-
31. Data: 2005-01-11 18:44:05
Temat: Re: mojego syna porazil prad
Od: Kuba Sk-ce <k...@w...to.wp.pl>
Użytkownik Sebastian Bialy napisał:
> Kuba Sk-ce wrote:
>
>> prawidlowa konstrukcja kazdego urzadzenia elektrycznego przeznaczonego
>> do uzytku domowego powinna miec odpowiednio zamocowany kabel w
>> obudowie co uniemozliwi ewentulanie utrudni jego wyciagniecie.
>
>
> Jest to ewidentna wina producenta lampki, że nie przymocował przewodów w
> sposób trwały. Jednak nie wiem, czy istnieją jakieś normy na to, a
> gwarantuje, że wszystkie kable można wyrwać, to tylko kwestia określenia
> siły. Jednak jeśli wyrwało je dziecko, to musiałby być zdecydowanie za
> słabo.
>
> Zanim kogokolwiek ścigniesz poszukaj czy nie ma na to normy - jak takiej
> nie znam. Lepiej jest mieć jakąs podstawę do tego, w końcu sprzęt
> powinien przejśc jakieś badania dopuszczające do wpinania tego do sieci
> energetycznej.
>
>> W tej lampce, kabel nie byl w zaden sposob zamocowany w srodku.
>> zadnego wezla ani zacisku. wtyczka w gniazdku stawiala wiekszy opor
>> nic kabel w obudowie
>
>
> Jak w każdym produkcie za pare zł z chin. Podobnie jest w "grających"
> lampkach choinkowych - lekkie posiągnięcie i gołe druty w ręku.
>
> PS. Jeśli dziecko ma poparzenia na obydwu rączkach, to oznacza, że
> chwyciło oburącz za wystające druty ? Bo nie potrafie sobie wyobrazić,
> jak by mogło inaczej dojść do tego przykrego wypadku.
dziecko chwycilo kabel w jedna raczke na niej tez bylo najwiecej ran.
pozostale slady na ciele to tzw. stygmaty. Wychodza w miejscach gdzie
przeskoczyla iskra na ciele. Prad go trzymal kilka sekund.
>
> PS2. Mój kolega nauczył kiedyś dziecko w bardzo prosty sposób, żeby nie
> gmerało w gnizdkach - wziął induktor i powiedział dzieciakowi, żeby
> dotknął - od tej pory dzieciak ma respekt. Nie popieram takich metod,
> ale w tym wypadku znajomy jest pewny, że dzieciak mu nigdy nie dotknie
> gołych drutów ...
>
ja ta lekcje mam juz za soba. szkoda tylko ze az tak bolesna :(
Pozdrawiam
Kuba
-
32. Data: 2005-01-11 18:57:53
Temat: Re: mojego syna porazil prad
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> pewnie zamocowany. 2 letnie dziecko zbyt wiele siły nie posiada.
Tu sie troche mylisz ... dwuletnie dziecko moze ciagnac dany sprzet
calym ciezarem ciala czyli np. 12 kg, na dodatek jesli zrobi to z
rozpedem to moze ten ciezar potroic. To wystarczy, zeby wyrwac kazdy
kabel z kazdego urzadzenia .... Moja corka w wieku 3.7 roku wazy juz
niemal 20kg przy wzroscie 114 cm i naprawde ciezko mi jest ja podniesc
jak sie uwiesi na reku ;-)
--
Krzysiek, Krakow
-
33. Data: 2005-01-11 19:29:27
Temat: Re: mojego syna porazil prad
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "KrzysiekPP" <k...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1c4e401f904b2e8f989a97@news.tpi.pl...
> Tu sie troche mylisz ... dwuletnie dziecko moze ciagnac dany sprzet
> calym ciezarem ciala czyli np. 12 kg, na dodatek jesli zrobi to z
> rozpedem to moze ten ciezar potroic. To wystarczy, zeby wyrwac kazdy
> kabel z kazdego urzadzenia.
Oczywiście. pod warunkiem, że owo urządzenie stawi wystarczający opór.
Teoretycznie kabel powinien mieć wytrzymałość większą, niż ciężar lampki.
-
34. Data: 2005-01-11 20:08:29
Temat: Re: mojego syna porazil prad
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> Oczywiście. pod warunkiem, że owo urządzenie stawi wystarczający opór.
> Teoretycznie kabel powinien mieć wytrzymałość większą, niż ciężar lampki.
Lampka niestety idzie w strzepy ... odzalowalem ja i teraz juz nie mam w
domu sprzetow elektrycznych, ktore mozna sciagnac ze stolu ciagnac za
kabel .... radio trzymam na lodowce, w sumie to choinka jest jedynym,
komputer zamykam na kluczyk ;)
--
Krzysiek, Krakow