-
1. Data: 2002-03-26 10:49:05
Temat: licencje na oprogramowanie
Od: "segu" <s...@o...pl>
jest taka sytuacja:
firma ma licencje na narzedzie developerskie,
przy jego pomocy pisze sobie inne programy (ktore ta firma moze potem
sprzedawac)
i teraz mam pytanie - czy ja piszac ten program na sprzecie tej firmy ( i z
ich oprogramowaniem),
który firma ta mi udostepnila (w ramch jakiejs umowy) moge sprzedawac
to oprogramowanie wszem i wobec (jesli tylko znajde klientów:) - nie
naruszajac
jednoczesnie prawa producenta wspomnianego narzedzia developerskiego?
ps. chodzi tu o Delphi (Enterprise)
pozdrawiam
pawel
-
2. Data: 2002-03-26 16:05:24
Temat: Re: licencje na oprogramowanie
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl>
On Tue, 26 Mar 2002, segu wrote:
> firma ma licencje na narzedzie developerskie,
> przy jego pomocy pisze sobie inne programy (ktore ta firma moze potem
> sprzedawac)
> i teraz mam pytanie - czy ja piszac ten program na sprzecie tej firmy ( i z
> ich oprogramowaniem),
> który firma ta mi udostepnila (w ramch jakiejs umowy) moge sprzedawac
> to oprogramowanie wszem i wobec (jesli tylko znajde klientów:) - nie
We własnym imieniu? Ponieważ to firma jest licencjobiorcą, a nie ty, to w
żadnym wypadku. Niezależnie czy piszesz w godzinach pracy, czy nie. Jeśli
pisałbyś w godzinach pracy, dodatkowo pracodawca mógłby od ciebie żądać
naprawienia szkody jaką mu wyrządziłeś przez to pracowałeś na własne
konto, a nie jego...
--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
-
3. Data: 2002-03-28 10:53:54
Temat: Re: licencje na oprogramowanie
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pięknego Tue, 26 Mar 2002 17:05:24 +0100, "Gwidon S. Naskrent"
<n...@s...pl> napisałbył:
>We własnym imieniu? Ponieważ to firma jest licencjobiorcą, a nie ty, to w
>żadnym wypadku. Niezależnie czy piszesz w godzinach pracy, czy nie. Jeśli
>pisałbyś w godzinach pracy, dodatkowo pracodawca mógłby od ciebie żądać
>naprawienia szkody jaką mu wyrządziłeś przez to pracowałeś na własne
>konto, a nie jego...
Licencja Borlanda jest bardzo liberalna (przynajmniej tak było w
czasach Delphi 3, które mam) i pozwala na bardzo luźne wykorzystanie
programu, włącznie z wypożyczaniem itepe. Jest tylko warunek, że dana
kopia Pascala/Delphi była tak instalowana, żeby w jednym czasie
umożliwiała wykorzystanie wyłącznie na jednym stanowisku.
Nawet używają w licencji sformułowania ,,jak książka''. Czyli może
czytać tylko jeden, ale nie ma problemu z przekazywaniem,
wypożyczaniem.
Tak więc można założyć, że tamten pożyczył mu to narzędzie na weekend.
A nawet gdyby licencja nie umozliwiała wypożyczania innym podmiotom,
to czy nie może skorzystać u nich? Jak ja mam grę i kolega przychodzi
do mnie pograć, to robi to nielegalnie?
Myślę, że jeżeli wypożyczający jest osobą przyjazną, to można
spokojnie się dogadać, nawet na zasadzie ,,Firma X napisała i oddała
panu Segu za 1zł. I niech se sprzedaje'' i wtedy najbardziej ostre
licencje na nic...
--
Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
4. Data: 2002-03-29 14:41:34
Temat: Re: licencje na oprogramowanie
Od: "segu" <s...@o...pl>
"Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:hls5au0h4o97bdgieep4kdlkc2ta7qps4m@4ax.com...
> Dnia pięknego Tue, 26 Mar 2002 17:05:24 +0100, "Gwidon S. Naskrent"
> <n...@s...pl> napisałbył:
>
> >We własnym imieniu? Ponieważ to firma jest licencjobiorcą, a nie ty, to w
> >żadnym wypadku. Niezależnie czy piszesz w godzinach pracy, czy nie. Jeśli
> >pisałbyś w godzinach pracy, dodatkowo pracodawca mógłby od ciebie żądać
> >naprawienia szkody jaką mu wyrządziłeś przez to pracowałeś na własne
> >konto, a nie jego...
>
> Licencja Borlanda jest bardzo liberalna (przynajmniej tak było w
> czasach Delphi 3, które mam) i pozwala na bardzo luźne wykorzystanie
> programu, włącznie z wypożyczaniem itepe. Jest tylko warunek, że dana
> kopia Pascala/Delphi była tak instalowana, żeby w jednym czasie
> umożliwiała wykorzystanie wyłącznie na jednym stanowisku.
>
> Nawet używają w licencji sformułowania ,,jak książka''. Czyli może
> czytać tylko jeden, ale nie ma problemu z przekazywaniem,
> wypożyczaniem.
>
> Tak więc można założyć, że tamten pożyczył mu to narzędzie na weekend.
>
> A nawet gdyby licencja nie umozliwiała wypożyczania innym podmiotom,
> to czy nie może skorzystać u nich? Jak ja mam grę i kolega przychodzi
> do mnie pograć, to robi to nielegalnie?
>
> Myślę, że jeżeli wypożyczający jest osobą przyjazną, to można
> spokojnie się dogadać, nawet na zasadzie ,,Firma X napisała i oddała
> panu Segu za 1zł. I niech se sprzedaje'' i wtedy najbardziej ostre
> licencje na nic...
>
>
> --
> Tristan hrabia Alder
> (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
ta odpowiedz czyni zycie latwiejszym:)
dzieki
-
5. Data: 2002-03-29 18:25:14
Temat: Re: licencje na oprogramowanie
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pięknego Fri, 29 Mar 2002 15:41:34 +0100, "segu" <s...@o...pl>
napisałbył:
>ta odpowiedz czyni zycie latwiejszym:)
>dzieki
Aczkolwiek pamiętaj, że jam z wykształcenia Śfinek, więc mogę się
blank nie znać...
--
Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)