Witam,

Mam taki problem/pytanie - jak mógłbym prosić o opinię.

Jakiś czas temu odbyła się rozprawa przeciw mnie z powództwa
spółdzielni mieszkaniowej o zapłatę zaległego czynszu. Na rozprawę
wezwany nie zostałem - otrzymałem natomiast wyrok w postępowaniu
upominawczym.
W dostarczonym uzasadnieniu wyroku - przy okazji kosztów zastępstwa
procesowego - widniało sformułowanie - koszty zastępstwa procesowego
(1200) sześćset złotych.

Wychodząc z założenia iż nie dość iż iż uzasadnienie wyroku zawiera
błąd, to jeszcze naliczanie kosztów zastępstwa procesu logiczne nie
jest - gdyż listy odbieram i na rozprawę stawić sie mógłbym gdyby mnie
o niej powiadomiono, złożyłem sprzeciw. Wnioskowałem o zwolnienie z
kosztów zastępstwa procesowego, umorzenie ich.
W rozprawie która w wyniku złożonego przeze mnie sprzeciwu się odbyła,
uzyskałem tylko to praktycznie, iż naliczono mi kolejne koszty
procesu. Koszty zastępstwa procesowego pozostały - jak były (1200, o
różnicy 600/1200 w uzasadnieniu poprzednim ani słowa)), sąd zaś
poinformował iż są i tak niskie z względu na mały wkład pracy radcy
prawnego spółdzielni. :-)

Kwestia jest następująca.
Całość swego zobowiązania - o które sprawa się toczyła uznaję, koszty
procesu uznać także mogę, niemniej strasznie - z powodów osobistych -
nie chciałbym płacić kosztów zastępstwa procesowego. Bardzo mi na tym
zależy, a mam jeszcze kilka dni na apelację :-)
Prosiłbym o odpowiedź czy mógłbym na jakiejś sensownej podstawie
prawnej ją złożyć i mieć szanse na umorzenie kosztów tegoż
zastępstwa ? . Może jakis dobrze pojęty interes społeczny :) ?