w naszej fiormie wdrożony został system informatyczny...
firma wdrażająca nie dostarczyła nam nośników systemu
oraz dokumentacji odnośnie instalacji systemu...
zostaliśmy też bez supportu technicznego...
pytanie: czy jest dopuszczalne pozostawienie klienta bez nośników
i dokumentacji do oprogramowania za które wzięto potężne pieniądze?
a może reguluje to jakoś prawo? szukam informacji które potwierdzają
że sprzedający miał obowiązek dostarczenia dokumentacji wraz z nośnikami....

do góry

"piou" <p...@g...pl> wrote in message
news:c5jk78$klk$1@atlantis.news.tpi.pl...
> w naszej fiormie wdrożony został system informatyczny...
> firma wdrażająca nie dostarczyła nam nośników systemu
> oraz dokumentacji odnośnie instalacji systemu...
> zostaliśmy też bez supportu technicznego...
> pytanie: czy jest dopuszczalne pozostawienie klienta bez nośników
> i dokumentacji do oprogramowania za które wzięto potężne pieniądze?
> a może reguluje to jakoś prawo? szukam informacji które potwierdzają
> że sprzedający miał obowiązek dostarczenia dokumentacji wraz z
nośnikami....

To czemu zapłaciliście za niewykonaną usługę?
Skoro dostaliście niekompletny produkt to trzeba było niepłacić.
Jaki obowiązek miał sprzedający zależy od tego co kupiliście.
Może za support i dokumentację płaci się odddzielnie. Przeczytajcie co
kupiliście.

do góry

> To czemu zapłaciliście za niewykonaną usługę?

bo wydawoało sie że jest wszystko cacy...
to wszystko działo się w takim tempie że nikt nie myślał wtedy o takich
"drobiazgach"...
w praniu natomiast wyszło że kupiliśmy bubel... zdarza się... chodzi teraz o
to żeby pociągnąć firmę do jakiejś odpowiedzialności bgo wyraźnie zrobiła
nas w balona... może teraz się wyżywać na nas każdy prawnik że nie
dopilnowaliśmy umowy, ale ja pytam tylko o jedną rzecz:
- czy takie coś jak otrzymanie nośnika wraz z dokumentacją musi być
odnotowane w umowie, czy jest to rzecz oczywista (a tak mi się wydaje) i
reguluje to polskie prawo. Jestem laikiem, ale pewne rzeczy wydawało mi się
że są z urzędu regulowane prawem

do góry

"piou" <p...@g...pl> wrote in message
news:c5jmpe$gt2$1@nemesis.news.tpi.pl...

> reguluje to polskie prawo. Jestem laikiem, ale pewne rzeczy wydawało mi
się
> że są z urzędu regulowane prawem
Na szczęście, takie rzeczy jeszcze nie są uregulowane. Jeżeli nie mieliście
tego zagwarantowanego w umowie, to nie widzę możliwości aby
dochodzić swoich praw (bo i jakich). Chyba, że bez tych nośników
i dokumentacji wdrożony system nie działa, lub np. nie może być
obsługiwany...

pozdr
Adam

do góry

Użytkownik "piou" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c5jmpe$gt2$1@nemesis.news.tpi.pl...

To czysty przykład oszustwa, czyli doprowadzenia do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem. Sprzedano Wam coś, co wyglądało na co innego, niż
było. Pytanie, czy możecie udowodnić, że oni Tych nośników nie przekazali.
Jeśli tak, to możecie im przedstawić tę sprawę w tym świetle, a jak nie
pomoże, to pozostaje niestety prokurator.

do góry

> Na szczęście, takie rzeczy jeszcze nie są uregulowane. Jeżeli nie
mieliście
> tego zagwarantowanego w umowie, to nie widzę możliwości aby
> dochodzić swoich praw (bo i jakich). Chyba, że bez tych nośników
> i dokumentacji wdrożony system nie działa, lub np. nie może być
> obsługiwany...

a co jak system przestanie dzialac? (wysypie się serwer) Z czego wtedy
przeinstalowac serwer?
ktos tutaj wspominal ze sama firma wdrażająca już tego nie supportuje...

