Witam !

Jest taka sprawa. Pracuje w supermarkecie, idąc do pracy za kazdym razem
mijam pomieszczenie ochrony. Zeby dostać kluczyk od szafki trzeba zostawic
dowód osobisty ( i tu pierwsze pytanie - to jest chyba niezgodne z prawem...
zabrać dowód ma chyba tylko prawo policja i inne organy panstwowe ? ). Po
pracy, ide z kluczykiem do ochrony po dowód. Okazuje sie , że dowodu nie ma.
Pan kierownik ochorony twierdził , że ktoś przez pomyłke wzioł dowód....
oczywiście to są brednie ponieważ to było miesiąc temu a dowodu jak nie ma
tak nie ma ( moim zdaniem został skradziony ).

I teraz do rzeczy. Za utrate mojego dowodu odpowiada firma
ochroniarska - to napewno.... ale jak wygląda sprawa wzrotu kosztów
wyrobienia nowego dowodu.... czy oni muszą mi za to zapłacic ? ( mi sie
wydaje, że tak - nawet zresztą sam kierownik tak mówił miesiąc temu - ale
jest problem - gdy dzis przyszedłem z dowodem wpłaty po pieniązki pan
kierownik jakoś dziwnie próbował sie wymigać od odpowiedzialności twierdząć,
ze ja sam zgubiłem dowód specjalnie i przyszedłem wyłudzić pieniądze.......

I teraz moje pytanie......

W jaki sposób ( prawny oczywiście ) moge sie domagać tych pieniędzy ?

Z paniem kierownikiem ochrony nie mam zamiaru już rozmawiać i wybieram
sie do dyrektora supermarketu......

Jakie są wasze rady.... co powiedzieć, na co sie powołać.... ?

Prosze o pomoc......

P.S. ( w rozmowie z dyrektorem najlepszym punktem zaczepienia jest chyba
bezprawne odbieranie dowodu osobistego na czas pracy.... no i jego zgubienie
przez firme ochroniarską...., mam racje ?

Pozdrawiam Marcin

do góry

ja bym zaczynal od zgloszenia kradziezy...

do góry

od tego zaczołem. na policji tego nie przyjmują, kazali iść do urzędu,
byłem, załatwiłem, czekam na odbiór nowego dowodu....

ale co zrobić z kierownikiem ?

do góry

i jeszcze jedno...
o ile mi wiadomo za kradzieze na terenie supermarketu odpowiada
supermarket - ktory moze miec roszczenie zwrotne do firmy ochroniarskiej
(rozumiem ze jest to firma z zewnatrz).

Niewatpliwie szczegolowo odpowie Gwidon S Naskrent czy tez Gotfryd Smolik,
gdyz dzis akurat pelnia dyzur.
Pozdrawiam,

erchejms

do góry

a jak to mozliwe ze policja nie przyjmuje doniesienia o przestepstwie?
Kradziesz to jedno o powiadomienie urzedy to druga sprawa

do góry

byłem na policji ( w swoim rejonie ) i pan policjant powiedział mi, że
nie przyjmują informacji o kradzieży dowodu osobistego. na to ja mu
powiedziałem, że jak ktoś sobie kupi np. lodówke na moje konto, to co ja mam
wtedy zrobić, skoro nie bedę mieć zadnego zaświadczenia, że mi skradziono
dowód.... na to pan policjant powiedział, że mam iśc do urzędu, tam w
podaniu o nowy dowód wpisuje date kradzieży dowodu i to wszystko.........i
tak zatem zrobiłem.....

pozdrawiam Marcin

do góry

prawo bywa zaskakujące :(

do góry

tak myślałem...
i dalej wydaje mi się to niemozliwe.
Policjant po prostu nie chciał obniżać wykrywalności, i spisywac protokół
przez 1/2 godziny.
nie wiem co na to grupowicze...

do góry

On Sat, 20 Apr 2002, erchejms wrote:
[...]
>+ Niewatpliwie szczegolowo odpowie Gwidon S Naskrent czy tez Gotfryd Smolik,
>+ gdyz dzis akurat pelnia dyzur.

Erbh...tego... ! (dobrze że akurat nic nie jadłem :))
Bynajmniej nie zabiorę głosu bo mam więcej wątpliwości niż
wiedzy: przecież "na dzień dobry" jeśli dowodu nie wolno
zastawiać (w starym była taka adnotacja, a chyba nadal tak jest
skoro obywatel MA MIEĆ [niekoniecznie przy sobie] dowód)
to pracownik popełnił wykroczenie :]
Wiem, prawo jest "papierowe", ale "dura lex..."

Pozdrowienia, Gotfryd
(ja ci pokaże "dyżur" ;)! Idę spać :>)

do góry

On Sat, 20 Apr 2002, Marcin "Zapa" wrote:

> Jest taka sprawa. Pracuje w supermarkecie, idšc do pracy za kazdym razem
> mijam pomieszczenie ochrony. Zeby dostać kluczyk od szafki trzeba zostawic
> dowód osobisty ( i tu pierwsze pytanie - to jest chyba niezgodne z prawem...

Nie mam zdania na ten temat.

> zabrać dowód ma chyba tylko prawo policja i inne organy panstwowe ? ). Po

Przecież ci nie zabierają - wychodząc z pracy odbierasz go.

> I teraz do rzeczy. Za utrate mojego dowodu odpowiada firma
> ochroniarska - to napewno.... ale jak wyglšda sprawa wzrotu kosztów
> wyrobienia nowego dowodu.... czy oni muszš mi za to zapłacic ? ( mi sie

Jeśli ponoszą odpowiedzialność, to za normalne następstwa swojego
zaniechania. A normalnym następstwem utraty dowodu jest konieczność
złożenia wniosku o nowy, bo nie można pozostawać bez niego.

Tylko że jeśli są to pracownicy supermarketu, to odpowiada za nich
twój pracodawca, jeśli osobnej firmy - ta firma.

> W jaki sposób ( prawny oczywiœcie ) moge sie domagać tych pieniędzy ?

Oczywiście poprzez sąd.

> Jakie sš wasze rady.... co powiedzieć, na co sie powołać.... ?

Normalnie - zwykła odpowiedzialność deliktowa.

PS. Popraw kodowanie.

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)

do góry