Witam,

Zapewne temat byl walkowany ale prawo sie zmienia wiec chcialbym miec swieze
informacje :)

Tak wiec,moje pytanie brzmi - jakie uprawnienia ma policja podczas kontroli
legalnosci oprogramowania?
Sytuacja tak - dom prywatny, komputer zarejestrowany na firme (adres firmy
identyczny jak adres miejsca w ktorym jest komputer). Na komputerze pare
"piratow" (np. Windows). Brak zadnego handlu, czerpania korzysci
materialnych (firma nie prowadzi dzialalnosci zwiazanej z informatyka) z
korzystania z owych "piratow" - one jedynie sa i domownicy je wykorzystuja.

I teraz:
1. Czy aby policja mogla wkroczyc potrzebuje nakazu prokuratora?
Przypominam - piraty nie sa zrodlem zadnych dochodow.
2. Czy podstawa do owego wkroczenia moze byc np. anonimowy donos czy tez
musi to byc cos bardziej wiarygodnego?
3. Policja wkracza. I teraz:
a) jesli znajdzie piraty - powiedzmy 10 plyt CD - to co za to grozi? Uzytek
wlasny, zadnego handlu, pornografii dzieciecej, czerpania korzysci
materialnych, itp. itd.
b) czy jest roznica jak znajdzie np. 5 CD a 5000 CD? Przypominam - zadnego
handlu nie ma, tylko uzytek wlasny
c) Czy ma prawo zarekwirowac caly komputer (gdzie tez cos moze byc
zainstalowane) czy tylko dysk czy tylko CD?
d) Czy jesli rekwiruje caly komputer to ma obowiazek go zwrocic? Jak nie
zwroci, to mozna ich pozwac albo skarge zlozyc?
e) Co sie dzieje jesli komputer jest na firme a uzytkownik (np. dzieciak gra
w pirackie gry na kompie ojca - wlasciciela firmy) nie jest jej
pracownikiem? Placi firma, ojciec prywatnie czy syna oskarzaja (zalozmy ze
pelnoletni albo nie)?

Prosze o odpowiedzi.
Zeby nie powodowac zamieszania, oglaszam iz:
1) Nie zamierzam na nikogo donosic ani nie spodziewam sie donosow
2) Sytuacja nie musi dotyczyc mnie (moze byc fikcyjna a moze dotyczy np.
mojego sasiada, brata, siostry, wujka, nauczyciela (niewlasciwe skreslic)