eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonoclegi w firmie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2004-04-15 10:45:15
    Temat: noclegi w firmie
    Od: "Polon" <p...@i...pl>

    Witam.


    Mam taki problem:
    Mój były pracodawca żąda ode mnie zapłaty za noclegi w jego zakładzie pracy
    w okresie trwania zatrudnienia tj. od 01.12.2000 do 10.09.2002. Żądana przez
    niego kwota to ok. 5 tyś. zł.Mam czas na zapłatę do 5.05.2004 w przeciwnym
    razie straszy mnie sądem.
    Nadmieniam że oprócz mnie mieszkało tam kilka osób ale on uczepił się
    konkretnie mnie, a to tylko dlatego że zażądałem od niego niedawno wypłaty
    zaległego ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w w.w okresie
    mojego zatrudnienia - nie został mi udzielony w ogóle urlop wypoczynkowy!
    Napisałem Mu że podam go do sądu pracy

    Moje wyjaśnienia są następujące:

    - nie podpisywałem z moim pracodawcą żadnej umowy o odpłatne korzystanie z
    noclegu - nie było też takiego zapisu czy też aneksu w umowie o pracę.
    - nie była prowadzona żadna książka noclegowa z listą noclegową obecności -
    niebyła nawet lista obecności pracowników.
    - powszechnie wiadome było wśród pracowników, że noclegi mamy odliczane przy
    comiesięcznej wypłacie.
    - rzecz najciekawsza to taka, że na wyraźne polecenie pracodawcy musiałem
    zajmować się wypuszczaniem szamba do pobliskiego lasu i strumyczka co
    właśnie czyniłem późno w nocy dlatego u niego nocowałem.
    -poza tym w całym okresie zatrudnienia nie nocowałem u niego codziennie
    przez ostatnie ok. 12 mies. mieszkałem u mojej przeszłej żony.

    Traktuję tę sprawę jako odwet za żądanie zapłaty zaległego ekwiwalentu
    urlopowego.

    Mam trzy podstawowe pytania:
    1. Czy ten gość ma jakąś podstawę prawną do roszczenia tego typu?
    2. Co ja mogę wykorzystać na swoją obronę?
    3. Proszę o podanie jakiegoś adresu email gdzie mógłbym się poradzić.


    dzięki i pozdrawiam

    p...@i...pl
    p...@o...pl
    p...@b...pl
    nr gg: 4026812
    Skype: poolong



  • 2. Data: 2004-04-15 11:56:57
    Temat: Re: noclegi w firmie
    Od: sebol <l...@s...pl>



    Polon wrote:



    > Traktuję tę sprawę jako odwet za żądanie zapłaty zaległego ekwiwalentu
    > urlopowego.
    >
    > Mam trzy podstawowe pytania:
    > 1. Czy ten gość ma jakąś podstawę prawną do roszczenia tego typu?

    nie za bardzo - brak umowy.

    > 2. Co ja mogę wykorzystać na swoją obronę?

    kodeks pracy

    > 3. Proszę o podanie jakiegoś adresu email gdzie mógłbym się poradzić.


    Proponuje udac sie osobiscie z tym problemem do Inspektora Pracy - oni
    wbrew pozorom potrafia duzzoo pomoc a i kompetencje maja niemałe.



    --
    l...@s...pl


  • 3. Data: 2004-04-15 15:24:05
    Temat: Re: noclegi w firmie
    Od: Borszczuk <c...@R...7Hi5.wfmh.org.pl.AND.7Hi5>

    Polon wrote:

    > zajmować się wypuszczaniem szamba do pobliskiego lasu i strumyczka co
    > właśnie czyniłem późno w nocy dlatego u niego nocowałem.

    Tak BTW: to za wylewanie szamba do lasu i strumyczka powinienes dostac
    spora kare (co ufajmy w przypadku eskalacji wymiany ciosow z Twoim
    pracodawcą wylezie i któryś z was za to "beknie").

    --


  • 4. Data: 2004-04-15 21:43:10
    Temat: Re: noclegi w firmie
    Od: "martiN" <m...@o...pl>


    > > zajmować się wypuszczaniem szamba do pobliskiego lasu i strumyczka co
    > > właśnie czyniłem późno w nocy dlatego u niego nocowałem.
    >
    > Tak BTW: to za wylewanie szamba do lasu i strumyczka powinienes dostac
    > spora kare (co ufajmy w przypadku eskalacji wymiany ciosow z Twoim
    > pracodawcą wylezie i któryś z was za to "beknie").


    Wiesz, to chyba nie ma większego znaczenia czy wylewałeś szambo, czy
    czyściłeś mu buty....Generalnie, uważam, jeżeli nie było zapisu w umowie, że
    tam będziesz mieszkał i płacił za to, to możesz być spokojny...wyluzuj się.
    Pozdro martiN



  • 5. Data: 2004-04-16 09:16:04
    Temat: Re: noclegi w firmie
    Od: "Polon" <p...@i...pl>

    > Wiesz, to chyba nie ma większego znaczenia czy wylewałeś szambo, czy
    > czyściłeś mu buty....Generalnie, uważam, jeżeli nie było zapisu w umowie,
    że
    > tam będziesz mieszkał i płacił za to, to możesz być spokojny...wyluzuj
    się.
    > Pozdro martiN
    >
    >
    Dzięki za rady i mam jeszcze coś:

    kolejny interesujący fakt to taki iż w przysłanym mi wyliczeniu za noclegi w
    2001 roku brakuje dwóch miesięcy mojego zatrudnienia, a ja pracowałem cały
    rok. Dowiadywałem się w ZUS-ie czy mój były pracodawca odprowadzał za mnie w
    tych miesiącach składki - otóż nie! Powiedzieli że byłem wtedy na urlopie
    bezpłatnym !!! Przecież ja na żadnym urlopie nie byłem, nie wypełniałem
    żadnego wniosku urlopowego ani żadnej karty urlopowej - nigdzie nic nie
    podpisywałem!!! To jest karalne!!!(mam na to papier z ZUS-u kod
    świadczenia/przerwy 111)








    p...@i...pl
    p...@o...pl
    p...@b...pl

    nr gg: 4026812

    Skype: polong





strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1