, że teren parkingu nie należy do
spółdzielni, drogówka - że każdy może stać na publicznym parkingu -
Zarządu Dróg to nie obchodzi.

Jest problem z parkowaniem - pod własnym blokiem nie da rady bo jw.
na sąsiednich nie, bo tam stoją samochody mieszkańców najbliższego bloku
(i wywołuje to ich słuszny sprzeciw)

Czy jest jakiś przepis który mówi, że służbowe samochody (firmowe)
powinne mieć wyznaczone miejsce parkowania ?

Pozdrawiam
Bubu

do góry

> Czy jest jakiś przepis który mówi, że służbowe samochody (firmowe)
> powinne mieć wyznaczone miejsce parkowania ?

Nie ma.

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl

do góry

>> Czy jest jakiś przepis który mówi, że służbowe samochody (firmowe)
>> powinne mieć wyznaczone miejsce parkowania ?


Powiem, ze mialem lekko podobną sytuację nie tak dawno. Jezdzilem wtedy
sluzbowa ciezarowka - Seicento VAN i tradycyjnie parkowalem pod blokiem w
ktorym mieszkam - blok ten jest w zasobach spoldzielni mieszkaniowej. I
kiedys zostalem obsztorcowany przez jedna Pania ode mnie z bloku, ktorej
wtorowal jakis jegomosc, ze: "samochod firmowy parkuje sie pod firma, a do
tego ciezarowy tym bardziej, bo jak kogos stac na firme to niech placi za
parking". Ogolnie awantura na pol parkingu. Pani pogrozila ze zglosi te
sprawe gdzie trzeba. Fakt faktem, ze parking jest dosc maly i nie ma miejsca
dla wszystkich mieszkancow, ale chyba kazdy mieszkaniec, tym bardziej ze
stalym zameldowaniem, moze z niego korzystac. Niewspomne, ze "normalni"
parkujacy to czesto duze kombiaki i inne SUVy...

W ciagu tygodnia stalo sie tak: pani dostala koperte na parkingu - fakt ma
samochod na naklejka ze jest niepelnosprawna, a przy wjazdach ustawiono znak
zakazu wjazdu samochodow ciezarowych - generalnie lipa bo wstawili ten znak
co dotyczy ciezarowych pow. 3,5 tony wiec mnie i tak nie dotyczyl ;)...

A od mojej strony to sie skonczylo tak, ze po dwu wlamaniach do samochodu w
przeciagu miesiaca zaczalem korzystac z parkingu strzezonego - i juz nie mam
problemiu, tym bardziej ze mam teraz samochod cywilnu - osobowy...

Tez mnie intruguje, czy sa jakies przepis okreslajace takie sytuacje? Jak do
tego podchodza spoldzielnie/zarzadcy? Jakie prawa przysluguja mnie jako
mieszkancowi?

Pozdrawiam,

Greg

do góry

Użytkownik "bubu" <bubupl^cyfrajeden^@wupe.pl> napisał w wiadomości
news:elr3it$ds$1@atlantis.news.tpi.pl...

Nie ma zadanego przepisu który by tego zabraniał. Można ewentualnie ograniczyć
znakami rodzaj parkowanych samochodów, ale w tym wypadku to nic nie da.

do góry