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c5k7vg$27g$14@news.onet.pl...
> To czysty przykład oszustwa, czyli doprowadzenia do niekorzystnego
> rozporządzenia mieniem. Sprzedano Wam coś, co wyglądało na co innego, niż
> było. Pytanie, czy możecie udowodnić, że oni Tych nośników nie przekazali.
> Jeśli tak, to możecie im przedstawić tę sprawę w tym świetle, a jak nie
> pomoże, to pozostaje niestety prokurator.
>

najczęściej jest tak, że w umowie na sprzedaż systemu informatycznego używa
się pojęcia "licencja". Robi się tak właśnie po to, żeby za serwis i
wdrożenie wyciągnąć kase. Jeśli macie w umowie, że kupiliście licencje - to
nie mozecie nic zrobic
Pozdrawiam

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Użytkownik "piou" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:c5jmpe$gt2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> To czysty przykład oszustwa, czyli doprowadzenia do niekorzystnego
> rozporządzenia mieniem.

Nonsens. Nie znasz warunkow umowy ale juz wydales wyrok, tak?

--
Life is a beach and then you dive...

Marcin

do góry

In article <c5jmpe$gt2$1@nemesis.news.tpi.pl>, piou wrote:
> bo wydawoało sie że jest wszystko cacy...
> to wszystko działo się w takim tempie że nikt nie myślał wtedy o takich
> "drobiazgach"...
> w praniu natomiast wyszło że kupiliśmy bubel... zdarza się... chodzi teraz o
> to żeby pociągnąć firmę do jakiejś odpowiedzialności bgo wyraźnie zrobiła
> nas w balona... może teraz się wyżywać na nas każdy prawnik że nie
> dopilnowaliśmy umowy, ale ja pytam tylko o jedną rzecz:
> - czy takie coś jak otrzymanie nośnika wraz z dokumentacją musi być
> odnotowane w umowie, czy jest to rzecz oczywista (a tak mi się wydaje) i

Bez przedstawienia tresci umowy ktora zawarliscie z owa firma nikt ci na
to pytanie rzetelnie nie odpowie.

> reguluje to polskie prawo. Jestem laikiem, ale pewne rzeczy wydawało mi się
> że są z urzędu regulowane prawem

J.w. Mogliscie kupic usluge ktora nie obejmuje nic wiecej ponadto co wam
wykonano. Nie jest to bynajmniej sprzeczne z prawem.

--
Marcin

do góry

Użytkownik "Borszczuk" <c...@R...7Hi5.wfmh.org.pl.AND.7Hi5> napisał w
wiadomości news:c5kc6h$kn1$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Nonsens. Nie znasz warunkow umowy ale juz wydales wyrok, tak?

Być może się trochę zagalopowałem. Ale w takim razie należy sprawdzić u
producenta z czego składa się legalny pakiet oprogramowania. Z reguły w
jego skład wchodzi właśnie nośnik i dokumentacja. Jeśli tak, to miałem
rację. Jeśli nie, to pewnie dokumentacja i wersja instalacyjna jest w
sieci i faktycznie się zagalopowałem. Ale coś nie wierzę w legalną kopię
poważnego systemu bez nośników instalacyjnych.

Nie może być inaczej, bo sprzedaż licencji na używanie musi się wiązać z
możliwością użytkowania. A ponieważ potrzebę posiadania dokumentacji do
użytkowania, czy nośnika systemu bardzo łatwo dowieść, to co do zasady
nabywca musi mieć do tego dostęp. Z tym, że nie pomyślałem, że to może być
gdzieś publicznie dostępne w sieci.

Natomiast sprzedający licencję niekoniecznie musi już później udzielać
darmowej pomocy.

do góry