Jan Werbiński napisał(a):
> Użytkownik "Przemek R."
> <p...@t...gazeta.
pl> napisał w
> wiadomości news:e375dl$doe$3@inews.gazeta.pl...
>> nie, przyjmijmy prawde a nie wp. ludziom glupoty. Jezlei program
>> uzyskal legalnie to nie ma szans na jaki kolwiek wyrok, moze sie
>> conajwyzej sprzeczac na droze cywilnej.
>
>
> Kupno oryginalnego nośnika Office na giełdzie jest legalnym uzyskaniem
> programu?
>

tak, osoba ktora wczesniej taki program zakupila w momencie gdy swoj
legalnie nabyty egzemplarz odsprzeda innej osobie nie popelnia
przestepstwa, a co za tym idzie takze osoba ktora nabywa taki program od
tej osoby.

Twierdzisz inaczej? podstawa prawna

do góry

Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@j...com>
napisał w wiadomości news:e37730$b1f$1@nemesis.news.tpi.pl
> Użytkownik "Przemek R."
> <p...@t...gazeta.
pl> napisał w
> wiadomości news:e375dl$doe$3@inews.gazeta.pl...
>> nie, przyjmijmy prawde a nie wp. ludziom glupoty. Jezlei program
>> uzyskal legalnie to nie ma szans na jaki kolwiek wyrok, moze sie
>> conajwyzej sprzeczac na droze cywilnej.
>
>
> Kupno oryginalnego nośnika Office na giełdzie jest legalnym uzyskaniem
> programu?

a dalczego nie ?

abul

do góry

> tak, osoba ktora wczesniej taki program zakupila w momencie gdy swoj
> legalnie nabyty egzemplarz odsprzeda innej osobie nie popelnia
> przestepstwa, a co za tym idzie takze osoba ktora nabywa taki program od
> tej osoby.
>
> Twierdzisz inaczej? podstawa prawna

jezlei bowiem warunki licencji ktorą formuluje autor programu mialy by
przesadzac o odpowiedzialnosci KARNEJ wowczas taka osoba wchodzila by w
kompetencje wladzy ustawodawczej. Wiec to nawet dosc logiczne ze liczy
sie to jak zostal program uzyskany. A to ze jakas firma niepozwala
odsprzedac egzemplarza osobie ktora legalnie zakupila taki program daje
jej prawo tylko do wyegzekwowania warunkow umowy jedynie na drodze
cywilnej.
Jeden prokurator popelnil blad przyjmujac rozumowanie takie jakie tu
reprezentujesz podciagajac pod odpowiedzialnosc karna zlamanie
postanowien umowy i polske teraz czeka spore odszkodowanie (i slusznie) .

P.

do góry

Przemek R. napisaB(a):

> jezlei bowiem warunki licencji ktorą formuluje autor programu mialy by
> przesadzac o odpowiedzialnosci KARNEJ wowczas taka osoba wchodzila by w

Oczywiście że przesądzają. Czym różni się kopia (taka na CD podpisana
markerem) Gimpa od Office'a? Za tą drugą można iść siedzieć.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry

anakonda napisał(a):

>> Kupno oryginalnego nośnika Office na giełdzie jest legalnym uzyskaniem
>> programu?
>
> a dalczego nie ?

Bo nie można przenieść więcej praw niż się samemu ma. Licencja wiąże
licencjodawcę i licencjobiorcę, i tylko oryginalny licencjobiorca może
ew. scedować swoje prawa. A nie zawsze będzie nim właściciel płytki.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry

Piotr Kubiak <p...@m...liamg> napisał(a):

> Przemek R. napisaB(a):
>
> > jezlei bowiem warunki licencji ktorą formuluje autor programu mialy by
> > przesadzac o odpowiedzialnosci KARNEJ wowczas taka osoba wchodzila by w
>
> Oczywiście że przesądzają. Czym różni się kopia (taka na CD podpisana
> markerem) Gimpa od Office'a? Za tą drugą można iść siedzieć.

w przypadku gimpa osoba uprawniona do rozpowszechnianai bedzie kazda osoba w
przypadku komercyjnego programu nie. W obu przypadkach swoj egzemplarz (nabyty
od osoby uprawnionej) mozesz odsprzedac legalnie i zadne postanowenia licencji
tego nie zmienia.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Przemek napisaB(a):
> Piotr Kubiak <p...@m...liamg> napisał(a):
>
> przypadku komercyjnego programu nie. W obu przypadkach swoj egzemplarz (nabyty
> od osoby uprawnionej) mozesz odsprzedac legalnie i zadne postanowenia licencji
> tego nie zmienia.

Art. 118 ustawy o prawie autorskim twierdzi inaczej.

,,Kto (...) przedmiot będący nośnikiem utworu (...) bez uprawnienia lub
*wbrew jego warunkom* nabywa, (...) podlega karze pozbawienia wolności
(...)''

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry

Przemek napisał(a):
> Piotr Kubiak <p...@m...liamg> napisał(a):
>
>> Przemek R. napisaB(a):
>>
>>> jezlei bowiem warunki licencji ktorą formuluje autor programu mialy by
>>> przesadzac o odpowiedzialnosci KARNEJ wowczas taka osoba wchodzila by w
>> Oczywiście że przesądzają. Czym różni się kopia (taka na CD podpisana
>> markerem) Gimpa od Office'a? Za tą drugą można iść siedzieć.
>
> w przypadku gimpa osoba uprawniona do rozpowszechnianai bedzie kazda osoba w
> przypadku komercyjnego programu nie. W obu przypadkach swoj egzemplarz (nabyty
> od osoby uprawnionej) mozesz odsprzedac legalnie i zadne postanowenia licencji
> tego nie zmienia.

Można sprzedawać program, który jest rozprowadzany za darmo ?


--
pozdrawiam
tomek

do góry

Piotr Kubiak napisał(a):
> Przemek napisaB(a):
>> Piotr Kubiak <p...@m...liamg> napisał(a):
>>
>> przypadku komercyjnego programu nie. W obu przypadkach swoj egzemplarz (nabyty
>> od osoby uprawnionej) mozesz odsprzedac legalnie i zadne postanowenia licencji
>> tego nie zmienia.
>
> Art. 118 ustawy o prawie autorskim twierdzi inaczej.
>
> ,,Kto (...) przedmiot będący nośnikiem utworu (...) bez uprawnienia lub
> *wbrew jego warunkom* nabywa, (...) podlega karze pozbawienia wolności
> (...)''

Czyli nie wolno kupować, ale można np dostać za darmo lub pożyczyć do
przegranie sobie na kompa (filmy, mp3) ?

--
pozdrawiam
tomek

do góry

tomek napisał(a):

> Można sprzedawać program, który jest rozprowadzany za darmo ?

Nic tego nie zabrania. Problem w znalezieniu kupca.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry